Logistyka na sportowo
- Karolina Zielińska
- Kategoria: Pozostałe zagadnienia
Co robi piłkarz po meczu? Jakim pisarzem jest Piotr Reiss? Czym różni się futsal od piłki nożnej i kim są Dyzio i Ptyś w polskiej koszykówce? Te i wiele innych ciekawostek zdradzili goście III Ogólnopolskiej Konferencji "Logistyka w sporcie", organizowanej przez Uczelniany Klub Kibica Wyższej Szkoły Logistyki.
Wśród prelegentów znalazły się między innymi takie osobistości jak: Piotr Reiss i Tomasz Magdziarz, piłkarze z K.S. Warta Poznań, Katarzyna Dydek z INEA AZS Poznań oraz kajakarka Ewa Bresińska i kanadyjkarz Tomasz Kaczor z K.S. Warta Poznań. Dzięki nim uczestnicy Konferencji mogli spojrzeć na sport już nie tylko od strony kibica, ale także jako zawodnik, organizator, trener czy sponsor. Jednym słowem poznali sport "od kuchni".
Konferencja rozpoczęła się od minuty ciszy na cześć zmarłego w tym roku Macieja Zawiei, Radnego Rady Miejskiej Poznania, który wspierał organizacyjnie wydarzenie od pierwszej edycji. Obrady zainaugurował Kanclerz Wyższej Szkoły Logistyki.
- W ostatnich latach słyszymy głównie o tych złych rzeczach, które dzieją się w polskim sporcie. Dlatego tym bardziej cieszę się, że nasi studenci chcą pokazać sport z zupełnie innej strony - podkreślał doc. dr inż. Ireneusz Fechner.
Jako pierwszy wystąpił Szymon Świekatowski, student WSL i prezes UKK, który w obrazowy i zabawny sposób pokazał uczestnikom postępy przygotowań polskich miast do Euro 2012. Omówił etapy budowy stadionów, dróg i dworców kolejowych. Jako ciekawostkę zaprezentował przykłady maskotek Mistrzostw Europy 2012, wśród których znalazł się nawet Czesio, bohater komediowego serialu animowanego.
Po tym, jak student WSL pokazał co należy robić przed Mistrzostwami, by dorównać poziomem poprzednim edycjom, Michał Pajdak z Instytutu Logistyki i Magazynowania zadał pytanie: - A co zrobimy z tymi wielkimi obiektami po Euro 2012? i oczywiście nie pozostawił go bez odpowiedzi. Pan Michał podsunął szereg rozwiązań, które mogą pomóc klubom utrzymać wysoką frekwencję na stadionach.
- Kibicem jest się przez całe życie, a lojalny kibic jest kapitałem klubu. Dlatego kluby powinny skupić się na tym, żeby jeszcze bardziej przywiązać kibiców do siebie. Pomoże im w tym elektroniczna technologia – podpowiadał Michał Pajdak. – Kluby powinny mieć porządną stronę internetową, na nich prowadzić na przykład ciekawe konkursy z nagrodami, forum czy sprzedaż biletów. Mogą zaproponować swoim kibicom konta pocztowe, własną telefonię komórkową, telewizję i radio. Kluby powinny również prowadzić bazę danych o kibicach, programy lojalnościowe, e-sklepy z gadżetami. Dzięki temu, kibice zyskają większe poczucie, że funkcjonują w konkretnej społeczności i zaczną jeszcze bardziej identyfikować się z klubem. Klub natomiast, może lepiej zrozumieć, a następnie spełniać potrzeby swoich kibiców - doradzał.
Pan Michał wskazał również błędy jakie popełniają kluby. - Nie posiadają nawet podstawowych informacji o kibicach, nie biorą pod uwagę zróżnicowania demograficznego. Przecież kibic "Lecha Poznań" nie koniecznie musi do końca życia mieszkać w Poznaniu. Do tego, nie uwzględniają zmian form dotarcia do klienta, nie personalizują serwisów, kopiują pomysły i nie opracowują długoterminowych strategii - wymieniał. - Przeprowadziłem badania na 16 polskich klubach piłkarskich. Wszystkie mają owszem strony internetowe, ale tylko 50 procent posiada e-sklepy, 69 - oferuje konkursy, 81 - wspomaga swój budżet reklamami, umieszczanymi na stronie, a 56 - ma klubową telewizje - dodaje Michał Pajdak.
Gwiazdą Konferencji był bez wątpienia Piotr Reiss, jeszcze rok temu piłkarz klubu Lech Poznań, w tym roku występujący w barwach K.S. Warta Poznań. Sportowiec otwarcie opowiadał o wydarzeniach, które kilka miesięcy temu wstrząsnęły mediami.
- Rok temu jeszcze planowałem. Dzisiaj cieszę się tym, co mam. Boli mnie tylko, że polskie sądownictwo tak kuleje. Byłem zatrzymany, miałem postawione zarzuty, przez media zostałem już dawno skazany, a tak naprawdę żadna rozprawa sądowa jeszcze się nie odbyła. Sprawa ucichła. Prokurator nie ma dowodów, żeby skierować sprawę do sądu. Ja niestety nie mogę się bronić, bo związany jestem tajemnicą śledztwa - wyjaśniał Piotr Reiss. - Napisałem autobiografię, ale tam też nie ma wszystkiego tego, co chciałbym powiedzieć. Wiem, że książka nie jest może napisana pięknym, literackim językiem, ale to akurat nie było dla mnie najważniejsze. Mam już materiał na drugą część, ale muszę poczekać, aż śledztwo się zakończy. Bardzo mnie cieszy, że choć przez media zostałem już skazany, to kibice wciąć we mnie wierzą. Wsparcie odczuwam na każdym kroku. Nabieram przeświadczenia, że jeden dzień nie może przekreślić całego, mojego życia - dodał.
