Rynek KEP w Polsce
- Kawa Arkadiusz
- Kategoria: Transport i spedycja
Polska branża przesyłek kurierskich i ekspresowych ma już za sobą blisko 20 lat. Pierwsze "jaskółki” nowych usług transportowych pojawiły się w latach 80. poprzedniego stulecia. Na początku przesyłki były obsługiwane przez państwowego operatora PSM C. Hartwig, które pełniło rolę pośrednika dla wszystkich zagranicznych przewoźników. W tamtych czasach prawo uniemożliwiało obecność obcego kapitału na polskim rynku. Natomiast na przełomie lat 80. i 90. założono firmy, które dziś odgrywają kluczową rolę w branży. Początki ich działalności skierowane były na tworzenie sieci operacyjnej i zaplecza techniczno - organizacyjnego. Wówczas przewoźnicy ekspresowi budowali sortownie i oddziały oraz inwestowali we flotę - głównie samochodową. Rywalizacja między przedsiębiorstwami sprowadzała się do konkurencji cenowej. W II połowie lat 90. firmy zaczęły konkurować nowoczesnymi technologiami informacyjnymi. Efektem tego było zautomatyzowanie niektórych czynności i szerokie udostępnienie klientom informacji dotyczących przewożonych przesyłek. Działające w Polsce firmy bardzo szybko dogoniły światowe przedsiębiorstwa, zarówno pod względem technologicznym, jak i jakościowym.
- Polski rynek kurierski powstawał bazując na doświadczeniach firm zachodnich. W związku z tym niejednokrotnie możemy pochwalić się bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami. Ponadto wszystkie usługi dodatkowe, oferowane na Zachodzie, są również dostępne w Polsce - ocenia Rafał Nawłoka, prezes zarządu DPD Polska. Na rozwój rynku KEP miały również wpływ zmiany zachodzące w zarządzaniu, zarówno logistyką w przedsiębiorstwie, jak i całym łańcuchem dostaw. - Kilkanaście lat temu ekspresowe dostawy wykorzystywane były wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. Dziś, kiedy wartość kapitału nabiera ogromnego znaczenia, firmy korzystają z ekspresowych dostaw coraz częściej, bo daje im to możliwość efektywniejszego zarządzania. Nie opłaca się zamrażać pieniędzy w towarze, który zamiast na produkcję, trafia do magazynu - twierdzi Rafał Dziura, dyrektor sprzedaży i marketingu TNT Express Poland. - Po prostu wzrasta świadomość klientów na temat korzyści, jakie mogą osiągnąć współpracując z firmą kurierską, posiadającą najnowsze rozwiązania technologiczne na rynku. Niewątpliwie wpływa to na wzrost konkurencyjności i wyznacza kierunki rozwoju branży. Klienci wymagają coraz lepszych rozwiązań i pewności, że mają pełną kontrolę nad przesyłką - dodaje Grzegorz Kochman, dyrektor handlowy UPS Polska.
Rynek z potencjałem
Branża KEP jest częścią sektora TSL. Jednakże, w przeciwieństwie do niego, jest o wiele mniej rozproszona, mimo że od lat każdego roku powstają dziesiątki firm, które próbują swoich sił w tym biznesie. Według danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), w polskiej branży KEP działają obecnie 172 podmioty. Trzy lata temu tych firm było 100, a pięć lat temu 50. Dane te nie oddają jednak rzeczywistego obrazu rynku. Z jednej strony spośród firm, które znajdują się w rejestrze UKE, tylko część świadczy usługi kurierskie na rzecz innych podmiotów. Z drugiej jednak strony szacuje się, że przewoźników ekspresowych w rzeczywistości jest znacznie więcej. Podobny problem jest z dokładnym określeniem liczby przewożonych przesyłek i wartości tego rynku. - Nie ma w zasadzie jednego wiarygodnego źródła, jeżeli chodzi o wielkość i udziały poszczególnych firm rynku usług kurierskich krajowych i międzynarodowych w Polsce. Brakuje na rynku jednej, niezależnej organizacji, która zbierałaby i publikowała tego typu dane - podkreśla R. Nawłoka.
W tym roku próbę zbadania tego rynku podjęła firma A.T. Kearney, opierając się na analizie źródeł wtórnych oraz rozmowach z kluczowymi przedstawicielami i ekspertami branży. Badania pokazują, że całkowity rynek KEP w Polsce wynosi 0,6 mld euro, co stanowi tylko nieco ponad 1% rynku europejskiego, jednakże nasz rynek cały czas szybko się rozwija. Mimo, że czasy, gdy przychody firm wzrastały corocznie o 50-60% minęły bezpowrotnie, dynamika rozwoju nadal pozostaje na wysokim poziomie. W poprzednim roku według A.T. Kearney wzrost ten wynosił 25%. - Wzrost rynku związany jest między innymi z faktem wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, a co za tym idzie, ze zwiększeniem wymiany między krajami unijnymi a Polską. Wzrasta aktywność naszych przedsiębiorców oraz zainteresowanie Polską jako rynkiem docelowym, co również ma niebagatelny wpływ na wzrost ilości przesyłek, głównie międzynarodowych. Ten bardzo pozytywny trend obserwujemy również na rynku krajowym. Wzrost inwestycji, coraz bardziej aktywna promocja krajowych produktów i polskiej marki dodatkowo wzmacniają tak szybki wzrost rynku - zaznacza prezes zarządu DPD Polska. - Warto pamiętać, że w dalszym ciągu częstotliwość korzystania przez przedsiębiorstwa z naszej części Europy z usług transportu ekspresowego jest wielokrotnie niższa, niż w państwach ‘starej’ Unii - dodaje G. Kochman.
Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 5/2008.