To nie jest zły rok
- Czesław Warsewicz
- Kategoria: Komentarz tygodnia
Jak ocenia Pan aktualną sytuację na rynku przewozów kolejowych? W jakim kierunku powinna zmierzać kolej, by mogła dalej się rozwijać?
Czesław Warsewicz, prezes PKP CARGO S.A.:
Rok 2019 jest oceniany jako trudny dla branży kolejowych przewozów towarowych, głównie z tego powodu, że spadła masa ładunków przewożonych koleją. Dane Urzędu Transportu Kolejowego, wskazują że w okresie od stycznia do września przetransportowano ponad 177,5 mln ton towarów, a więc o prawie 5% mniej niż w analogicznym okresie roku 2018. Tylko że na funkcjonowanie naszego sektora nie można patrzeć tylko przez pryzmat porównania obecnego i poprzedniego roku. To byłoby zbytnie uproszczenie. Dlaczego?
Rok 2018 był wyjątkowy, gdyż mieliśmy do czynienia ze skokowym, ale też krótkotrwałym wzrostem popytu na kruszywa i to właśnie te przewozy wywindowały w górę ubiegłoroczne statystyki. Warto przypomnieć, że przed rokiem wykonawcy inwestycji infrastrukturalnych wyrażali nawet obawy, czy nie zabraknie wagonów do realizacji ich zamówień. Wagonów nie zabrakło, ale w tym roku, gdy choćby z powodu wstrzymania niektórych dużych budów popyt na kruszywa spadł, odbiło się to na statystykach przewozów kolejowych. Dlatego warto ten rok oceniać w szerszym, kilkuletnim kontekście, a wtedy okaże się, że ilość ładunków wożonych koleją jest w tym roku porównywalna, a nawet wyższa niż w okresie przed 2018 rokiem. A ponieważ w przyszłym roku i kolejnych latach znowu będziemy mieli do czynienia z górką przewozową w segmencie kruszyw, to zapewne i statystyki rynkowe będą lepsze niż w 2019 roku.
Według mnie o wiele istotniejszy jest inny trend rynkowy, czyli wzrost przewozów intermodalnych. Kolej obsługuje coraz więcej ładunków kontenerowych, gdyż rośnie międzynarodowa wymiana handlowa - głównie z wykorzystaniem polskich portów. Kolejowy Nowy Jedwabny Szlak odpowiada tylko za mniej niż 1% ładunków wożonych na trasie Daleki Wschód (głównie Chiny) - UE, ale dla nas ma też istotne znaczenie. Polska staje się jednym z europejskich centrów tej wymiany i my na tym korzystamy. Znaczenie przewozów intermodalnych będzie rosło w kolejnych latach i dekadach kosztem towarów masowych. Co więcej, coraz więcej ładunków masowych (np. koks, rudy metali) też wozi się w kontenerach, a nie w otwartych wagonach. Dlatego przewoźnicy kolejowi muszą się do tego dobrze przygotować. Przykładem jest Grupa PKP CARGO, która inwestuje w tabor do przewozu kontenerów (platformy intermodalne i wielosystemowe lokomotywy), terminale i centra logistyczne - rozwijamy już istniejące obiekty i planujemy budowę nowych, czego przykładem jest projekt w Zduńskiej Woli. Ale chcemy być nie tylko przewoźnikiem - mamy ambicje przekształcenia naszej firmy w wyspecjalizowanego operatora logistycznego, bo to jest także kierunek rozwoju kolei.
Rok 2019 to tylko drobny epizod, który niedługo będzie miał znaczenie jedynie statystyczne, kolej stoi bowiem przed poważnymi wyzwaniami i od tego, czy im sprostamy zależy przyszłość naszej branży. Ja jestem w tym względzie optymistą.