witam,
Kilka miesięcy temu ukończyłam studia logistyczne i zostałam zatrudniona w firmie, która nigdy nie miała ustalonych poziomów zapasów. Moim zadaniem jest m.in. obliczenie min. i max stanów magazynowych. Jest to dla mnie wyzwanie, ponieważ nie występuje tutaj powtarzalność zamówień przez co określenie zapotrzebowania jest często nietrafione. Dodatkowo firma kupuje obronione elementy, na które trzeba czekać nawet do pół roku. Ze względu na tą specyfikacje nie jestem pewna która metodę wybrać przy tworzeniu zestawień. Będę wdzięczna za radę.

Witam,

Wydaje się, że istotne będzie właśnie określenie właściwego poziomu tzw. zapasu zabezpieczającego zapewniającego ciągłość wydań w przypadku wystąpienia zwiększonego popytu lub wydłużenia się czasu trwania cyklu uzupełnienia zapasu. Zapas zabezpieczający pomaga przeciwdziałać zwiększonemu popytowi rynkowemu i opóźnieniom dostaw.
Gorąco polecam zapoznanie się z artykułami prawdziwego eksperta w tej dziedzinie - p. Stanisława Krzyżaniaka, np.: Krótka powtórka z klasycznej teorii zapasów oraz Między teorią a praktyką zarządzania zapasami.

Godna uwagi jest także literatura przedmiotu:
- S. Krzyżaniak, Podstawy zarządzania zapasami w przykładach, wyd. IV, Poznań 2008,
- S. Krzyżaniak, P. Cyplik, Zapasy i magazynowanie. T. I - Zapasy, wyd. II, Poznań 2008,
- Krzyżaniak S., Niemczyk A., Majewski J., Andrzejczyk P., Organizacja i monitorowanie procesów magazynowych, ILiM, Poznań 2013.

Pozdrawiam
ŁP