Transport podziemny towarów - wizja czy misja?
- Tomasz Janiak
- Kategoria: Transport i spedycja
Odpowiedź na tak postawione, nieco przewrotne, pytanie jest wbrew pozorom prosta. Z jednej strony mamy do czynienia z wizjonerskimi koncepcjami, których pełna realizacja jest uzależniona od wielu czynników, z drugiej zaś możemy mówić o swego rodzaju misji, jaką jest dążenie do zrównoważonego rozwoju w transporcie. W obu przypadkach musimy być świadomi tego, że są to wyjątkowo kosztowne, skomplikowane i długofalowe przedsięwzięcia. Nic więc dziwnego, że w takich sytuacjach optymizm entuzjastów kontrastuje ze sceptycyzmem pesymistów.
Z punktu widzenia klasyfikacji gałęzi transportu omawiane zagadnienie wpisuje się w obszar transportu rurociągowego (ang. pipeline transport), odnoszącego się do funkcjonujących od wielu lat rozwiązań w obszarze przesyłu ropy naftowej, gazów i cieczy. Jednak wykorzystanie systemu rurociągów podziemnych do transportu np. towarów sztukowych stanowi bez wątpienia nową jakość w logistyce i świadczy o jej wręcz niewyczerpanym potencjale innowacyjności. Co więcej, wszystkie tego typu rozwiązania są przykładem nowego podejścia do kwestii spełnienia wymogów unijnych w zakresie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Mogą być także antidotum na problemy transportowe jak kongestia, z którymi borykają się aglomeracje miejskie.
CargoCap, czyli logistyka miejska przyszłości
CargoCap - system elektrycznych kapsuł towarowych poruszających się w tunelu położonym 6 m pod ziemią - to bardzo oryginalne rozwiązanie, które jest efektem projektu badawczego realizowanego w latach 1998-2002 przez zespół naukowców z Ruhr Universität Bochum (RUB) pod kierunkiem prof. Dietricha Steina. W ostatnich latach, w celu przeprowadzenia naziemnych testów kapsuły zbudowano specjalną linię modelową w skali 1:2.
Fot. 1. Wizualizacja systemu CargoCap
W kontekście poszukiwania alternatywnych rozwiązań dla tradycyjnego transportu idea Steina idealnie wpisuje się w obszar logistyki miejskiej i jest interesującą próbą rozwiązania problemu "ostatniej mili". Celem twórców systemu Cargo-Cap było alternatywne połączenie centrów logistycznych (GVZ), zlokalizowanych poza miastem - z hubami miejskimi (miejskimi centrami konsolidacji), skąd do odbiorców (np. sklepów) towary byłyby dostarczane samochodami o napędzie elektrycznym i rowerami miejskimi. W pierwotnych planach jako "poligon doświadczalny" wybrano 8-kilometrowy odcinek między centrum Bergisch Gladbach a położonym przy autostradzie A4 centrum logistycznym. Usprawnienie logistyki miejskiej nie jest jednak jedynym obszarem zastosowania CargoCap. Z punktu widzenia przedsiębiorstw produkcyjnych ważną zaletą systemu jest także możliwość jego zastosowania w transporcie wewnętrznym, w którym kapsuły transportowe mogą kursować pomiędzy stacją przeładunkową a zakładem produkcyjnym. W tym przypadku projektanci przewidzieli opcję strumieni odwrotnych (do wywozu odpadów lub pustych pojemników). Jak do tej pory, projekt - jako kompleksowy system logistyczny - nie został urzeczywistniony. Uruchomienie całego systemu w centrum Bergisch Gladbach było przewidziane na rok 2021, co jednak wydaje się być mało prawdopodobne, ponieważ nadal trwają prace nad studium wykonalności. To ambitne przedsięwzięcie jest przykładem dość paradoksalnej sytuacji - opracowanie koncepcji i skonstruowanie działającego, niezwykle innowacyjnego pojazdu i całego systemu logistycznego to nie jedyne wyzwanie. Kolejnym krokiem jest pokonanie barier administracyjnych, przekonanie lokalnych władz i mieszkańców, a także pogodzenie sprzecznych interesów różnych gremiów. Niemniej jednak sama idea nie jest utopijna i w kontekście coraz większego zainteresowania logistyką miejską oraz presji na wdrażanie proekologicznych rozwiązań - zostanie zrealizowana, jeżeli nie w miejscu planowanego zastosowania, to w innych lokalizacjach. Należy więc mieć nadzieję, że urzeczywistnienie ambitnych planów będzie tylko kwestią czasu.
People overground, cargo underground
Hasło szwajcarskiego konsorcjum Cargo Sous Terrain (CST) wydaje się dość niecodzienną, ale z punktu widzenia ekologistyki i logistyki miejskiej racjonalną propozycją. W porównaniu z poprzednim rozwiązaniem, funkcjonalność CST jest podobna, ale skala i możliwości wykorzystania transportu podziemnego pobudzają wyobraźnię, chociażby z tego powodu, że docelowo tunel, w którym będą przemieszczały się specjalnie zaprojektowane pojazdy autonomiczne, ma mieć długość 450 km i łączyć kilka miast. Według planów, w pierwszym etapie realizacji przedsięwzięcia ma zostać oddany do użytku odcinek o długości 70 km. Na jej trasie będzie zlokalizowanych 10 hubów (automatycznych stacji załadunkowo-rozładunkowych), skąd ładunki będą odbierane przez operatorów. Według ekspertów Rhenus Logistics wydajność przeładunkowa stacji pośrednich (przeładunkowo-wyładunkowych) wzdłuż trasy to aż 1550 palet/h. Sam pojazd może przewozić ładunki umieszczone na dwóch paletach do 2,4 m wysokości. Z punktu widzenia funkcjonalności całego systemu, jego twórcy podjęli jeszcze większe wyzwanie niż konstruktorzy CargoCap - przewidzieli także dodatkową formę realizacji dostaw, jaką ma być przebiegająca w tunelu kolej linowa do transportu mniejszych ładunków, takich jak listy czy paczki, poruszających się z szybkością 60 km/h.
