Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Wybory ontologiczne w logistyce miasta

Celem tego wystąpienia jest towarzyszące mi już od dłuższego czasu zaniepokojenie niejednoznacznością pojęć, leżących u podstaw logistyki miasta. Owa niejednoznaczność nie tylko komplikuje prace prowadzone z praktykami (na przykład z przedstawicielami miast), czy ze studentami, ale też wprowadza wiele zamieszania do rozważań o charakterze teoriopoznawczym lub porządkującym. Nawet metajęzyk logistyki (przyjmuję, że takowy istnieje) nie ułatwia zbliżenia stanowisk w kwestiach pojęć podstawowych. Ponadto wysoce niepokoi pojawianie się w Polsce szeregu publikacji z tej dziedziny, realizowanych w sposób naruszający zasadę rzetelności naukowej w zakresie dbałości o ciągłość prowadzonych badań. Stąd pragnę zasygnalizować kilka problemów natury ontologicznej, zachęcając do dyskusji.

Logistyka miasta - nazewnictwo
Przyjęło się już od jakiegoś czasu nazywać city logistics logistyką miejską. Ta nazwa została swego czasu skrytykowana przez prof. B. Rzeczyńskiego na łamach czasopisma "Logistyka" w 2002 roku, który sugeruje, że prawidłową nazwą winna być "logistyka w mieście”. Tłumaczenie city logistics u wielu autorów sprowadza się do dywagacji, czy city oznacza jedynie miasto, czy też centrum miasta. Idąc dalej tym tropem, przypisuje się obszar stosowania logistyki wyłącznie do miast lub ich centrów. Tymczasem w publikacjach anglojęzycznych coraz powszechniej spotykamy pojęcie Urban logistics - zatem logistyka miasta, a nie wyłącznie (lub z dużym naciskiem na) jego centrum. Dlaczego uważam, że kwestia nazwy jest istotna? Dlatego, że sugeruje ona (bądź opisuje) pośrednio zakres stosowania i przedmiot badania tego działu logistyki, niepotrzebnie go ograniczając. Zarówno w przestrzeni życia publicznego, jak i w kontaktach indywidualnych, zbyt często posługujemy się słowami, które raczej budzą skojarzenia, niż wprowadzają w sferę znaczeń. Ten oczywisty deficyt należy w metajęzyku logistyki likwidować. Stąd moja propozycja przedyskutowania jednej lub alternatywnych nazw city logistics, oddających jej istotę. Ze swojej strony proponuję nazwę logistyka miasta.

Logistyka miasta - zakres stosowania
Słowo kreuje rzeczywistość, tożsamość, szczególnie w sytuacji, gdy jest pierwotne (w procesie poznawania) w stosunku do opisywanego zjawiska. Stąd stosowanie przymiotnika "miejska” czy też rzeczownika "miasto” nakłada na badany przez city logistics obiekt ograniczenia formalne. Spójrzmy na skutek, jaki "miasto”, będące komponentem nazwy, może wywierać na badany przedmiot. Skoro "logistyka miejska” ma dotyczyć miasta - zatem nie ma zastosowania do takich jednostek osadniczych, które nie spełniają cech miasta - czyli w warunkach Polski nie posiadają praw miejskich (kryterium formalne), ale już w przypadku Kuby tę logistykę mogę zastosować do takich jednostek, które w warunkach polskich nie są zapewne nawet wioskami - gdyż miasto według standardów kubańskich musi posiadać przynajmniej dwie ulice z ponumerowanymi posesjami. Idąc dalej w rozważaniach - gdyby zawęzić city logistics do centrum (tak zwanego city), wówczas nie mógłbym z przyczyn formalnych stosować jej w miastach nie posiadających oficjalnego centrum (na przykład Tychy na Śląsku do niedawna nie miały centrum). Ponadto, nie każde centrum (formalne czy też nie) ma problemy związane na przykład z wyjątkowo wysokim nagromadzeniem przepływów. Dlaczego nie mogę zastosować zasad logistyki miasta do dużej wsi? Zapewne dlatego, że nie jest miastem - czyli nie ma funkcji kulturotwórczej, a większość jej mieszkańców ma rolnicze źródła utrzymania. Czy należy w ten sposób rozumować? Definicje miasta zazwyczaj eksponują fakt względnie stałej koncentracji ludności na niewielkiej przestrzeni, pozarolniczy charakter działalności i kulturotwórczy wkład ludności. Tymczasem to właśnie przestrzeń obiektywnie powoduje konieczność jej pokonywania (w różnych celach), zatem wymaga organizowania i realizowania działań transportowych, zaś samo przemieszczanie jest powodem wielu kłopotów, zarówno dla organizatorów, przemieszczających się osób czy ładunków, jak i otoczenia. Proponuję spojrzeć na miasto przez pryzmat nieco innej definicji. Miasto rozumiane jako wspólna przestrzeń, należąca do społeczności ją zamieszkującej, uprawnionej do zagwarantowania jej warunków spełnienia politycznego, społecznego i ekologicznego, jednocześnie zakładając obowiązek solidarności jego mieszkańców.

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 3/2008.

 
Ostatnio zmieniany w wtorek, 16 październik 2012 13:35
Zaloguj się by skomentować