Kody kreskowe, tagi radiowe i co dalej...
- Hałas Elżbieta
- Kategoria: Wieści z GS1
Rozwój technologii internetowych i mobilnych oraz ich wzmagająca się wszechobecność w życiu i biznesie wymagają od firm przeanalizowania strategii oraz podejścia do rynku. Przed podobnym wyzwaniem stanęło ponad rok temu GS1 i zaprosiło do współpracy prof. Sanji Sarma z MIT w Bostonie, który pomógł organizacji zidentyfikować i ocenić zarówno zagrożenia, jak i nowe możliwości związane z tymi technologiami i ich wykorzystaniem. Wyniki wspólnych prac zaowocowały decyzjami o zmianach w strategii organizacji, które zostały podjęte na Zgromadzeniu Ogólnym, 13 maja 2009 roku.
Organizacja GS1 powstała z inicjatywy swoich członków, działa wyłącznie na ich rzecz i w ich interesie. Organizacja bacznie obserwuje zmiany zachodzące na rynku i stara się dostosować do zmieniających potrzeb. 30 lat temu zaczynała od kodów kreskowych, po ponad 10 latach podjęła decyzję od wejściu w obszar elektronicznej gospodarki i standardów dla dokumentów transakcyjnych, 6 lat temu zaangażowano się w technologię RFID, a w roku 2009 nadszedł czas na mobile commerce.
Pierwszym sygnałem o konieczności rozważenia wejścia w nową technologię był raport pt. "2016 The Future Value Chain” wydany przez GCI (Global Commerce Initiative) w 2006 roku, uzupełniony kolejnym raportem w roku 2008. W dokumentach tych po raz pierwszy podjęto próbę przewidzenia zmian, jakie nastąpią na rynku dóbr konsumenckich w ciągu najbliższych 10 lat. Wizję tych zmian pokazuje rysunek 1. Najważniejsza prognozowana zmiana dotyczy rekonfiguracji rynku detalicznego. Wyniki raportu pokazują, że spadnie znaczenie super- i hipermarketów na rzecz zorganizowanej lokalnej dystrybucji bezpośrednio do domów konsumentów. Klient zamówienia będzie składał przez Internet, wykorzystując do tego swój telefon komórkowy, korzystając z oferowanych on-line rabatów. W przyszłości czynnikiem warunkującym konkurencyjność będzie przede wszystkim stopień, w jakim firma jest w stanie zrozumieć potrzeby swoich klientów i wykorzystać potencjał nowych technologii na ich korzyść. To ostateczny klient będzie w większym stopniu decydował o zakresie produktów dostarczanych na rynek, a umiejętność dialogu z nim zadecyduje o sukcesie firmy. Do 2016 roku w wirtualnej rzeczywistości będą funkcjonować już nie tylko gry video, ale produkty i usługi, a pełna informacją będzie dostępna z jednego urządzenia.
Czy ta wizja jest możliwa? Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, ale zmiany, jakie teraz zachodzą każą być przygotowanym na wszystko. Chiński konsument potrzebował tylko 3 lat, aby zmienić swoje przyzwyczajenia rynkowe w latach 90. i zacząć kupować w hiper- i supermarketach zamiast na lokalnych targowiskach. To trzy razy mniej czasu, niż potrzebowała Europa w latach 50., aby przenieść się z małych lokalnych sklepów do supermarketów. O ile szybciej takie zmiany mogą zachodzić do 2016 roku! Tym bardziej, że w życie zawodowe do tego czasu wejdą pokolenia wychowane na Gadu-Gadu, Naszej-Klasie i grach komputerowych.
Technologie mobilne i portale społecznościowe już teraz spowodowały znaczące zmniejszenie obszaru rozdzielającego świat zawodowy od świata prywatnego. Ostatnio Forbes, jeden z najbardziej liczących się miesięczników o tematyce biznesowej, zasugerował konieczność używania przez kadrę zarządzającą narzędzi należących do tak zwanych portali społecznościowych Web 2. O takich jak Facebook, blogs czy wikis. W portalach tych zmienia się paradygmat interakcji między właścicielami serwisu i jego użytkownikami, oddając tworzenie większości treści w ręce użytkowników. I to najlepiej ilustruje istotę zmian, które mają się dokonać do 2016. Jest to szczególnie istotne w handlu detalicznym i w zarządzaniu łańcuchami dostaw, gdzie utrzymywanie stałych relacji z klientami ma kluczowe znaczenie. I nie ogranicza się to tylko do zastosowania telefonów komórkowych. Sieci i ich dostawcy mogą skorzystać ze wszystkich dostępnych technologii: narzędzi współpracy on-line, video, mobilnych aplikacji i RFID (identyfikacja przy pomocy częstotliwości radiowych), aby lepiej zrozumieć swoich klientów i móc bliżej ze sobą współpracować.
Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 4/2009.