Wraz z Piotrem Reissem na Konferencję przyszedł Tomasz Magdziarz z K.S. Warta Poznań.
- Filar i podpora Warty - jak zapowiedział go Wojciech Zalewski, rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Logistyki, który prowadził spotkanie. Piłkarz zdradził między innymi co sportowcy robią po meczu:
- Gramy mecz - przyznał Tomasz Magdziarz. - Nie żartuję. Często po meczu mamy jeszcze trening. Pomaga nam to rozbiegać zakwasy, a dzięki temu następny dzień mamy wolny - wyjaśnił.
Spytany o to, jak zawodnicy "Warty" przyjęli byłego "Lechitę", powiedział - Ten "Lechita" jest przede wszystkim poznaniakiem, a w "Warcie" wszyscy poznaniacy są mile widziani. Poza tym, Reiss dla wszystkich był idolem - dodał.
Co na to Piotr Reiss? - Lecha zawsze będę miał w sercu, ale piłka nożna jest moim zawodem, więc jeżeli kiedyś przyjdzie mi stanąć przed bramką Lecha, nie zawaham się i strzelę. Zrobię wszystko, by zespół, w którym gram teraz, wygrywał - obiecał.
Z piłki nożnej w świat futsalu przeniósł słuchaczy, następny gość - Jakub Lewandowski. Menedżer Akademii Słowa Futsal Club Pniewy nie tylko pokazał różnice między piłką halową, a piłką nożną, ale także przybliżył problemy z jakimi zmaga się na co dzień osoba odpowiedzialna za logistykę i organizację treningów w klubie.
- Futsal bez wątpienia jest sportem bardziej widowiskowym od piłki nożnej. Proszę sobie wyobrazić, że przez ostatnie sześć lat, nasza drużyna zdobyła ponad sześćset bramek. A podstawowa różnica miedzy piłką nożną, a halową to przede wszystkim mniejsza piłka. Poza tym reguły, że z autu piłkę wprowadza się do gry nogą, nie ma spalonego. - wymienia Jakub Lewandowski.
O specyfice i zasadach przy planowaniu szkoleń w kajakarstwie opowiedzieli studenci Wyższej Szkoły Logistyki: Ewa Bresińska oraz Tomasz Kaczor z K.S. Warta w Poznianiu. Temat ochrony marki sportowej poruszył następnie Konrad Klecha z KKS Lech Poznań. Jako prawnik z wykształcenia przedstawił rozwiązania, dzięki którym marka "Lech" jest bezpieczna, a także przybliżył uczestnikom ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Dalej Arkadiusz Żmudziński, autor strategii marketingowej dla Górnika Zabrze opowiedział o logistycznych problemach, z którymi musi zmagać się organizator dużego wydarzenia sportowego.
Na zakończenie Konferencji wystąpiła Katarzyna Dydek, trener koszykarek z INEA AZS Poznań, która o problemach logistycznych w tej dyscyplinie sportowej opowiedziała na przykładzie doświadczeń swoich oraz swojej siostry Małgorzaty.
- Koleżanki z zespołu mówiły na nie Dyzio i Ptyś. Ptysiem była Małgorzata, Dyziem - Katarzyna. Razem to 410 centymetrów - zdradził prowadzący Konferencję
- Ja mam tylko 197 centymetrów wzrostu, reszta to Małgosia - dodała Kasia Dydek. - A tak na poważnie, nie znam definicji logistyki, ale wiem czym jest logistyka w życiu codziennym. W końcu od czternastego roku życia żyje w torbie, na torbie i z torbami. Bezustannie jestem w podróży. Wydawałoby się, że uprawiając profesjonalnie sport, organizatorzy imprez będą na tyle przygotowani, by zapewnić zawodniczkom wszystkie, niezbędne warunki. Niestety nie zawsze tak jest - przyznała.
Trenerka AZS INEA nie kryła, że jednym z największych problemów było znalezienie odpowiednich strojów treningowych i butów. - Te dresy, które dostawałyśmy od sponsorów, sięgały nam ledwo za kolana. Całe szczęście nasza mama jest krawcową, więc po pewnym czasie ja dostawałam dwie pary dresów, a Małgosia trzy i mama nam dosztukowywała nogawki oraz rękawy - wspominała z uśmiechem. - Kolejnym problemem były samoloty. Od momentu, kiedy zorientowałyśmy się, że w miejscu wyjścia awaryjnego są większe odległości między fotelami, to robimy wszystko, żeby przy odprawie być pierwsze i dosłownie walczymy o miejsca na skrzydłach - dodała z uśmiechem.
W studenckim przedsięwzięciu wzięło udział ponad czterystu uczestników. Słuchacze przyjechali do siedziby WSL między innymi z Poznania, Bydgoszczy, Wałcza, Leszna, Wolsztyna, Wschowy, Zielonej Góry i Szczecina.
Organizatorem Konferencji był Uczelniany Klub Kibica Wyższej Szkoły Logistyki, patronat medialny natomiast, przyjęło czasopismo "Logistyka", portal logistyka.net.pl, Magazyn "Kolejorz", Radio Planeta.fm oraz Studentnews.pl.