Trudna logistyka e-handlu
- Andrzej Michalski
- Kategoria: Komentarz tygodnia
Koniec roku skłania do różnych podsumowań. Czy Pana zdaniem rok 2017 można uznać za przełomowy dla intralogistyki? Jakie trendy kształtowały rozwój tej branży w Polsce i na świecie?
Andrzej Michalski, dyrektor Działu Sprzedaży Automatyki, SSI Schäfer: Od pewnego czasu siłą napędową intralogistyki jest przede wszystkim gwałtowny rozwój e-handlu. Uważam więc, że przełom w branży można zauważyć już od kilku lat. Transgraniczny handel elektroniczny, charakteryzujący się dwucyfrowymi, corocznymi wzrostami, stymuluje bardzo dynamicznie światowy wzrost gospodarczy. Już 3/4 Europejczyków korzysta z Internetu, a ponad 40% tej populacji dokonuje zakupów on-line. Największe światowe rynki elektronicznych zakupów stanowią: Chiny, USA i Wielka Brytania. Polska z wartością rynku wynoszącą około 7,6 miliarda euro na razie nie mieści się w europejskiej czołówce (dla porównania: Wielka Brytania - 157 mld euro, Niemcy 60 mld euro), jednak trend wzrostowy jest bardzo wyraźny, a z powyższych danych można wyciągnąć wniosek, iż potencjał wzrostu jest ogromny*.
Handel elektroniczny wymusza poważne zmiany w intralogistyce. Charakteryzuje się większą liczbę zamówień, składających się z bardzo niewielu linii (dla kanału B2C typowa wartość to zaledwie 1,2 linii na zamówienie) oraz dużą liczbą zwrotów (zwłaszcza w branży odzieżowej). Logistyczna obsługa sklepów internetowych niesie ze sobą niepewność inwestycyjną. Precyzyjne oszacowanie wymaganych pojemności i wydajności systemów magazynowo-kompletacyjnych, szczególnie w przypadku biznesów nowo powstających, jest w zasadzie niemożliwe.
Rosnące wymagania generują potrzeby transportowania i obsługi coraz większych ilości coraz mniejszych jednostek ładunkowych. Realizacja operacji logistycznych bez maksymalnie elastycznych i zintegrowanych systemów jest w zasadzie niemożliwa. Jakie to ma przełożenie na praktykę?
Najbardziej elastycznymi systemami magazynowania, transportu i kompletacji zamówień są instalacje manualne, w których powyższe operacje są realizowane przez magazynierów, z wykorzystaniem podstawowej infrastruktury technicznej (m.in. regały, wózki widłowe, wózki kompletacyjne, system zarządzania magazynem, terminale RF itp.). Okazuje się jednak, że bardzo czasochłonne operacje, charakteryzujące między innymi kompletację i pakowanie zamówień w branży e-commerce, wymagają zatrudnienia wielu osób, a na obecnym rynku pracy trudno o pracowników. W wielu magazynach i centrach dystrybucyjnych ponad połowę załogi stanowią nasi wschodni sąsiedzi. A to jeszcze nie koniec kłopotów…
Skoro rozwiązania manualne - maksymalnie elastyczne, ale wymagające dużych zespołów pracowniczych - nie są w dobie triumfalnego marszu e-handlu optymalne, coraz szerzej rozważa się stosowanie systemów automatycznych, w których praca człowieka jest zastępowana przez maszyny. To właśnie stanowi główny trend dzisiejszej intralogistyki. Wózki widłowe wysokiego podnoszenia można zastąpić automatycznymi układnicami, „paleciaki” - przenośnikami, metody man-to-goods - zautomatyzowanymi metodami goods-to-man, gdzie towar przyjeżdża do magazyniera obsługującego procesy (m.in. pobieranie i pakowanie) na stacjonarnych stanowiskach roboczych.
Rozwiązania automatyczne zapewniają optymalne wykorzystanie dostępnej przestrzeni, znaczące przyspieszenie procesów i redukcję zatrudnienia, jednak są zawsze mniej elastyczne niż rozwiązania manualne. Jak więc zaprojektować system automatyczny, który połączy zalety automatyzacji z zachowaniem maksymalnej elastyczności? Kluczem jest stosowanie łatwo rozbudowywalnych technologii, systemów, zarówno automatycznych jak i półautomatycznych, takich jak: magazyny karuzelowe (np. Schäfer Carousel System), magazyny windowe (np. Logimat), magazyny automatyczne satelitarne („shuttle”) do składowania pojemników i kartonów (np. CUBY), systemy wspomagania kompletacji (np. PickToTote, PickByLight, PickByVoice, e-Pick). Przykładem elastycznych systemów transportu wewnętrznego są instalacje transportu podwieszanego (automatyczne, półautomatyczne, manualne) (np. Translog) oraz systemy AGV (np. Weasel). Szczególnie interesujące są systemy klasy AGV (Automated Guided Vehicle), które zapewniają uwolnienie posadzki obiektu od mało elastycznej infrastruktury przenośnikowej, co umożliwia bardzo wygodne przemodelowanie systemu (zmiana tras, zwiększenie liczby wózków) w miarę zmieniających się potrzeb.
* http://www.pi.gov.pl