Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Rewolucja na ostatniej mili

Polecamy! Prototyp pierwszego modelu roweru Cargo. Prototyp pierwszego modelu roweru Cargo.

Kilka firm kurierskich dostarcza już w Polsce przesyłki przy pomocy rowerów e-cargo. Czy pomogą one rozwiązać problemy ostatniej mili?

Tzw. ostatnia mila to najbardziej problematyczny, najwolniejszy i najdroższy etap całego procesu dostawy. Transfer na samochody elektryczne znacznie ogranicza negatywny wpływ na środowisko i jakość powietrza w mieście, ale nie rozwiązuje tego problemu od strony logistyki. To mogą zrobić przede wszystkim rowery e-cargo. W przypadku miast rower e-cargo może stanowić dla wszystkich klasyczne win-win. Firmy e-commerce, czy dostawcy żywności kontynuują swój wyjątkowy rozwój - a trochę niepozorny rower towarowy jest sposobem na zwiększenie dostaw, poprawę ich szybkości i niezawodności, jednocześnie usuwając dostawcze samochody spalinowe z ulic. Co jednak w tym wszystkim kluczowe - ostatnie badanie organizacji Possible pokazało, że rowery e-cargo w centrach miast dostarczają nawet o 60% szybciej niż dotychczas stosowane furgonetki. W ujęciu globalnym rynek rowerów cargo rozwija się bardzo szybko. Tegoroczne prognozy przewidują sprzedaż na poziomie 900 mln dolarów, z czego 43% pochodziłoby z rowerów towarowych sprzedawanych firmom. W Niemczech co roku sprzedaje się prawie 100 tys. e-rowerów, a sąsiednia Francja osiąga około 50 tys. sprzedaży rocznie. DHL/Deutsche Post już teraz zarządza flotą prawie 17 tys. rowerów cargo z kolejnymi 5 tys. już zamówionymi.

Rowery cargo a problem ostatniej mili
Rowery cargo zdają się mieć wszystko, aby rozwiązać problem ostatniej mili. Tego typu pojazdy nie stoją w korkach, mogą też przemieszczać się po ścieżkach rowerowych, osiedlach i wałach. Rowery można zaparkować bezpośrednio przy miejscu dostawy, ponieważ praktycznie znika problem z miejscem do parkowania. Mogą przewozić towary o wadze do 250 kg, a tę ładowność można jeszcze zwiększać poprzez łączenie ich z przyczepami. Z kolei koszt przejechania rowerem e-cargo 100 kilometrów wynosi poniżej 1 złotówki.

- Rowery e-cargo to też odpowiedź na nadciągającą przyszłość. Coraz więcej mówi się o zamykaniu centrów miast, poszczególnych ulic czy stref, co jeszcze bardziej utrudni dostawę samochodami i vanami. Niezależnie od tego, czy są one elektryczne czy też nie. Są to cele środowiskowe wpisane w politykę coraz większej ilości państw i miast. Niemniej rowery towarowe już teraz dają tyle zalet i przewag, że mogą być orężem do optymalizacji logistyki dla firm kurierskich, dostawców żywności, ale też mniejszych przedsiębiorców, jak hydraulicy czy elektrycy - mówi Paweł Raja, CEO i twórca Urvis Bike - firmy, która na początku 2022 roku wprowadzi pierwszą w Polsce kompleksową ofertę rowerów e-cargo w modelu abonamentowym. Rowery cargo, poza usprawnianiem dotychczasowych modeli, mają też swoją własną specyfikę. Zapewniają łatwy odbiór przesyłek bezpośrednio z biur i urzędów, a następnie przewóz do paczkomatów czy hubów. Są też idealne pod tzw. "vertical delivery markets", gdy wiele paczek trafia do jednego budynku.

