W Polsce nad właściwym funkcjonowaniem systemu GS1 czuwa już od 20 lat Instytut Logistyki i Magazynowania - jednostka uprawniona do rejestracji przedsiębiorstw i instytucji w systemie GS1 w kraju. Gdyby jednak zadać statystycznemu Polakowi pytanie, czym jest system standardów GS1, jak funkcjonuje i gdzie w życiu codziennym można się z nim zetknąć, odpowiedzi mogłyby być bardzo różne. Tymczasem każdy z nas, komu zdarzyło się robić zakupy w którejkolwiek z sieci detalicznych, widział na własne oczy jeden z czterech filarów systemu GS1. Jest nim kod kreskowy - najczęściej stosowany standard GS1 w Polsce.
Zarządzanie łańcuchem dostaw opiera się na sprawnych kanałach dystrybucyjnych, umożliwiających fizyczny transfer materiałów oraz na sprawnych kanałach wymiany informacji związanych z tym transferem. Stwierdzenie to nie jest odkrywcze, ale jest na tyle istotne, że w pełni oddaje rzeczywiste rozumienie logistyki. Tak jak fizyczne przemieszczanie materiałów jest dla logistyki oczywiste i dla przeciętnego obserwatora łańcucha dostaw czytelne, tak śledzenie tego przemieszczania w rozbudowanym łańcuchu już takie oczywiste i czytelne nie jest. Na trasie przemieszczania jednostek logistycznych w łańcuchu dostaw zachodzą różne zdarzenia. Determinują one zakres informacji, jakie powstają w kolejnych ogniwach łańcucha. Zarówno w procesie produkcji, jak też w dystrybucji wyrobów gotowych, w transporcie oraz wprowadzaniu produktów na rynek, dodawane są kolejne informacje identyfikujące jednostki logistyczne. Identyfikacja jednostek logistycznych jest szczególnie istotna w procesach transportowych, od momentu podjęcia towaru przez przewoźnika, poprzez wszelkie procesy zachodzące w ramach jego organizacji, po dostarczenie do ostatecznego odbiorcy. Stosowanie uznanych, międzynarodowych standardów w obszarze transportu jest od kilku lat celem prac organizacji GS1 na poziomie międzynarodowym.
Upstream - obszar niewykorzystanych możliwości
Producenci dóbr konsumpcyjnych i przemysłowych we współpracy ze swoimi kontrahentami wykorzystują najczęściej zróżnicowane, samodzielnie zdefiniowane i utworzone procesy, procedury i rozwiązania techniczne, mające wspierać obsługę zakupów oraz sprzedaży. Wykorzystują w tym celu różne metody wymiany informacji (na przykład e-mail, sieci typu extranet, EDI, różne oznaczenia identyfikacyjne, nośniki tych oznaczeń itp.), a także rozwiązania własne, ustalone osobno z każdym z kontrahentów (zazwyczaj specyficzne dla posiadanych systemów informatycznych). W ogólnym obrazie sceny biznesowej współpracy przedsiębiorstw oraz w skali każdego z nich, sytuację można opisać następująco:
Wyzwania determinowane przez strategię Fast Fashion
Pojęcie "Fast Fashion", szczególnie w wykonaniu ZARY, stało się synonimem sukcesu w świecie mody, odpowiadając wymogom koncepcji Quick Responce w logistyce. Recepta jest tutaj bardzo prosta: dostarczając często nowe produkty (kolekcje) do sklepów odzieżowych zmuszamy klientów do kolejnych wizyt i zakupów konfekcji nawet wtedy, gdy nie mieści się już ona w szafie. Dzięki koncepcji Fast Fashion zacierają się granice sezonowości w kreowaniu kolekcji, do głosu dochodzą masowość i utylitaryzm. Sama idea nie została wykreowana przez A. Ortegę. Prawdopodobnie namiastka takiego systemu wywodzi się z paryskiej dzielnicy Sentier, gdzie w latach 70. Żydzi i Ormianie przy współpracy z dostawcami z Północnej Afryki skoncentrowali lokalnie wszystkie ogniwa przetwarzania w tradycyjnym przemyśle konfekcyjnym, umożliwiając dzięki temu uzyskanie jednomiesięcznego cyklu od zamówienia do dostawy na półkę sklepową, w przeciwieństwie do tradycyjnego okresu, co najmniej trzymiesięcznego.
Dla specjalistów sprawa nie jest jednak taka prosta, ponieważ Fast Fashion jest różnie rozumiane: dla jednych jest to szybkie kopiowanie "chodliwych" modeli, czy aktualnych trendów, dla innych natomiast większa ilość subkolekcji i terminów wysyłki do sieci detalicznej. Ponadto wielu menedżerów nigdy nie dokonało dokładnej analizy, jak oddziałuje szybka zmiany oferty podażowej na koszty i zyski. Charakterystyczne jest również to, że ponad 70% menedżerów w przemyśle związanym z modą nie czuje się wyposażonych we właściwe narzędzia do sprostania wymogom Fast Fashion. Realizacja idei wiąże się bowiem ze znacznym ryzykiem, ponieważ cykl od projektu do dostarczenia towarów na półki sklepowe skraca się z okresu kilkumiesięcznego do kilkutygodniowego. Przedsiębiorstwa handlowe muszą w związku z tym produkować bliżej rynków zbytu lub uwzględnić wysokie koszty transportu. Niezbędne jest ponadto zdecydowanie lepsze planowanie zaopatrzenia w materiały i dodatki dla potrzeb produkcji. Wraz z częstym "odświeżaniem" asortymentu dostarcza się coraz więcej produktów w coraz mniejszych partiach dostaw. Dlatego rosną koszty, a logistyka - i tak już skomplikowana z uwagi na rozproszoną po świecie produkcję - staje się jeszcze trudniejsza.
Rozmowa z Anną Gawrońską-Błaszczyk, pracownikiem Instytutu Logistyki i Magazynowania - organizacji krajowej GS1 w Polsce, specjalistą z zakresu upowszechniania standardów systemu GS1.
Standardy systemu GS1 umożliwiają efektywne zarządzanie łańcuchem dostaw i są w chwili obecnej dość szeroko stosowane w tej części łańcucha dostaw, która dotyczy magazynowania i dystrybucji wyrobów gotowych, szczególnie konsumenckich (pomiędzy producentem wyrobów gotowych a detalistą, na przykład siecią handlową). Do chwili obecnej standardy systemu GS1 w obszarze zaopatrzenia, czyli tak zwany upstream, nie są zbyt szeroko znane i stosowane w łańcuchu dostaw pomiędzy producentem a jego dostawcą materiałów zaopatrzeniowych.