czy praca nad nowym systemem transportu cieczy niebezpiecznych jest zasadna?
Tzn.czy uregulowania prawne pozwalaja na stworzenie nowego ( bezpieczniejszego )systemu. Te wszystkie umowy międzynarodowe o transporcie cieczy niebezpiecznych określją każdyszczegół i wydaje sie ze nie można stworzyc niczego innego niz cysternę o parzametrach przewidzianych w prawie miedzynarodowym.

Muszę doprecyzować;.Aktualnie pracuję nad nowym bezpiecznym[systemem transportu cieczy niebezpiecznych. Jestem na etapie przed opatentowaniem w/w. Studiując miedzynarodowe porozumienia w tej działalności uświadamiam sobie ze moje pomysły na uczynienie transportu cieczy niebezpiecznych działalnościa prosta wygodna i wysoce bezpieczna są z góry skazane na porazkę ponieważ w/w porozumienia miedzynarodowe z góry okreslaja transport np. paliw płynnych jako ładunki niebezpieczne i obwarowują te czynność szczegółowymi warunkami jej wykonywania oraz szczegółowo opisuja system transportu. Okreslajac np. cysterny jako jedne z dopuszczalnych form przewozu. Inne jeszcze nieznane prawodawcy sposoby transportu cieczy niebezpiecznych w tej sytuacji sa jakby nielegalne . Poza tym do okreslonych substancji z góry przmocowana jest ocena jako niebezpieczne co powoduje że nie można je przewozoć jak zwykłe kontenery nie można je składować jak kontenery również nie można w podobny sposób jak kontenery przewozić drogą morską koleją czy korzystając ze wszystkich tych sposobów w jednym transporcie. Tylko w porozumieniu o transporcie droga morską jest dopuszczalne obniżenie rangi towaru niebezpiecznego. tzn uznanie towaru niebezpiecznego za towar bezpieczny pod warunkiem że opakowanie tego niebezpiecznego ładunku będzie ten towar czynił bezpiecznym. W pozostałych porozumieniach miedzynarodowych a priori uznaje się dany towar za niebezpieczny i zakazuje transportu systemowego tzn. w jednym opakowaniu transport droga morska, kolejową powietrzną i samochodowa. W rezultacie nawet gdybym wymyslił, opatentował, i wdrożył nowy system transportu cieczy niebezpiecznych to chociaż byłby on bezpieczny to w świetle porozumien międzynarodowych byłby on nielegalny. Czy mógłby wypowiedziec się p. ekspert na ten temat? /i]

Witam,
jeżeli ktoś opatentuje innowacyjną cysternę do transportu towarów niebezpiecznych i uzyska świadectwa dopuszczenia (zgodnie z międzynarodowymi normami) , to może ją wykorzystywać. Droga do tego jest trudna, ale taki patent może później wykorzystywać cały świat z korzyścią dla wynalazcy. Nie wiem co się kryje pod pojęciem "nowy system transportu cieczy niebezpiecznych", ale w świetle międzynarodowej umowy ADR czy RID nie może być żadnej dowolności, bo wymknęłoby się to wszystko spod kontroli i nie byłoby mowy o żadnym bezpieczeństwie w transporcie.
Pozdrawiam
Maciej Stajniak
Instytut Logistyki i Magazynowania

