Rosyjskie embargo
- Michał Sosiński
- Kategoria: Komentarz tygodnia
Sytuacja polityczna dyktuje rozwój gospodarki. Rok 2014 zdominowały sankcje rosyjskie i te wobec Rosji. Mówi się dużo o rolnikach, którzy mają problem ze sprzedażą płodów rolnych i otrzymują w związku z tym odszkodowania, ale obecna sytuacja polityczna odcisnęła piętno również na transporcie drogowym. Jak przewoźnicy mogą niwelować swoje straty?
Michał Sosiński, Leads Acquisition & Sales Director, System Trans.eu: Rosyjskie embargo to rzeczywiście mocne uderzenie w polską gospodarkę, w tym również w branżę transportową - zgodnie z przewidywaniami, po wprowadzeniu blokady, przewóz samochodowy z Polski do Rosji znalazł się w największym od lat kryzysie. Dla wielu przewoźników, a w szczególności tych, których działalność opierała się na zleceniach do naszego wschodniego sąsiada, sytuacja ta oznacza odczuwalny spadek zarobków. Badania przeprowadzone przez Operatora Systemu Trans.eu wykazały, że ponad połowa respondentów skarży się na spadek osiąganego przychodu w granicach od 20 do 50%.
Skutki ograniczenia importu przez Federację Rosyjską odczuwają w szczególności przewoźnicy specjalizujący się w transporcie artykułów rolno-spożywczych. Od sierpnia 1/3 z nich deklaruje zmniejszenie ilości zleceń. Właściciele firm transportowych skarżą się na długotrwałe przestoje sprawiające, że zaczyna im brakować środków na spłatę bieżących zobowiązań.
W takim wypadku jednym z możliwych rozwiązań, pozwalających na zniwelowanie powstałych strat, jest nawiązanie współpracy z firmami z innych państw oraz poszukiwanie nowych kierunków dla świadczonych usług. Mimo konfliktu na Wschodzie, sytuacja transportu w Polsce i Europie jest nadal korzystna (z danych GUS wynika, że sprzedaż usług transportowych w Polsce, w porównaniu do poprzedniego roku, wzrosła o 6%). Co więcej, zachodnioeuropejskie firmy, zlecające ładunki (przykładowo z Niemiec, Francji, Belgii) deklarują chęć podjęcia współpracy z polskimi przewoźnikami. To daje duże szanse na znalezienie nowych, lepiej płatnych zleceń.
Innym rozwiązaniem, bardziej wymagającym, ale pozwalającym na załatanie dziury, powstałej wskutek wprowadzenia rosyjskiego embarga, jest poszukiwanie zleceń przewozu towarów do naszego wschodniego sąsiada, które pochodzą z krajów nieobjętych zakazem importu.