W przeciwieństwie do niemieckiego CargoCap, przygotowanie prac projektowych wiązało się z koniecznością stworzenia nowych ram prawnych dla tego bezprecedensowego przedsięwzięcia infrastrukturalno-logistycznego. Z ostatnich komunikatów konsorcjum CST wynika, że projekt ustawy o transporcie podziemnych towarów zostanie przedłożony Zgromadzeniu Federalnemu (parlamentowi) jesienią tego roku. Czytając doniesienia prasowe i opinie niektórych polityków można mieć mieszane uczucia co do powodzenia projektu; w opinii niektórych całe przedsięwzięcie jest zbyt wizjonerskie, karkołomne z punktu widzenia konstrukcyjnego, a tym samym wyjątkowo kosztowne (3,5 mld CHF). Z perspektywy historycznej trzeba jednak oddać Szwajcarom, że mają niekwestionowane doświadczenie w realizacji inwestycji związanych z budową tuneli, czego przykładem jest chociażby tunel Gotarda.
Fot. 2. Wizualizacja systemu Cargo Sous Terrain (stacja przeładunkowo-wyładunkowa)
O randze omawianego przedsięwzięcia świadczy m.in. fakt, że jego pierwszym zagranicznym partnerem był kalifornijski Hyperloop One (obecnie Virgin Hyperloop). W projekcie uczestniczy już 31 podmiotów, w tym firmy reprezentujące obszar IT i logistyki (m.in. SAP, Rhenus Logistics, SBB Cargo, a także Swiss Post). Z przedsięwzięciem duże nadzieje wiążą także sieci handlowe, chociażby z tego powodu, że w jego realizację zaangażowali się tacy potentaci jak Migros i Coop. Dobra wiadomość z ostatnich tygodni jest taka, że mimo pandemii, prace związane z przygotowaniem przedsięwzięcia były kontynuowane. Co więcej, na początku czerwca br. konsorcjum pozyskało kolejnych inwestorów. Zakończenie całego projektu planowane jest na rok 2031. Szwajcarzy, przynajmniej entuzjaści projektu, wiążą z nim ogromne nadzieje. Jeżeli za miarę potencjalnego sukcesu uznać oczekiwane odciążenie do 2045 roku ruchu samochodów ciężarowych na drogach aż o 40 proc., to korzyści wydają się być wymierne.
Podziemny transport w … szpitalu
Austriacki Graz jest znany z ekologicznego podejścia do transportu, chociażby dzięki obecności na ulicach tego miasta tramwaju towarowego Cargo-Tram (o czym pisaliśmy w numerze 5/2019 "Logistyki") i oczywiście z jednego z najważniejszych w Europie centrów logistycznych, jakim jest Cargo Center Graz (CCG). Jeszcze bardziej nietypowym przykładem rozwiązania służącego miastu i jego mieszkańcom jest jednak wykorzystanie pojazdów elektrycznych w podziemiach Szpitala Uniwersyteckiego (Medical Center Graz). W przeciwieństwie do dwóch pierwszych - mimo wszystko - futurystycznych projektów wykorzystania alternatywnych rodzajów transportu, "towarowe metro" pod szpitalem z powodzeniem funkcjonuje - i tu ciekawostka - od kilkunastu lat (budowa uruchomionego w 2004 roku systemu transportu rozpoczęła się w 1999 roku). Realizacji przedsięwzięcia z pewnością sprzyjały okoliczności związane z istniejącą infrastrukturą podziemną. W tym celu wykorzystano i zaadaptowano do celów nowoczesnego transportu tunel znajdujący się pod szpitalem, który został wydrążony jeszcze na początku XX wieku. Przewożone pod ziemią ładunki to niezbędne do funkcjonowania szpitala narzędzia medyczne, pościel, leki i posiłki. Funkcjonalność rozwiązania nie ogranicza się tylko do realizacji dostaw do poszczególnych punktów przeładunkowych - system działa także w odwrotnym kierunku - z terenu kliniki rocznie wywożonych jest 2800 ton odpadów, a więc większość z 3600 ton odpadów generowanych przez obiekt. Do transportu służą wyłącznie pojazdy elektryczne, a w tunelu znajduje się także podziemny dworzec towarowy. Projekt austriackich projektantów to nie tylko interesujący przykład udanego wdrożenia wizji transportu przyszłości, ale także - w szerszym rozumieniu - unikalny przykład funkcjonowania logistyki szpitalnej.
Optymistyczne zakończenie
Opisane rozwiązania przypominają oryginalnego Hyperloopa, jakkolwiek pod względem np. szybkości przemieszczania żadne z nich nie może równać się z tym systemem. Nie o to też chyba chodziło twórcom CargoCap i Cargo Sous Terrain. Ideą opisywanych przedsięwzięć jest realizacja dostaw z wykorzystaniem technologii transportu podziemnego na stosunkowo krótkich dystansach, z prędkością pozwalającą na realizację funkcji przeładunkowo-załadunkowych i integracji punktów węzłowych z elementami infrastruktury naziemnej (punktami odbioru). Ich cechą wspólną jest to, że nie ograniczają się do wykorzystania transportu do funkcji dostaw "z punktu A do punktu B", ale są elementem innowacyjnego, wyjątkowo rozbudowanego systemu logistycznego. Ich powodzenie zrewolucjonizuje nie tylko sam transport w sensie technologicznym, ale również zmieni dotychczasowe podejście do nowych form realizacji dostaw.