Witajcie,
Ja jestem w odwrotnej sytuacji - zostałam logistykiem bez specjalistycznych studiów (powstał nowy dział w firmie, jakieś pół roku temu). Zostałam rzucona na bardzo głęboką wodę, bo od tej pory firma dynamicznie się rozwija, a co za tym idzie cała logistyka. Co rusz coś mnie zaskakuje, ale każde doświadczenie bardzo się przydaje.
Co chce powiedzieć - potwierdzam to co poprzednicy - praktyki, praktyki i jeszcze raz praktyki. Na studiach łatwo czegoś się nauczyć na potrzebę zaliczenia egzaminu i zapomnieć, jeszcze łatwiej ściągę zrobić. W pracy się tym żyje i oddycha
Cieszę się, że jest taki temat na forum, bo też myślę o studiach podyplomowych... może znajdzie się osoba w podobnej sytuacji jak ja i temat jeszcze się rozwinie.
Pozdrawiam,