Problemy z dokumentacją celną w eksporcie i imporcie towarów rolno-spożywczych
- Oprac. M.T.
- Kategoria: Transport i spedycja
W 2024 roku przychody z eksportu towarów rolno-spożywczych z Polski utrzymują się na poziomie nieco niższym niż przed rokiem, kiedy to przedsiębiorcy sprzedali za granicę produkty o rekordowej wartości ponad 51 mld euro. – Nie wszystkie firmy z branży spożywczej radzą sobie z procedurami. Najczęściej spotykamy się z niewłaściwie wypełnionymi dokumentami przez nadawcę, co opóźnia odprawę celną – wyjaśnia Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.
Jak podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, w pierwszym kwartale tego roku wartość eksportu towarów rolno-spożywczych z Polski wyniosła 12,7 mld euro (55 mld zł) i była o 3 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2023 r. Import towarów rolno-spożywczych do Polski wyniósł 8,6 mld euro (37 mld zł) i był o 1 proc. mniejszy niż przed rokiem.
Znajomość procedur i regulacji
Produkty rolno-spożywcze są eksportowane z Polski przede wszystkim na rynek Unii Europejskiej. Głównymi partnerami handlowymi Polski pozostają Niemcy, Francja, Niderlandy, Włochy, Czechy. Z krajów pozaunijnych są to: Wielka Brytania, Ukraina, Stany Zjednoczone.
– Należy mieć na uwadze, że regulacje są wspólne dla całej UE, ale ich implementacja do przepisów krajowych jest różna. Dlatego tak ważna jest znajomość procedur, które jeszcze bardziej się komplikują w przypadku krajów trzecich. Standardem jest, że za każdym razem wymagane jest przedstawienie dokumentów w oryginale, a wszelkie zaświadczenia muszą być poświadczone notarialnie – mówi Joanna Porath.
- Udział eksportu rolno-spożywczego w wartości całego polskiego eksportu nieco się zwiększył – z 14,4 proc. w pierwszym kwartale 2023 r. do 14,6 proc. w analogicznym okresie 2024 r. – podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa;
- Przedsiębiorcy powinni znać procedury, by bez zakłóceń eksportować i importować produkty rolno-spożywcze;
- Brak odpowiednich dokumentów wydłuża czas odprawy celnej, a co za tym idzie również dostawy towarów
Kontrola produktów spożywczych
Import z krajów trzecich, np. z Azji, Afryki czy Ameryki Południowej wiąże się z dodatkowymi formalnościami celnymi.
– Pierwszym krokiem, który powinien zostać podjęty, aby zapewnić sprawną obsługę i odbiór kontenera z ładunkiem jest ustalenie kodu celnego, wymaganych certyfikatów i świadectw, np. świadectwo CITES dla suszonych, warzyw/owoców lub certificate of non manipulation dla ładunków drobnicowych LCL. Importerzy muszą się liczyć z kontrolą sanitarną na granicy, a tym samym wydłużonym czasem obsługi celnej. Z tego powodu mogą wystąpić dodatkowe opłaty związane z rewizją czy składowaniem kontenera po czasie wolnym od opłat – mówi Magdalena Bielawska Dyrektor Zarządzająca ECU Worldwide POLSKA Sp. z o.o.
Przed odprawą celną produkty spożywcze mogą też podlegać określonym kontrolom, m.in. Państwowego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Wojewódzkiemu Inspektoratowi Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Granicznej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej czy Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej.
Oddzielną kwestią jest świadectwo pochodzenia towaru. Określenie tego, z jakiego kraju pochodzi dany produkt oparte jest na przepisach celnych. Zgodnie z nimi kraj pochodzenia to ten, w którym towar został całkowicie uzyskany, np.: zebrany, wyhodowany, urodzony, upolowany czy złowiony.
– Firmy z branży spożywczej muszą dokładnie wiedzieć, jak prawidłowo określać pochodzenie produktu, by przejść bez przeszkód każdą odprawę celną. Nieprawidłowe zgłoszenie kraju pochodzenia towaru może skutkować nałożeniem kar, zgodnie z kodeksem karno-skarbowym – tłumaczy Joanna Porath, właścicielka Agencji Celnej AC Porath.
Źródło: AC Porath