Narzędzie odpowiedzialnego biznesu
Szersze wykorzystanie rowerów e-cargo leży w interesie nie tylko biznesu opartego na logistyce miejskiej, ale i całych społeczeństw. Dostawy na ostatniej mili stanowią do 30% globalnej emisji CO2 - a ta kategoria dostaw będzie dalej rosła. Pandemia mocno wpłynęła na rozwój handlu cyfrowego i odcisnęła swoje piętno na logistyce UFT (urban transhipment facility). W efekcie w niedalekiej przyszłości można spodziewać się około 0,1 dostaw miejskich na osobę dziennie i ok. 300-400 ładunków na 1000 mieszkańców (dane CIVITAS). W ten sposób suma potrzeb, problemów i wyzwań, które należy zaadresować, konsekwentnie rośnie. I nie chodzi tu tylko o cele czysto logistyczne i biznesowe, ale i chociażby jakość życia w miastach. Raport Possible - organizacji charytatywnej na rzecz klimatu i członka Rapid Transition Alliance - wykazał też, że rowery e-cargo zmniejszają emisje o 90% w porównaniu z furgonetkami z silnikiem diesla i o ok. 30% w porównaniu z elektrycznymi. Poza jakością powietrza i walką ze smogiem dochodzi tu również kwestia hałasu czy natężenia ruchu.

Odgórne wsparcie
W wielu różnych krajach przedsiębiorcy mogą liczyć na dofinansowanie do rowerów e-cargo nawet na poziomie 50%. W Polsce wsparcie dostępne jest już w takich miastach, jak Bydgoszcz, Gdynia, Łódź czy Słupsk. Zresztą, sektor publiczny ma tu do odegrania znacznie większą rolę. Pełny transfer na rowery towarowe wymaga stałych inwestycji w infrastrukturę - od specjalnych, wystarczająco szerokich ścieżek rowerowych, przez wspólne węzły logistyczne, po regulacje sprzyjające logistyce rowerowej. Wśród działań, które mogą walnie przyczynić się do rozwoju logistyki opartej na rowerach e-cargo są m.in. huby w strefie dostawy (ostatniej mili), w których przechowywane są przesyłki. Takie mikrodepoty zrekompensują ograniczoną pojemność rowerów towarowych, a tym samym umożliwiają ich w pełni ekonomiczną eksploatację. Są to jednak stosunkowo małe wysiłki, patrząc na ilość korzyści biznesowych, środowiskowych i społecznych, które wynikają z możliwie najszerszego wykorzystania rowerów towarowych. Boom na rowery e-cargo był zresztą wspierany przez silny zestaw narzędzi publicznych w całej Europie. W Wielkiej Brytanii Departament Transportu (DfT) uruchomił w 2019 roku fundusz eCargo Bike Grant Fund dla firm oraz organizacji i w ten sposób przyznał już ponad 2 mln funtów dotacji.

Suma korzyści
Istnieje wiele korzyści finansowych z wdrażania rowerów cargo w całym łańcuchu dostawy. Od zmniejszenia kosztów ogólnych związanych z paliwem i obsługą pojazdów, przez mandaty za parkowanie, z którymi boryka się wiele firm, po szybkość i zwinność, czyli czas dostaw. Dotyczy to nie tylko firm logistycznych i gigantów e-commerce, ale i wielu innych firm, które w ramach świadczenia usług muszą przewozić towary. Potencjał rowerów towarowych w krajach z najmocniej rozwiniętym rynkiem wykorzystują firmy sprzątające, remontowe, a nawet ogrodnicy.

Założyciele Urvis Bike: Paweł Raja - prezes (z lewej) oraz Janusz Żebrowski (z prawej). W środku Krzysztof Michałek, menedżer ds. rozwoju.

 

Artykuł pochodzi z czasopisma LOGISTYKA 5/2021.
e-wydanie czasopisma jest dostępne w naszej ofercie!
Logistyka 5/2021

 

Bądź na bieżąco, zamów prenumeratę czasopisma LOGISTYKA!

 

Ostatnio zmieniany w czwartek, 04 listopad 2021 10:51
Zaloguj się by skomentować