Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Edukacja logistyczna powinna być dedykowana praktyce

W toczącej się od dłuższego czasu na naszych łamach dyskusji nt. edukacji logistycznej i kierunków jej rozwoju w Polsce, prezentujemy wypowiedź, jakiej udzielił nam prof. zw. dr hab. Lech Bukowski, Dziekan Wydziału Zarządzania i Kierownik Katedry Inżynierii Systemów na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, organizujący od blisko 10 lat w Zakopanem między narodowe spotkania flogistyków reprezentujących środowiska nauki i praktyki, w ramach corocznych Konferencji Logistyki Stosowanej „Total Logistic Management”.


Iwo Nowak: Proponuję rozpocząć naszą rozmowę od sprawy z pozoru banalnej, czyli od  miejsca logistyki w świadomości społecznej, zwłaszcza w kontekście jej wyboru jako przyszłej profesji po ukończeniu właściwych studiów.
Prof. Lech Bukowski: Jesteśmy obecnie w dość dziwnej sytuacji. Z jednej strony widać ogromne zainteresowanie sprawami związanymi z logistyką, a samo to słowo stało się tak modne, że jest niemal kluczem, wytrychem do rozwiązywania wielu problemów. Jeśli ktoś nie bardzo wie, na czym dany system czy proces polega, to od razu określa go jako „logistyczny”. Pozytywem otaczającej nas rzeczywistości jest więc fakt, iż tak wielu ludzi identyfikuje się z logistyką i nie jest to - mam nadzieję - chwilowa tendencja, czy moda. Natomiast negatywem jest zbyt powszechne dążenie coraz większej liczby różnych ośrodków edukacyjnych do realizacji tego, co aktualnie opłaca się uprawiać jako przedmiot kształcenia. W efekcie mamy u wielu osób niski poziom przygotowania do zajmowania się problematyką logistyczną, do jej przedstawiania, a tym bardziej uczenia. A zajmuje się tym wielu bo…. to się w tej chwili dobrze sprzedaje. Powstaje w ten sposób szum informacyjny, mnożą się placówki, kursy, studia podyplomowe, prowadzone przez nie zawsze kompetentnych ludzi.
Poza wybitnymi fachowcami i wykładowcami są i osoby zupełnie nieprzygotowane praktycznie i teoretycznie, jednym słowem - przypadkowe. I to jest niekorzystne dla odbiorców zewnętrznych, którzy potrzebują rzetelnej wiedzy, a nie mnóstwa informacji o bardzo różnym poziomie merytorycznym. Z mojego punktu widzenia, taki właśnie jest obraz obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się edukacja logistyczna w Polsce.
I.N.: Gdzież zatem pozytywy? To niemożliwe, aby ich nie było…
Prof. L.B.: Oczywiście, że są. Na przykład pozytywne jest to, jak wiele przedsiębiorstw produkcyjnych, firm usługowych i innych dostrzega wagę tego problemu. Uważam, że jakkolwiek by nie patrzeć na logistykę, jest to przede wszystkim nauka stosowana. Jest ona o tyle ważna i ma szansę rozwoju, o ile będą chętni do zastosowania efektów tych działań. I tu zainteresowanie potencjalnych klientów wymusza pewne działania, rozwiązania. To jest bardzo, bardzo istotne. Ważne jest też, by zaistniało sprzężenie zwrotne między tymi, którzy generują pomysły, modele, rozwiązania, idee logistyczne, a tymi którzy je wdrażają. Nie ma takiej możliwości, żeby każdy pomysł był od razu genialny i bez wad. W naukach, którymi się zajmuję, do celu dochodzi się na ogół iteracyjnie, drogą prób i błędów. Również w logistyce istnieje pewien zbiór zasad, w oparciu o które można budować modele, a ich jakość weryfikuje dopiero praktyka.

Ostatnio zmieniany w środa, 06 wrzesień 2006 16:31
Zaloguj się by skomentować