Go Logis stawia na spedycję krajową

    Rynek krajowy, który do tej pory nie był doceniany przez spedytorów i firmy transportowe, głównie z uwagi na niskie marże, obecnie dynamicznie się rozwija i staje się coraz bardziej atrakcyjny. Tylko w ciągu ostatniego roku liczba organizowanych przez Go Logis transportów krajowych wzrosła o blisko 150 proc. 

- Z pewnością czynnikiem decydującym będzie dalszy rozwój gospodarczy kraju i wzrost zainteresowania ze strony zachodnich inwestorów. Już teraz wiele koncernów planuje uruchomienie w Polsce swoich fabryk lub regionalnych centrów dystrybucji. Na polskim rynku działa wiele małych i średnich firm, które nie chcą inwestować we własny tabor aut, a mają duże zapotrzebowanie na usługi transportowe. Dzięki temu, że korzystają z usług outsourcingowych, obniżają koszty dostaw. Powierzając organizację przewozu wyspecjalizowanym firmom spedycyjnym, tym samym gwarantują sobie wysoką terminowość, jakość i dobrą cenę - komentuje Grzegorz Szenejko, właściciel Go Logis z Białej Podlaskiej.

   Kolejnym czynnikiem wspierającym rozwój transportu krajowego może być sytuacja na rynku transportowym w Europie Zachodniej. Plany wprowadzenia w UE płacy minimalnej śladem Francji (Loi Macron) i Niemiec (MILoG), a także nowych regulacji związanych z wdrożeniem Pakietu Mobilności spowodują wzrost kosztów w transporcie międzynarodowym, czego mogą nie udźwignąć polskie firmy.

- W tej sytuacji dla wielu rodzimych przewoźników alternatywą będzie rynek krajowy, który z roku na roku jest coraz bardziej atrakcyjny - podkreśla Grzegorz Szenejko.

   Potwierdzają to najnowsze dane GUS. W okresie od stycznia do października 2017 roku odnotowano wzrost produkcji sprzedanej przemysłu o 6,6 proc., a produkcji budowlano-montażowej o 12,9 proc., także w przetwórstwie przemysłowym produkcja wzrosła o 7,3 proc. (dane rok do roku)*. Dlatego też Go Logis w roku 2018 będzie nadal intensywnie rozwijać usługi przewozów krajowych, poszerzając je o transport cysternami. Nowa oferta ma być skierowana przede wszystkim do firm z branży spożywczej, gdzie cysterny wykorzystywane są do przewozu m.in. soków, koncentratów owocowych, wyrobów mlecznych, czekolady i komponentów do jej produkcji oraz branży chemicznej (np. transport rozpuszczalników i klejów).  
    Na rynku krajowym Go Logis zajmuje się organizacją zarówno transportów całopojazdowych jak i drobnicowych, głównie dla firm z branży rolniczej i budowlanej. Na przykład odpowiada za dystrybucję na terenie całej Polski sprowadzanych drogą morską z Indii płytek ceramicznych. Do zadań spedytora należy odbiór towaru z magazynów w Gdyni i przewiezienie go do kilku odbiorców w różnych częściach kraju.

- Tutaj priorytetem jest szybkość działania i zachowanie terminowości dostaw oraz dopilnowanie, aby każdy odbiorca dostał dokładnie to, co zamówił - mówi Karolina Torenc, zastępca kierownika działu obsługi klienta i spedycji Go Logis.

   Do ciekawych zleceń realizowanych przez Go Logis należy też dostarczanie elementów konstrukcyjnych na budowę wieżowców w Wielkiej Brytanii, które zanim trafią na plac budowy, muszą być w całości złożone w Polsce. Poszczególne elementy są odbierane od producentów, a następnie składane i uzupełniane o kolejne części w fabrykach na terenie całej Polski. Do zadań Go Logis należy organizacja dostaw i odbioru ładunków z poszczególnych fabryk położonych w różnych częściach kraju, a następnie konsolidacja i transport do Wielkiej Brytanii. Wśród przewożonych ładunków były np. blachy i elementy aluminiowe o różnej długości, nawet do 6 metrów, czy metalowe stojaki ze szkłem, do transportu których spedytor wykorzystał samochód z zamontowanym hydraulicznym dźwigiem samochodowym (HDS), pozwalającym na bezpieczny rozładunek tego kruchego towaru. Go Logis, organizując transporty wykorzystuje wszystkie rodzaje naczep, od standardowych plandek, chłodnie do przewozu towarów w temperaturze kontrolowanej, po podwozia kontenerowe do transportów kontenerów morskich czy zestawy przestrzenne.

* Podstawowe wskaźniki makroekonomiczne Polska październik 2017, Ministerstwo Rozwoju, Departament Strategii Rozwoju