Sposoby podniesienia efektywności europejskiego transportu drogowego - cz. 2
- Brach Jarosław
- Kategoria: Transport i spedycja
Obecnie w Europie badanych jest kilka rozwiązań, ukierunkowanych na podniesienie zdolności przewozowych, głównie przy wykorzystaniu użytkowanych już rodzajów pojazdów. Do najważniejszych można zaliczyć:
- zwiększenie dopuszczalnej masy całkowitej zestawu z 40 do 44 t (pomija się tu odrębność przepisów brytyjskich) czy nawet 48 t, przy zachowaniu na nie zmienionym - obecnie dozwolonym przez prawo - poziomie długości, wynoszącej maksymalnie 16,5 m dla zestawu naczepowego i 18,35/18,75 m dla zestawu z przyczepą
- jednoczesne zwiększenie dopuszczalnej masy i długości zestawu: masy do 60 t, długości do 25,25 m
- zwiększenie długości zestawu do 25,25 m przy wzroście dopuszczalnej masy całkowitej jedynie do 48 t
- zwiększenie wysokości zestawu o 10 cm przy pozostawieniu pozostałych ograniczeń szerokości, długości i dopuszczalnej masy całkowitej
- zwiększenie masy zestawu do 84 t i długości do około 40 m.
Wprowadzenie na europejskie drogi zestawów nie wydłużonych, ale nieco cięższych, wydaje się rozwiązaniem najprostszym, opartym na aktualnie eksploatowanych środkach transportu (ciągnikach i naczepach). Technicznie środki te są już dziś przystosowane do większych obciążeń, a cały przyrost dopuszczalnej masy całkowitej zestawu może być spożytkowany na wzrost ładowności, która podniosłaby się z około 25-27 t do 29-31 t, czyli o 15%, przy wzroście masy zestawu o 10%. Jedne z pierwszych, opublikowanych wyników badań dotyczących zestawów o masie podniesionej o 4 t (do 44 t), są bardzo zachęcające. Podczas ubiegłorocznych, największych na świecie targów pojazdów użytkowych IAA w Hanowerze, koncern IVECO pokazał tak zwany Transport Concept, czyli specjalnie przygotowany zestaw złożony z ciągnika siodłowego i naczepy. Cechowały go masa całkowita, zwiększona z 40 do 44 t oraz trzy inne elementy, wpływające na obniżkę kosztów:
- instalacja wielu osłon w ciągniku i naczepie (między innymi wydłużono przedni zderzak do około 180 mm nad poziom jezdni, z boku kabiny pojawiły się osłony likwidujące przerwę między ciągnikiem i naczepą)
- optymalizacja podzespołów układu napędowego ciągnika pod względem mechanicznym w oparciu o innowacyjne komponenty, które IVECO obecnie rozwija z myślą o przyszłej normie czystości spalin Euro 6
- użycie innowacyjnych opon o mniejszym oporze toczenia; testy drogowe dowiodły, iż ogumienie to może zredukować zużycie paliwa nawet o 4%.
Transport Concept wyróżniało także zastosowanie praktycznie wszystkich znanych dziś układów i rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo (ESP, TPM, ACC drugiej generacji, system ostrzeżenia o opuszczeniu pasa ruchu, wykrywanie martwych punktów po prawej stronie, asystent zmiany pasa po lewej stronie, pomoc przy cofaniu zapewnianą przez kamerę TV i sensory).
Dotychczasowe testy dowiodły, że wykorzystanie Transport Concept daje użytkownikowi szereg korzyści, w tym: zwiększenie ładowności o 15%; zwiększenie liczby zabieranych europalet o 9%; wzrost zysków o 15-20%, a przychodu o 9%; zmniejszenie floty koniecznej do przewiezienia tej samej masy towarowej o 13%; redukcję zużycia paliwa o 24% (litry/tonę ładowności); redukcję emisji dwutlenku węgla o 25%. Mimo zalet omawiana kombinacja obarczona jest dwoma wadami. Pierwszą są zwiększone do około 1 t naciski ma osie. W przypadku krajów zachodnich, gdzie stan dróg należy do dobrych, ta kwestia nie stanowi większego problemu. Natomiast w Polsce poruszanie się 44-tonowych zestawów musiałoby być ograniczone do sieci wybranych dróg krajowych i autostrad. Druga z wad polega na tym, że rozwiązanie to sprawdza się tylko przy przewozach ładunków ciężkich, a nie objętościowych. Zwiększanie ładowności zestawu w wyniku podniesienia jego masy całkowitej nie jest zatem wyjściem uniwersalnym. Rozwiązaniem takim wydaje się za to druga propozycja, polegająca na jednoczesnym zwiększeniu dopuszczalnej masy i długości zestawu (masy do 60 t, długości do 25,25 m). Takie długie i cięższe zestawy często są określane jako Europejski System Modułowy (ang. European Modularny System - EMS), choć zdarzają się i inne nazwy. W literaturze niemieckiej można spotkać się z określeniami EuroCombi, Megaliner czy Gigaliner. W dalszej części artykułu używana będzie jednak nazwa EMS. Idea EMS nie jest nowa. Pierwsze próby i wdrażanie tego systemu przeprowadzono w 1995 roku, a do gorących jego propagatorów od początku zaliczał się szwedzki koncern Volvo Truck Corporation. Zwracał i wciąż zwraca on uwagę na liczne korzyści, płynące z tej propozycji. Opiera się ona głównie na aktualnie wykorzystywanych w Europie standardowych jednostkach transportowych w postaci: podwozi 4x2, 6x2, 6x4 lub rzadziej 8x2/8x4 oraz 3-osiowych naczep o długości 13,6 m i 2-, 3-osiowych, centralnoosiowych przyczep o długości do 7,82 m. Do tego dochodzą dwa elementy niestandardowe: 2-osiowy wózek (tak zwany dolly) i specjalna, 3-osiowa naczepa, mieszcząca z przodu kontener/nadwozie wymienne o długości 7,82 m, zaopatrzona z tyłu w siodło do podczepienia kolejnej naczepy. Z tych jednostek transportowych, niczym z uniwersalnych modułów (stąd między innymi nazwa systemu EMS), można zbudować aż 5 konfiguracji pociągów drogowych, w większości ważących maksymalnie 60 t i mierzących 25,25 m długości:
- konfiguracja A - 2/3-osiowy ciągnik siodłowy sprzęgnięty z 3-osiową naczepą 13,6 m, połączoną następnie z przyczepą centralnoosiową o długości do 7,82 m
- konfiguracja B - 2/3-osiowy ciągnik siodłowy połączony ze specjalną naczepą, którą następnie sprzęga się ze standardową naczepą 13,6 m
- konfiguracja C - 4-osiowe podwozie 8x2/8x4 połączone z 3-osiową przyczepą
- konfiguracja D - 3-osiowe podwozie 6x2/6x4 sprzęgnięte z dolly i 3-osiową naczepą 13,6 m
- konfiguracja E - 2-osiowe podwozie połączone z dwoma centralnooosiowymi przyczepami o długości do 7,82 m.
Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 6/2007.