Jak długo przechowywać nieodebrany towar, kto płaci za magazynowanie?
- Napisał Fryderyk Kriger
- Kategoria: Ekspert radzi - prawo transportowe dla opornych
W branży transportowej niekiedy zdarza się, że odbiorca odmówi przyjęcia towaru dostarczonego przez przewoźnika. W rezultacie kierowca pozostaje z pełnym autem dostawczym i jest pozbawiony możliwości realizowania kolejnych przewozów. Czy w takiej sytuacji przewoźnik ma obowiązek przechowywać ładunek, a jeżeli tak – kto ponosi wynikłe z tego tytułu koszty?
Jakie są uprawnienia przewoźnika w przypadku nieodebrania towaru na gruncie konwencji CMR?
Zasady przewozu międzynarodowego reguluje konwencja CMR. Zgodnie z art. 15 ust. 1 konwencji, jeżeli po przybyciu towaru do miejsca przeznaczenia pojawią się przeszkody w jego wydaniu (np. odbiorca odmówi przyjęcia ładunku), przewoźnik jest zobowiązany zażądać instrukcji od nadawcy, jako osoby uprawnionej do rozporządzania towarem. Artykuł 16 konwencji CMR przyznaje przewoźnikowi dwie możliwości:
- wyładowanie towaru na rachunek osoby uprawnionej – w takiej sytuacji przewoźnik bierze na siebie dozór towaru, chyba że powierzy pieczę nad nim osobie trzeciej, wtedy odpowiada jedynie za wybór przechowawcy;
- sprzedać towaru bez czekania na instrukcje nadawcy, ale wyłącznie w sytuacji, kiedy jest to usprawiedliwione właściwościami towaru albo nadawca nie przekaże przeciwnych instrukcji w słusznym terminie.
Wybór miejsca zdeponowania towaru należy do przewoźnika, ale powinien on wybrać je w taki sposób, aby ładunek był należycie zabezpieczony. Dobrym rozwiązaniem będzie zawarcie umowy przechowania z firmą zajmującą się świadczeniem usług magazynowych.
Należy także zaznaczyć, że uprawnienia przewidziane w art. 16 konwencji CMR nie aktualizują się automatycznie, ale dopiero po braku przekazania przez osobę uprawnioną do rozporządzania towarem instrukcji w odpowiednim czasie albo wydaniu instrukcji niemożliwych do wykonania. Co więcej przewoźnik ma obowiązek informować osobę uprawnioną na bieżąco o podejmowanych lub zamierzanych krokach.
Jak długo przewoźnik musi oczekiwać na instrukcję nadawcy?
Konwencja CMR posługuje się klauzulą generalną słusznego terminu, nie definiuje jednak, co ona oznacza. Na pytanie o to, jak długo przewoźnik musi magazynować nieodebrany towar trudno więc odpowiedzieć w sposób jednoznaczny.
W doktrynie można spotkać się ze stanowiskiem, zgodnie z którym przy ocenie terminu należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności występujące w danej sprawie, w tym posiłkowo można odwołać się do lokalnych przepisów regulujących prawo transportowe. Dla przewozów realizowanych na polskim rynku pomocniczo można wskazać na art. 58 ust. 3 prawa przewozowego[1], który przewiduje możliwość likwidacji przesyłki:
- niezwłocznie po upływie terminu odbioru żywych zwierząt, rzeczy niebezpiecznych lub łatwo ulegających zepsuciu;
- w pozostałych przypadkach – po upływie 30 dni od terminu odbioru przesyłki, nie wcześniej jednak niż po upływie 10 dni od dnia zawiadomienia uprawnionego (nadawcy) o zamiarze likwidacji przesyłki.
Warto zasugerować, aby dla towarów szybko psujących się i narażonych na uszkodzenie albo wymagających bardzo wysokich kosztów przechowywania przyjąć krótszy termin niż np. dla budowlanych elementów prefabrykowanych.
Brak niezwłocznego odebrania towaru przez odbiorcę nie powoduje, że od razu traci on to uprawnienie. Zgodnie z art. 15 ust. 2 konwencji CMR, nawet jeżeli odbiorca uprzednio odmówił przyjęcia towaru, może domagać się jego wydania do czasu, aż przewoźnik nie otrzyma przeciwnych instrukcji od nadawcy. W przypadku odmowy przyjęcia od razu, dla przewoźnika kluczowe znaczenie będzie więc miało to, czy w pierwszej kolejności otrzyma instrukcje od nadawcy, czy odbiorca jednak odbierze ładunek.
Kto płaci za magazynowanie nieodebranego towaru?
Stosownie do art. 16 ust. 2 konwencji CMR in fine nieodebrany towar wyładowany przez przewoźnika zostaje obciążony należnościami wynikającymi z listu przewozowego i wszystkimi innymi kosztami, które będą także obciążały ewentualne wydatki związane z jego magazynowaniem.
