Rachunek zintegrowany
- Oprac.: K. Kołakowska
- Kategoria: Konferencje
Rachunek zintegrowany jest nowym pomysłem e-bankowości i zyskuje na popularności.
(...)
Amerykańskie banki wprowadzają do swojej oferty tzw. rachunek zintegrowany. Dzięki tej usłudze każdy klient otrzymuje swoją indywidualną stronę internetową, na której znajdują się wszystkie informacje dotyczące jego rachunków. Kryzys, który od połowy zeszłego roku dziesiątkuje dot-comy na całym świecie, dotknął również banki internetowe. W zeszłym tygodniu zamknięto pioniera e-bankowości, irlandzko-francuski first-e. Wcześniej przestał istnieć amerykański Wingspan.com należący do Bank One. Nie funkcjonuje już Mbanx założony przez angielski bank Barclay's. Realizowany przez te instytucje finansowe model biznesowy nie sprawdził się. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych z powodzeniem rozwija się nowy pomysł na bankowość elektroniczną - account aggregation (rachunek zintegrowany). Bank implementuje u siebie specjalne oprogramowanie, które pozwala stworzyć dla każdego klienta indywidualnego prywatną stronę internetową, na której znajdzie on wszystkie wiadomości dotyczące jego rachunków - nie tylko bankowych, ale również inwestycyjnych czy ubezpieczeniowych. Zaproponowanie takiej usługi wymaga od jej dostawcy zawarcia umowy o wymianie informacji z pozostałymi instytucjami finansowymi, bankowymi i spoza tego sektora, obsługującymi klienta. Od strony tego ostatniego sprawa przedstawia się bardzo prosto. Osoba korzystająca z rachunku zintegrowanego wchodzi na stronę swojego banku, gdzie loguje się do systemu i może w jednym miejscu sprawdzić jak kształtuje się jej sytuacja finansowa. Co więcej, może za pomocą jednej witryny dokonać wielu operacji we wszystkich instytucjach, w których posiada rachunki. Dostawcami nowej usługi nie muszą być i nie będą z pewnością tylko banki. Mogą to robić np. portale, które połączą rachunek zagregowany ze swoją standardową ofertą - skrzynką pocztową, modelami płatności za zakupy w ich wirtualnych sklepach. Mogłyby to robić choćby supermarkety, które już od jakiegoś czasu w pewnym zakresie pełnią rolę instytucji finansowych wydając klientom karty kredytowe. Ten ciekawy pomysł rozwija się na razie wyłącznie w USA. Oprogramowanie umożliwiające taką obsługę klientów zakupiły już m.in. Bank One i Bank of America. City Bank wdrożył już projekt account aggregation i od półtora roku udostępnia usługę na stronie mycity.com. Zamierza wkrótce przenieść ją do Europy, rozpoczynając od Wielkiej Brytanii. Nie będzie to jednak proste. Niedawno opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez Institute of Financial Services właśnie w tym europejskim kraju. Pokazują one, że większość instytucji finansowych nie jest przygotowana do świadczenia tak nowatorskich usług. Jedną z przeszkód jest wysoki koszt implementacji potrzebnego oprogramowania. Nie jest to jednak najistotniejsza bariera. Istnieje opór przeciwko koniecznej w tym modelu szerokiej wymianie informacji o kliencie między wieloma podmiotami rynku finansowego i innych branż. Blisko 80 proc. potencjalnych dostawców uważa, że taka działalność wymaga specjalnych regulacji prawnych. Obawa o bezpieczeństwo danych jest też udziałem ewentualnych użytkowników zagregowanych rachunków. Europejskie banki boją się innowacji. Badania wykazały, że czekają na pioniera w tej dziedzinie. Dopiero gdy przeanalizują jego sukcesy i porażki, opracują własną strategię oferowania account aggregation (tak twierdzi 76 proc. ankietowanych firm). Nowa usługa pozwala udoskonalić relacje z klientami. Nie jest to jednak tradycyjne Customer Relationship Management (CRM), czyli zarządzanie relacjami z klientami. Eksperci określają ją raczej mianem Customer Management of Relationship (CMR). Oznacza to, że oprogramowanie do tworzenia rachunków zintegrowanych zmienia rolę klienta w stosunkach z instytucjami finansowymi. To już nie banki zarządzają relacjami z klientem, ale on sam kształtuje stosunki z nimi.
