Prywatne firmy wojskowe - panaceum na problem piractwa morskiego
- Katarzyna Wardin
- Kategoria: Transport i spedycja
W XXI wieku trudno jest sobie wyobrazić sprawne funkcjonowanie świata i jego gospodarki bez dobrze zorganizowanego transportu morskiego, zarówno w aspekcie przewozów pasażerskich jak również, a być może przede wszystkim, w zakresie transportu różnorodnych towarów, które nieustannie są transportowane po morzach i oceanach z wykorzystaniem licznych szlaków żeglugowych. Rozkwit żeglugi spowodował również, że rozwijały się, niemalże równolegle, inne zawody w tym także proceder piractwa, a to wiąże się z zabezpieczeniem potrzeby bezpieczeństwa żeglugi. W fachowej literaturze uważa się, że piractwo, jako zagrożenie żeglugi, istniało od początków powstania komunikacji morskiej, a pierwszy pirat wypłynął na morze zaraz za pierwszym kupcem wiozącym na swej dłubance cenne towary. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że piractwo jest jedną z najstarszych dziedzin ludzkiej aktywności, które od samego początku destabilizowało transport morski, ład międzynarodowy oraz zagrażało bezpieczeństwu ograniczając wolność żeglugi do bezpiecznych akwenów czy też akwenów patrolowanych przez odpowiednie służby powołane do takiej działalności.
Od XVI do XIX wieku piraci byli postrachem morskich szlaków handlowych. Plądrowali statki i mordowali ich załogi, świadomi swej bezkarności.
Najbardziej znanymi piratami byli piraci berberyjscy i japońscy, atakujący wybrzeża Chin.
W pewnych regionach świata piractwo rozwinęło się szczególnie silnie. Dla flot państw europejskich największe zagrożenie stanowiły wody u wybrzeży
Afryki Północnej i Morza Karaibskiego. Na północnych wybrzeżach afrykańskich istniała tradycja handlu niewolnikami, z procederu tego utrzymywali się wspomniani wcześniej piraci berberyjscy. Okresowo mocarstwa europejskie wypowiadały im wojnę, jednak działali oni aż do początku XIX wieku. Region Morza Karaibskiego, dzięki swemu bogactwu i mnogości małych wysepek, był naturalnie idealnym miejscem dla rozwoju piractwa, które trapiło ten obszar przez wieki, a granica między piractwem a legalną działalnością na morzu była przez wiele lat bardzo płynna. (...)
Najbardziej znanymi piratami byli piraci berberyjscy i japońscy, atakujący wybrzeża Chin.
W pewnych regionach świata piractwo rozwinęło się szczególnie silnie. Dla flot państw europejskich największe zagrożenie stanowiły wody u wybrzeży
Afryki Północnej i Morza Karaibskiego. Na północnych wybrzeżach afrykańskich istniała tradycja handlu niewolnikami, z procederu tego utrzymywali się wspomniani wcześniej piraci berberyjscy. Okresowo mocarstwa europejskie wypowiadały im wojnę, jednak działali oni aż do początku XIX wieku. Region Morza Karaibskiego, dzięki swemu bogactwu i mnogości małych wysepek, był naturalnie idealnym miejscem dla rozwoju piractwa, które trapiło ten obszar przez wieki, a granica między piractwem a legalną działalnością na morzu była przez wiele lat bardzo płynna. (...)
Artykuł zawiera 51806 znaków.
Źródło: Czasopismo Logistyka 5/2011
Zaloguj się by skomentować