No właśnie... " jeżeli ktoś opatentuje cysternę.." To jest tak rutynowe że nie zauważa się niedorzeczności. Dlaczego " cysternę" . Poniewaz przepisy ADR RID i in. narzucają ten trop myślenia i doskonalenia transportu cieczy niebezpiecznych.w tym szkopuł że coś innego niż cysterna może nie być dopuszczone do transportu w/w cieczy. Proponowałem jednemu z polskich producentów cystern ten pomysł. Odrzekl mi że coś innego niż cysterna nie wchodzi w gre ponieważ nikt tego nie kupi bo transport jest tak obwarowany szczegółowymi przepisami że przewożnicy trzymają sie kurczowo dosłowności tych przepisów.Nikt nie ma na względzie by transport był jeszcze bardziej bezpieczniejszy i prostszy tylko by był zgodny z przepisami.Mając na mysli " nowy system " mam na myśli system intermodalny transportu cieczy niebezpiecznych np. ropy i jej pochodnych. Taki żeby tą ciecz przewozić jak kontenery z bezpiecznymi towarami. Główną ideą jest nowy "pojemnik" na niebezpieczną ciecz . Taki by niwelował niedogodne w transporcie właściwości cieczy oraz tak bezpieczny by nawet po groznym wypadku ciecz nie przedostała sie na zewnątrz. I myslę że wymyśliłem takie "opakowanie" którego zniszczyć ( być może) zdołałoby wypadnięcie z samolotu transportowego i to na maksymalnym pułapie.Problem w tym że nie jest to cysterna. Jak pokazuje praktyka prwodawcy nie przewiduja postepu w tej dziedzinie i coś innego jest niezgodne z przepisami.nie chodzi tutaj o jakąś artystyczną dowolność ale o to że przepisy opieraja się na tym co do tej pory było sprawdzone i wykorzystywane. Myślę że mój pomysł bardzo by usprawnił tą niebezpieczną dziedzinę transportu. Lecz potencjalna walka o zmianę transportu regulowanego przez ustawy jest ponad sily zwykłego człowieka.

Witam ponownie,

trudno się z Panem nie zgodzić, ale jak Pan trafnie zauważył "walka o zmianę transportu regulowanego przez ustawy jest ponad siły zwykłego człowieka".
Gdyby jednak udało się Panu opatentować taki "pojemnik", to wówczas szanse na zainteresowanie producentów (jak nie polskich to zapewne zagranicznych) zdecydowanie wzrosną. A to już kolejny krok do pozyskania silnego lobby, które będzie dążyć do zmiany obowiązujących przepisów.
Życzę powodzenia i pozdrawiam
ŁP

Dziekuję za miłe słowa. Miłe słowa są... miłe. Dzięki nim wiem że moję pytanie o zasadność ( sens) wprowadzenia nowego systemu transportu cieczy niebezpiecznych jest retoryczne. Nikt nie potrzebuje rewolucji bo rewolucje są męczące.Szaleniec który myśli o innowacjach nieopatrznie wchodzi na drogę syzyfowego toczenia kamienia pod górę. Pomysł by usprawnic ludzkie życie który potrzebuje budowania lobby ( lub może partii politycznej) które wprowadzą zmiany zawsze kończy się klęską. A zyski zgarnia korporacja która nie mysli o ludzkości lecz o pieniądzach. Zawsze myslałem ze najlepszym środowiskiem do innowacji jest środowisko... uniwersyteckie. No bo czy naukowiec który bada racjonalność ( działalności ludzkiej) np. międzynarodowego zorganizowania transportu towarów niebezpiecznych ( dobry przykład ponieważ złe zorganizowanie w/w transportu ma duże negatywne oddziływanie społeczne) czy ten naukowiec nie powinien zbadac wszystkich czynników podtrzymujących ryzyko tej działalności A jak odkryje negatywne czynniki kształtujące ryzykowne praktyki w logistyce to czy nie jest dla niego intelektualną pożywką dązyć do wyprostowania tych wypaczeń. Uważam że to nie spedytorzy powinni tworzyć lobby wspierające zmiany lecz ludzie którzy z definicji kontestują nieracjonalne praktyki tzn środowisko uniwersyteckie. Dlaczego na " garba " mają wziąść obowiązek kształtowania racjonalnych praktyk w państwie ludzie pracujący w rzemiośle dla których jest to zajęcie dodatkowe a nie biorą ludzie dla których jest to działalność podstawowa za którą biorą pieniądze. Polskie uniwesytety jeszcze długo będa wlokły sie w ogonie nie dorastajac do pięt np. amerykanskim dopóki nie będą korzustać z każdej nadażającej się okazji by kontestować stare układy i rozwiązania.Branie się za taką działalność przez ludzi którzy nie mają zaplecza badawczego jest głupotą któraja nie mam zamiaru karmić własnym ciałem. Sorry... taki sposób jaki mi pan zaproponował by wdrożyć innowację w transporcie towarów niebezpiecznych jest nie do przyjęcia.