Intermodal nie daje za wygraną
- Katarzyna Kwasiborska
- Kategoria: Komentarz tygodnia
Kończy się trudny rok 2020. Jak można podsumować rynek transportu intermodalnego w tym okresie?
Katarzyna Kwasiborska, Dyrektor ds. operacyjnych, Loconi Intermodal SA
Po trudnej wiośnie z powodu pandemii i lockdownu, lato i wczesna jesień przyniosły odbicie w górę wolumenów na rynku transportu kolejowego oraz intermodalnego. Z najnowszych danych GUS i UTK wynika, że spadki w transporcie kolejowym maleją, a słupki przewozów idą w górę. Na koniec III kwartału 2020 r. przewozy towarowe koleją osiągnęły już poziom zbliżony do zeszłorocznego. Masa przewiezionych ładunków we wrześniu wyniosła 19,6 mln ton, praca przewozowa blisko 4,7 mld tonokilometrów, zaś praca eksploatacyjna 6,9 mln ton. W porównaniu do września 2019 r. masa była niższa o 0,2 proc., praca przewozowa i eksploatacyjna były wyższe odpowiednio o 2,3 proc i 2,1 proc. Widoczny wzrost odnotował też rynek przewozów intermodalnych.
Intermodal nadrabia szybko straty
Na rynku intermodalnym przewoźnicy kolejowi i operatorzy intermodalni odnotowali wyższe przewozy zarówno w ujęciu miesiąc do miesiąca, jak i rok do roku – na poziomie kilku, a nawet kilkunastu procent. Loconi Intermodal w miesiącach letnich, np. sierpień do lipca 2020, odnotowało wzrost na poziomie 14 proc., a w październiku osiągnęło swój rekord wolumenowy transportując 11 tys. kontenerów na 252 pociągach. Tendencja wzrostowa powinna utrzymać się jeszcze w listopadzie, kiedy to spływają kontenery z Chin i jest większy ruch towarowy w związku z dostawami przedświątecznymi. Optymizm ten studzą jednak niepokojące dane dotyczące rozwoju epidemii Covid-19 w Polsce i w Europie. To może uderzyć w te obszary gospodarki, od których zależny jest transport intermodalny, np. branże fashion, automotive, health&care czy meblarska. O ile część wolumenów przeniesiona zostanie do sprzedaży e-commerce, to jednak nie wyrównają one strat spowodowanych zamknięciem handlu tradycyjnego. Z drugiej strony importerzy w Europie i w Polsce borykają się teraz z dostępnością kontenerów w chińskich portach, co powoduje problemy z importem z Chin i opóźnienia w dostawach, tym samym nierównomierne rozłożenie wolumenów w transporcie intermodalnym. Taka sytuacja dzieje się zarówno w transporcie morskim jak i kolejowym na trasach Nowego Jedwabnego Szlaku. Jeśli dojdzie do kolejnego lockdownu, grozi nam niestety całkowita stagnacja w gospodarce.
Intermodal w perspektywie długookresowej
Ponieważ biznes intermodalny jest obszarem usług, które rozwijają się w perspektywie długookresowej, tak też należy patrzeć w przyszłość. Liczymy na szybkie odbicie wolumenów w górę w momencie powrotu gospodarki na normalne tory, kiedy tylko świat upora się z pandemią. Przyczynią się z pewnością do tego inwestycje w restrukturyzację linii kolejowych w Polsce, w tym również te związane z poprawą dostępności kolejowej do portów morskich i terminali kontenerowych. Można chociażby wymienić tutaj poprawę kolejowego dostępu do portów w Szczecinie i Świnoujściu. Inwestycja PKP Polskich Linii Kolejowych zapewni dojazd do tych portów dłuższym i cięższym składom. Pojadą tam pociągi 750-metrowe o obciążeniu 221 kN na oś. Kolejną ważną inwestycją dla intermodalu jest modernizacja linii kolejowej Rail Baltica. Na terenie Polski prace wykonano już na 1/3 długości tej linii. To jedna z najważniejszych inwestycji kolejowych w Polsce. Budowa obejmuje około 390 km od Warszawy do Trakiszek na granicy z Litwą. To część korytarza transeuropejskiego, który łączy Niemcy, Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię. Z punktu widzenia Loconi Intermodal istotne znaczenie ma poprawa dostępności kolejowej do trójmiejskich portów morskich, tak jak np. projekt pn. "Poprawa dostępu kolejowego do portu morskiego w Gdyni", którego celem jest zwiększenie ilości towarów przeładowywanych na kolej. Loconi Intermodal inwestuje też w rozwój własnej sieci terminali kontenerowych na terenie kraju. Pod koniec ub.r. Loconi zwiększyło powierzchnię jednego ze swoich kluczowych obiektów w sieci intermodalnej - terminala w Warszawie. Jego zdolności składowe powiększono o 25 proc. - z 3,5 tys. TEU do 4,3 tys. TEU i rozszerzono jednocześnie usługi depotowe dla chińskich kontenerów.
Inwestycje w infrastrukturę przyspieszą rozwój intermodalu
Te wszystkie inwestycje dają nadzieję na szybki rozwój przewozów intermodalnych w Polsce i utrzymanie konkurencyjności na rynku europejskim. Europa idzie w tym kierunku. Chociażby nasi sąsiedzi - czeskie firmy inwestują w rozwój przewozów intermodalnych i połączenia kolejowe z portami Morza Adriatyckiego. Patrząc więc na rynek długofalowo, można powiedzieć, że nie ma innej drogi, jak transport intermodalny. Pozostaje tylko pytanie - jak długo będziemy czekać, aż gospodarka odzyska równowagę, którą straciła przez koronawirusa i w jaki sposób rynek wykorzysta ten czas na rozwój po pandemii?