Wagony niezgody
- Żródło: Puls Biznesu, PKP Cargo, CTL Logistics
- Kategoria: Transport i spedycja
Jak donosi Puls Biznesu, we wtorek PKP Cargo odmówiły przetoczenia wagonów z gazem, które firma CTL przetransportowała z Białorusi do terminalu w Podsędkowie.
CTL zbudowało terminal razem z PKP Cargo. Przez kilka lat, mimo nieunormowanego stosunku do dzierżawy terenu, obie firmy współpracowały bez większych przeszkód. Firma CTL płaciła PKP Cargo czynsz, a w zamian ta druga przetaczała wagony CTL przez granicę. Ale tylko do wtorku.
- Zawiesiliśmy obsługę firmy z grupy CTL Logistics z uwagi na brak umowy określającej warunki współpracy - mówi Jacek Wnukowski, rzecznik PKP Cargo.
Podkreśla, że przewoźnik został doprowadzony do ostateczności.
Obie firmy twardo stoją przy swoim zdaniu. „Decyzja wstrzymania świadczenia usług przez PKP CARGO SA na rzecz firmy z grupy CTL Logistics SA jest ostatecznością. Już od kilku lat firma z grupy CTL Logistics SA korzysta z terminala przeładunkowego gazów w Podsędkowie (rejon Małaszewicz, przejście graniczne Białoruś - Polska) bez umowy precyzującej warunki współpracy.” - czytamy na stronie internetowej PKP Cargo.
CTL natomiast twierdzi, że to spółka PKP łamie zasady prawne i naraża przewoźnika i jego klientów na ogromne straty finansowe. Przestrzega jednocześnie, że zatrzymanie wagonów z gazem może mieć bardzo zły wpływ na zaopatrzenie w gaz południowo-wschodnich regionów Polski. Poza tym wagony z gazem stanowią bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia.
- Można się spierać i istnieją różne sposoby rozwiązywania konfliktów. Jednak pozostawienie wagonów z tak niebezpiecznym towarem jest działaniem co najmniej ryzykownym - potwierdza Krzysztof Niemiec, członek zarządu CTL Logistics.
PKP Cargo ripostuje, że posiada wszystkie niezbędne badania i certyfikaty potwierdzające, że przechowywanie gazu w wagonach kolejowych nie stanowi żadnego zagrożenia, ani dla ludzi, ani dla środowiska.
„Zaistniała sytuacja jest wynikiem braku jasnych regulacji w przewozach kolejowych, gdzie elementy infrastruktury kolejowej są w dyspozycji jednego z przewoźników - PKP Cargo - zamiast należeć do PKP PLK. Taka sytuacja jest niezgodna z dyrektywami unijnymi” – czytamy w oświadczeniu firmy CTL.
CTL zbudowało terminal razem z PKP Cargo. Przez kilka lat, mimo nieunormowanego stosunku do dzierżawy terenu, obie firmy współpracowały bez większych przeszkód. Firma CTL płaciła PKP Cargo czynsz, a w zamian ta druga przetaczała wagony CTL przez granicę. Ale tylko do wtorku.
- Zawiesiliśmy obsługę firmy z grupy CTL Logistics z uwagi na brak umowy określającej warunki współpracy - mówi Jacek Wnukowski, rzecznik PKP Cargo.
Podkreśla, że przewoźnik został doprowadzony do ostateczności.
Obie firmy twardo stoją przy swoim zdaniu. „Decyzja wstrzymania świadczenia usług przez PKP CARGO SA na rzecz firmy z grupy CTL Logistics SA jest ostatecznością. Już od kilku lat firma z grupy CTL Logistics SA korzysta z terminala przeładunkowego gazów w Podsędkowie (rejon Małaszewicz, przejście graniczne Białoruś - Polska) bez umowy precyzującej warunki współpracy.” - czytamy na stronie internetowej PKP Cargo.
CTL natomiast twierdzi, że to spółka PKP łamie zasady prawne i naraża przewoźnika i jego klientów na ogromne straty finansowe. Przestrzega jednocześnie, że zatrzymanie wagonów z gazem może mieć bardzo zły wpływ na zaopatrzenie w gaz południowo-wschodnich regionów Polski. Poza tym wagony z gazem stanowią bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia.
- Można się spierać i istnieją różne sposoby rozwiązywania konfliktów. Jednak pozostawienie wagonów z tak niebezpiecznym towarem jest działaniem co najmniej ryzykownym - potwierdza Krzysztof Niemiec, członek zarządu CTL Logistics.
PKP Cargo ripostuje, że posiada wszystkie niezbędne badania i certyfikaty potwierdzające, że przechowywanie gazu w wagonach kolejowych nie stanowi żadnego zagrożenia, ani dla ludzi, ani dla środowiska.
„Zaistniała sytuacja jest wynikiem braku jasnych regulacji w przewozach kolejowych, gdzie elementy infrastruktury kolejowej są w dyspozycji jednego z przewoźników - PKP Cargo - zamiast należeć do PKP PLK. Taka sytuacja jest niezgodna z dyrektywami unijnymi” – czytamy w oświadczeniu firmy CTL.
Ostatnio zmieniany w czwartek, 21 czerwiec 2007 15:45
Z etykietą
Zaloguj się by skomentować