Multi Distribution Centre - alternatywa dla sieci sprzedaży
- Rafał Tymków
- Kategoria: Konferencje
Referat został zaprezentowany na Międzynarodowej Konferencji Logistycznej "Logistics 2002 - Elastyczne łańcuchy dostaw - koncepcje, doświadczenia, wyzwania". Poznań 14-15 maja 2002 r.
Wstęp
W Polsce od jakiegoś czasu możemy obserwować zjawisko rozwoju sieci handlowych (dystrybucyjnych). Samo pojęcie sieci na potrzeby tego opracowania należy rozbić na kilka podgrup:
• Sieci funkcjonujące w ramach jednej firmy;
• Sieci składające się z wielu podmiotów gospodarczych, zarządzane przez jednostkę nadrzędną (np. sieci supermarketów);
• Sieci współpracy, w których różne podmioty na zasadzie wspólnych celów decydują się na kooperację;
• Inne.
Z wymienionych tutaj pierwszych trzech wariantów zdecydowanie najtrudniej zarządzać efektywnie siecią opartą o zasady współpracy. Stanowi ona z technologicznego (informatycznego) punktu widzenia najtrudniejszy problem. W przypadku jednego podmiotu zarządzającego stosunkowo łatwo zmusić wszystkie podmioty zależne do stosowania identycznego systemu informatycznego. Natomiast w sieciach współpracy ważna jest nie tylko możliwość współpracy, ale równie istotna bywa niezależność (rozumiana jako brak obciążenia wynikającego z bycia trybikiem wielkiej maszyny).
Konieczność zachowania niezależności wynika z co najmniej kilku czynników, z których najbardziej oczywiste to:
• Odrębność podmiotów gospodarczych - najczęściej posiadających różnych właścicieli - powoduje odrębność systemów raportowania zarówno na potrzeby podatkowe, jak i na potrzeby zarządów firm;
• Poszczególne firmy wchodzące w skład sieci nie są identyczne w zakresie oferowanych towarów. Bardzo często podstawą jest wspólny zakres oferowanych produktów, ale niejednokrotnie niezależnie od „wspólnej” oferty poszczególne firmy dystrybuują produkty niezależne lub wręcz nawiązują współpracę w ramach innych sieci.
• Wymaganie zorientowania się na zysk firm działających w ramach sieci oznacza konieczność różnicowania oferty w zależności od położenia geograficznego. Tak więc nawet przy posiadaniu jednego właściciela i założeniu jednorodności oferty pojawia się potrzeba dostosowania jej np. do zamożności klientów.
Równie ważny jak wymienione tu czynniki jest powód zawiązywania się sieci. Są one tworzone w celu uzyskania efektu skali, jednak w porównaniu z np. potężnymi (finansowo i technologicznie) sieciami wchodzącymi na rynek polski, nie posiadają wystarczającego potencjału do nawiązania równorzędnej konkurencji. Innymi słowy firmy tworzące sieć nie są w stanie utrzymać się na rynku jako niezależne podmioty. Z drugiej strony przechodząc do "ekstraklasy” dystrybucji nie są w stanie nawiązać rywalizacji, ponieważ przejście bardzo często oznacza konieczność wyrzeczenia się elastyczności, którą posiadały funkcjonując jako mali gracze. Po zmianie klasy stają się duzi, ale niestety okupują ostatnie miejsca tabeli.
W Polsce od jakiegoś czasu możemy obserwować zjawisko rozwoju sieci handlowych (dystrybucyjnych). Samo pojęcie sieci na potrzeby tego opracowania należy rozbić na kilka podgrup:
• Sieci funkcjonujące w ramach jednej firmy;
• Sieci składające się z wielu podmiotów gospodarczych, zarządzane przez jednostkę nadrzędną (np. sieci supermarketów);
• Sieci współpracy, w których różne podmioty na zasadzie wspólnych celów decydują się na kooperację;
• Inne.
Z wymienionych tutaj pierwszych trzech wariantów zdecydowanie najtrudniej zarządzać efektywnie siecią opartą o zasady współpracy. Stanowi ona z technologicznego (informatycznego) punktu widzenia najtrudniejszy problem. W przypadku jednego podmiotu zarządzającego stosunkowo łatwo zmusić wszystkie podmioty zależne do stosowania identycznego systemu informatycznego. Natomiast w sieciach współpracy ważna jest nie tylko możliwość współpracy, ale równie istotna bywa niezależność (rozumiana jako brak obciążenia wynikającego z bycia trybikiem wielkiej maszyny).
Konieczność zachowania niezależności wynika z co najmniej kilku czynników, z których najbardziej oczywiste to:
• Odrębność podmiotów gospodarczych - najczęściej posiadających różnych właścicieli - powoduje odrębność systemów raportowania zarówno na potrzeby podatkowe, jak i na potrzeby zarządów firm;
• Poszczególne firmy wchodzące w skład sieci nie są identyczne w zakresie oferowanych towarów. Bardzo często podstawą jest wspólny zakres oferowanych produktów, ale niejednokrotnie niezależnie od „wspólnej” oferty poszczególne firmy dystrybuują produkty niezależne lub wręcz nawiązują współpracę w ramach innych sieci.