(..)
Amerykańskie banki wprowadzają do swojej oferty tzw. rachunek zintegrowany. Dzięki tej usłudze każdy klient otrzymuje swoją indywidualną stronę internetową, na której znajdują się wszystkie informacje dotyczące jego rachunków. Kryzys, który od połowy zeszłego roku dziesiątkuje dot-comy na całym świecie, dotknął również banki internetowe. W zeszłym tygodniu zamknięto pioniera e-bankowości, irlandzko-francuski first-e. Wcześniej przestał istnieć amerykański Wingspan.com należący do Bank One. Nie funkcjonuje już Mbanx założony przez angielski bank Barclay's. Realizowany przez te instytucje finansowe model biznesowy nie sprawdził się. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych z powodzeniem rozwija się nowy pomysł na bankowość elektroniczną - account aggregation (rachunek zintegrowany). Bank implementuje u siebie specjalne oprogramowanie, które pozwala stworzyć dla każdego klienta indywidualnego prywatną stronę internetową, na której znajdzie on wszystkie wiadomości dotyczące jego rachunków - nie tylko bankowych, ale również inwestycyjnych czy ubezpieczeniowych. Zaproponowanie takiej usługi wymaga od jej dostawcy zawarcia umowy o wymianie informacji z pozostałymi instytucjami finansowymi, bankowymi i spoza tego sektora, obsługującymi klienta. Od strony tego ostatniego sprawa przedstawia się bardzo prosto. Osoba korzystająca z rachunku zintegrowanego wchodzi na stronę swojego banku, gdzie loguje się do systemu i może w jednym miejscu sprawdzić jak kształtuje się jej sytuacja finansowa. Co więcej, może za pomocą jednej witryny dokonać wielu operacji we wszystkich instytucjach, w których posiada rachunki. Dostawcami nowej usługi nie muszą być i nie będą z pewnością tylko banki. Mogą to robić np. portale, które połączą rachunek zagregowany ze swoją standardową ofertą - skrzynką pocztową, modelami płatności za zakupy w ich wirtualnych sklepach. Mogłyby to robić choćby supermarkety, które już od jakiegoś czasu w pewnym zakresie pełnią rolę instytucji finansowych wydając klientom karty kredytowe. Ten ciekawy pomysł rozwija się na razie wyłącznie w USA. Oprogramowanie umożliwiające taką obsługę klientów zakupiły już m.in. Bank One i Bank of America. City Bank wdrożył już projekt account aggregation i od półtora roku udostępnia usługę na stronie mycity.com. Zamierza wkrótce przenieść ją do Europy, rozpoczynając od Wielkiej Brytanii. Nie będzie to jednak proste. Niedawno opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez Institute of Financial Services właśnie w tym europejskim kraju. Pokazują one, że większość instytucji finansowych nie jest przygotowana do świadczenia tak nowatorskich usług. Jedną z przeszkód jest wysoki koszt implementacji potrzebnego oprogramowania. Nie jest to jednak najistotniejsza bariera. Istnieje opór przeciwko koniecznej w tym modelu szerokiej wymianie informacji o kliencie między wieloma podmiotami rynku finansowego i innych branż. Blisko 80 proc. potencjalnych dostawców uważa, że taka działalność wymaga specjalnych regulacji prawnych. Obawa o bezpieczeństwo danych jest też udziałem ewentualnych użytkowników zagregowanych rachunków. Europejskie banki boją się innowacji. Badania wykazały, że czekają na pioniera w tej dziedzinie. Dopiero gdy przeanalizują jego sukcesy i porażki, opracują własną strategię oferowania account aggregation (tak twierdzi 76 proc. ankietowanych firm). Nowa usługa pozwala udoskonalić relacje z klientami. Nie jest to jednak tradycyjne Customer Relationship Management (CRM), czyli zarządzanie relacjami z klientami. Eksperci określają ją raczej mianem Customer Management of Relationship (CMR). Oznacza to, że oprogramowanie do tworzenia rachunków zintegrowanych zmienia rolę klienta w stosunkach z instytucjami finansowymi. To już nie banki zarządzają relacjami z klientem, ale on sam kształtuje stosunki z nimi.
(..)
Anna Laśkiewicz
Z etykietą
Zaloguj się by skomentować