Cyfrowa (r)ewolucja w logistyce
- Artykuł sponsorowany
- Kategoria: Transport i spedycja
Pod koniec września GEFCO Polska świętowało 20-lecie działalności w naszym kraju. Podczas jubileuszowej konferencji dyrektor generalny spółki, Rafał Krajewski, podkreślał, jak ważne dla rozwoju firmy są inwestycje w innowacje i nowe technologie. Kontynuując ten temat, zapytaliśmy go o to, jak elektromobilność wpłynie na rynek logistyki i transportu, czy nowe technologie zwiastują rewolucję w tym sektorze i jak przy tym wszystkim możemy ograniczać wpływ transportu na środowisko naturalne.
Redakcja: Rynek motoryzacyjny u progu elektrycznej rewolucji musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Co radykalne zmiany w budowie aut elektrycznych oznaczają dla logistyki?
Rafał Krajewski: Zmiany są nieuniknione. Na logistykę produkcji wpływa już sama budowa układów napędowych do pojazdów elektrycznych. Silniki elektryczne mają wielokrotnie mniej części ruchomych od tych spalinowych, co przekłada się na wolumeny transportowanych części i podzespołów na produkcję. Z drugiej strony elektromobilność oznacza nowe wyzwania. Na przykład zarządzanie transportem baterii, klasyfikowanych jako towary niebezpieczne klasy 9 i podlegających przepisom o międzynarodowym transporcie drogowym (ADR) i morskim (IMDG) towarów niebezpiecznych, wymaga lepszej identyfikowalności towaru i zgodności w transporcie oraz zarządzaniu.
Red.: Czy to stanowi problem dla operatorów logistycznych i przewoźników?
R.K.: Tak szeroki i precyzyjny zakres usług mogą zapewnić tylko eksperci w zarządzaniu łańcuchem dostaw, wyspecjalizowani w branży motoryzacyjnej. Baterie to nie wszystko - samochód elektryczny waży średnio około 300 kg więcej od auta z silnikiem spalinowym. W odniesieniu do jednego lub kilku pojazdów ta liczba nie robi wrażenia, ale w skali makro oznacza konieczność dopasowania środków transportu i zmianę dotychczasowych schematów. Wielu ekspertów twierdzi, że nie stoimy u progu rewolucji, ale już jesteśmy w jej sercu, a zmiany w logistyce dotyczą motoryzacji i każdego innego sektora gospodarki. Część osób kojarzy GEFCO z branżą motoryzacyjną i przemysłową, bo taki mamy rodowód, ale rzeczywistość jest taka, że jako operator logistyczny jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do wykorzystania potencjału cyfrowej zmiany w pracy dla klientów z każdego sektora.
Red.: Czego w obecnej sytuacji oczekują firmy produkcyjne od operatorów logistycznych?
R.K.: Od dłuższego czasu obserwuję rosnące oczekiwania w zakresie elastyczności biznesu. Producenci i dystrybutorzy chcą maksymalnie szybko reagować na zachowania konsumentów, dostosowywać produkcję do popytu, dywersyfikować biznes pod kątem ekonomicznym, ale i geograficznym, bez uzależnienia od polityki czy warunków gospodarczych danego regionu. W GEFCO widzimy, że wszystkie te potrzeby spaja i musi za nimi nadążyć logistyka i transport.
Red.: I jak, nadążacie?
R.K.: W niektórych kwestiach nawet przeganiamy. Pomagają nam w tym nowe technologie i szukanie innowacji. Uruchomiliśmy Fabrykę Innowacji, która jest agregatorem ciekawych pomysłów pracowników, współpracujemy z akceleratorami start-upów. Dzięki popularyzacji internetu rzeczy (IoT) możemy zapewnić lepszy wgląd w przepływ towarów, zarówno między zakładem produkcyjnym i magazynem oraz między magazynem a sklepem. Dzięki temu łańcuch dostaw staje się bardziej przewidywalny i elastyczny - a jak wspomniałem, ta cecha ma dla klientów znaczenie strategiczne. W codziennej pracy bardzo pomaga nam również automatyzacja procesów oraz używanie "robotów" w celu lepszego planowania przepływów między zakładami produkcyjnymi i magazynami.
Red.: Czyli przyszłość leży w elastycznej i zrównoważonej logistyce?
R.K.: To nie przyszłość, to już teraźniejszość. W Grupie GEFCO uważamy, że logistyka musi stać się częścią szerszego procesu, którego wszystkie etapy są ze sobą połączone, a relacje z klientami prowadzone na zasadach partnerskich, w myśl hasła GEFCO - Partners, Unlimited. Elastyczność w produkcji i logistyce służy również środowisku. Na przykład, gdy firma podejmuje decyzję o przeniesieniu produkcji na obszar o wyższych zasobach energii odnawialnej, na przykład wiatru, może liczyć na oszczędności.
Red.: No właśnie: dobro środowiska, restrykcyjne normy emisji CO2 - jak to wpływa na działania GEFCO?
R.K.: Mamy 300 oddziałów rozsianych po całym świecie i dążymy do zminimalizowania naszego wpływu na środowisko. Już drugi rok z rzędu udało nam się zredukować emisję CO2 o kolejne 2%. Wszystko dzięki optymalizacji przepływów transportowych, unowocześnianiu floty pojazdów i promowaniu rozwiązań multimodalnych, które oferują efektywne alternatywy dla transportu drogowego. Analizujemy nowe sposoby ograniczania wpływu transportu na środowisko. W ostatnim czasie prowadziliśmy testy ciężarówki z zasilaniem jednopaliwowym LNG. Mówiliśmy dotychczas głównie o nowych technologiach, ale pamiętajmy, że za wprowadzeniem każdej zmiany stoi człowiek. To właśnie dzięki sile i zaangażowaniu naszych pracowników, po 20 latach obecności w Polsce, jesteśmy w czołówce największych firm TSL oraz kolejny rok z rzędu utrzymujemy pozycję lidera wśród firm deklarujących usługi transportowe jako główne źródło przychodu w Rankingu Firm TSL. To wynika między innymi z wyraźnego wzrostu przychodów GEFCO Polska. Umacniamy naszą pozycję w Polsce i rozwijamy współpracę z klientami z bardzo wielu sektorów.