• Wymaganie zorientowania się na zysk firm działających w ramach sieci oznacza konieczność różnicowania oferty w zależności od położenia geograficznego. Tak więc nawet przy posiadaniu jednego właściciela i założeniu jednorodności oferty pojawia się potrzeba dostosowania jej np. do zamożności klientów.
Równie ważny jak wymienione tu czynniki jest powód zawiązywania się sieci. Są one tworzone w celu uzyskania efektu skali, jednak w porównaniu z np. potężnymi (finansowo i technologicznie) sieciami wchodzącymi na rynek polski, nie posiadają wystarczającego potencjału do nawiązania równorzędnej konkurencji. Innymi słowy firmy tworzące sieć nie są w stanie utrzymać się na rynku jako niezależne podmioty. Z drugiej strony przechodząc do "ekstraklasy” dystrybucji nie są w stanie nawiązać rywalizacji, ponieważ przejście bardzo często oznacza konieczność wyrzeczenia się elastyczności, którą posiadały funkcjonując jako mali gracze. Po zmianie klasy stają się duzi, ale niestety okupują ostatnie miejsca tabeli.
Problem
Wynika z tego jasno, że jednym z mankamentów włączenia się w sieć jest utrata dotychczasowej elastyczności. Zwrócimy uwagę na procesy zachodzące na polskiej scenie gospodarczej: od kilku lat systematycznie dochodzi do konsolidacji w obrębie silniejszych graczy, jednak praktycznie zawsze powstanie sieci jest równoznaczne z silnym zaangażowaniem kapitałowym firmy, w obrębie której powstaje sieć. To z kolei powoduje, że proces konsolidacji przebiega powoli, podążając za możliwościami finansowymi. Tymczasem w ujęciu makroekonomicznym czas płynie nieubłaganie i to co do tej pory stanowi o przewadze konkurencyjnej, jutro będzie wymaganiem podstawowym do wejścia na rynek i utrzymania się na nim.
Wynika z tego jasno, że jednym z mankamentów włączenia się w sieć jest utrata dotychczasowej elastyczności. Zwrócimy uwagę na procesy zachodzące na polskiej scenie gospodarczej: od kilku lat systematycznie dochodzi do konsolidacji w obrębie silniejszych graczy, jednak praktycznie zawsze powstanie sieci jest równoznaczne z silnym zaangażowaniem kapitałowym firmy, w obrębie której powstaje sieć. To z kolei powoduje, że proces konsolidacji przebiega powoli, podążając za możliwościami finansowymi. Tymczasem w ujęciu makroekonomicznym czas płynie nieubłaganie i to co do tej pory stanowi o przewadze konkurencyjnej, jutro będzie wymaganiem podstawowym do wejścia na rynek i utrzymania się na nim.
Rozwiązanie teoretyczne
Wydaje się, że rozwiązanie jest bardzo proste. Jeżeli chcemy np. stworzyć sieć hurtowni zajmujących się np. dystrybucją materiałów budowlanych, należy zebrać grupę podmiotów, które będą ze sobą współpracowały. Niestety, ten zdecydowanie prosty pomysł w praktyce napotyka na poważne problemy, bo który z właścicieli firmy zgodzi się podporządkować "odgórnym” zarządzeniom, nie dostając gwarancji finansowych (np. w postaci zaangażowanego kapitału). Dlatego konieczne jest umożliwienie małym firmom stworzenie sieci współpracy, jednocześnie gwarantując im pełną odrębność. Konieczne jest też ustalenie takich metod współpracy, aby zaangażowanie w pracę sieci następowało ewolucyjnie, opierając się na rachunku ekonomicznym.
Wydaje się, że rozwiązanie jest bardzo proste. Jeżeli chcemy np. stworzyć sieć hurtowni zajmujących się np. dystrybucją materiałów budowlanych, należy zebrać grupę podmiotów, które będą ze sobą współpracowały. Niestety, ten zdecydowanie prosty pomysł w praktyce napotyka na poważne problemy, bo który z właścicieli firmy zgodzi się podporządkować "odgórnym” zarządzeniom, nie dostając gwarancji finansowych (np. w postaci zaangażowanego kapitału). Dlatego konieczne jest umożliwienie małym firmom stworzenie sieci współpracy, jednocześnie gwarantując im pełną odrębność. Konieczne jest też ustalenie takich metod współpracy, aby zaangażowanie w pracę sieci następowało ewolucyjnie, opierając się na rachunku ekonomicznym.
Cały artykuł w formacie PDF.
Ostatnio zmieniany w środa, 07 listopad 2007 11:18
Ściągnij załącznik:
Zaloguj się by skomentować