Należy pamiętać, aby w takiej sytuacji dokładnie udokumentować fakt magazynowania towaru (poprzez umowę przechowania lub dokumentację zdjęciową). Dzięki temu pojawia się materiał dowodowy na wypadek, gdyby osoba uprawniona do rozporządzania towarem nie zgadzała się z wystawioną notą obciążeniową.
Warto zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 16 ust. 1 konwencji CMR przewoźnik ma prawo domagać się od osoby uprawnionej do rozporządzania towarem zwrotu kosztów wynikłych nie tylko z wykonania instrukcji, ale także ich żądania. Mogą być to np. koszty wysyłanej korespondencji, ale również zysk utracony w związku z niemożliwością realizacji kolejnych zleceń.
Przechowywanie nieodebranego towaru a transport krajowy
W przypadku transportu krajowego zastosowanie znajdą przepisy kodeksu cywilnego[2] oraz prawa przewozowego. Stosownie do art. 787 k.c., jeżeli odbiorca odmawia przyjęcia przesyłki albo z innych przyczyn nie można mu jej doręczyć, przewoźnik powinien niezwłocznie zawiadomić o tym wysyłającego. Jeżeli ten nie przekaże w odpowiednim czasie wskazówek, przewoźnik powinien oddać przesyłkę na przechowanie lub inaczej ją zabezpieczyć, zawiadamiając o tym wysyłającego i odbiorcę. Sprzedaż jest możliwa jedynie w sytuacji, gdy:
- przesyłka jest narażona na zepsucie;
- przechowanie przesyłki wymaga poniesienia kosztów, na które nie ma pokrycia.
Dla zabezpieczenia roszczeń z tytułu umowy przewozu oraz innych opłat z nią związanych (np. przewoźnego, składowego, opłat celnych) przewoźnikowi przysługuje ustawowe prawo zastawu na przesyłce.
Żądając wydania instrukcji przez nadawcę przewoźnik powinien pamiętać, aby zachować formę pisemną, a w treści korespondencji wskazać konkretną datę do której oczekuje wskazówek. Dzięki temu możliwe jest ograniczenie trudności związanych z przechowywaniem ładunku do minimum, ale też wyeliminowanie niepewności związanej z tym, jak długo trzeba towar zabezpieczać.
Kancelaria RPMS świadczy kompleksowe wsparcie prawne dla podmiotów z branży TSL. Nasi prawnicy pomogą na etapie negocjowania warunków umowy przewozu, a także w sporze sądowym.
[1] https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU19840530272
[2] https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu19640160093
Fryderyk Kriger
Radca prawny w Kancelarii Prawnej RPMS Staniszewski & Wspólnicy, specjalista od prawa ubezpieczeń, prawa gospodarczego, prawa transportowego oraz prawa pracy. Swoje doświadczenie zdobywał podczas pracy w kancelariach radcowskich, adwokackich i komorniczych, w Zarządzie Geodezji i Katastru Miejskiego w Poznaniu, obsługując Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu, a także obejmując stanowisko kuratora sądowego dla osób prawnych nieposiadających organów uprawnionych do ich reprezentacji. Prowadził wykłady i warsztaty na jednej z poznańskich uczelni wyższych w zakresie stosowania prawa, interpretacji przepisów, analizy umów i prawa pracy. Swoje doświadczenie w zakresie ubezpieczeń zdobył podczas 12-letniej współpracy z największymi zakładami ubezpieczeniowymi w Polsce, a podejmowane przed Sądem Najwyższym problematyki doprowadziły do wydania uchwał, na stałe kształtujących doktrynę i orzecznictwo. Reprezentuje klientów w sporach sądowych obejmujących problematykę prawa zobowiązań, w tym prawa ubezpieczeń gospodarczych, prawa pracy i prawa transportowego, także na obszarze prawa prywatnego międzynarodowego.
Kancelaria Prawna RPMS Staniszewski & Wspólnicy specjalizuje się w kompleksowej obsłudze podmiotów gospodarczych, ze szczególnym uwzględnieniem e-commerce oraz sektora IT. Doświadczona i szeroka kadra pozwala na świadczenie pełnego wsparcia prawnego, od ochrony właśności intelektualnej, ochrony marki, przez przekształcenia spółek, koordynowanie procesów windykacyjnych, po realizacje z zakresu prawa mediów oraz prawa transportowego. RPMS działa w wymiarze ogólnopolskim i posiada placówki w największych polskich miastach, a także międzynarodowym, pracując z zagranicznymi klientami z państw członkowskich Unii Europejskiej, a także wspomagając prawnie przedsiębiorców działających w skali międzynarodowej.