Granice handlu internetowego
- Tymków Rafał
- Kategoria: E-gospodarka
Internet wielki mit czy narzędzie dla ludzi z pomysłem?
Analizując przyczyny wielkiego krachu przedsięwzięć internetowych, pojawia się pytanie - gdzie tkwił błąd? Czy przyczyną problemów z nową ekonomią było "przegrzanie" rynku, jak wskazują niektórzy analitycy? Czy też kapitał, który zasilał nowo powstające przedsięwzięcia inwestowany był zbyt rozrzutnie ? A może Internet jest tylko bańką mydlaną, która pękła nadmuchana swoim własnym rozwojem?
Przyglądając się dokładnie rozmaitym inwestycjom w handel internetowy można podzielić je na:
1) czysto informacyjne - bazy danych, informacje techniczne, strony WWW, poczta elektroniczna itp.
2) reklamowe - wszelkiego rodzaju portale internetowe czerpiące zyski z reklam zamieszczanych na swoich stronach (ewentualnie rozsyłanych do użytkowników poczty elektronicznej)
3) sprzedające produkty, usługi - w których Internet jest traktowany jako "miejsce" spotkań z klientem w celu oferowania usług (sklepy, banki itd.)
4) pozostałe.
Pomimo, iż wymienione tu rozwiązania oparte są o Internet, to można między nimi dostrzec więcej różnic niż podobieństw. Analizując z perspektywy czasowej wymienione zastosowania możemy powiedzieć, że zastosowania informacyjne Internetu z całą pewnością zrewolucjonizowały gospodarkę i szeroko rozumianą komunikację. W ostatnich latach, niezależnie od koniunktury czy dekoniunktury, liczba użytkowników Internetu stale rośnie. Należy przypuszczać, że taka tendencja będzie się utrzymywać przez kilka najbliższych lat. F
unkcje reklamowe pozostają obecnie - szczególnie w Polsce - pod dużym znakiem zapytania. Owszem, reklama poprzez Internet może być skuteczna, bowiem Internet umożliwia definiowanie precyzyjnych profili grup docelowych, a poprzez to docieranie w prosty sposób do właściwych odbiorców. Pojawia się jednak problem "nachalność" reklamy internetowej. Jej potencjalny odbiorca atakowany jest codziennie kilkoma lub kilkunastoma e-mailami z opisem rewelacyjnych usług, jak również jest nieustannie zmuszany do oglądania automatycznie uruchamianych okienek reklamowych.
Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 3/2003.
Ostatnio zmieniany w wtorek, 27 listopad 2007 10:34
Ściągnij załącznik:
Zaloguj się by skomentować