Pracownicy z Ukrainy potrzebni polskiej logistyce
- oprac. IW
- Kategoria: Logistyka
W branży logistycznej nadchodzi czas żniw. Większa sprzedaż równa się większa obsługa towaru i konieczność zatrudnienia dodatkowych pracowników, których w latach poprzednich polskie przedsiębiorstwa pozyskiwały ze Wschodu. W tym roku pracodawcy powinni liczyć się z okresem dziesięciodniowej kwarantanny, obowiązującej osoby z zagranicy.
Polscy pracodawcy potrzebują ukraińskich pracowników. Z danych Grupy Progres wynika, że zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu w tym roku było najwyższe w lipcu i sierpniu, mimo że były to kolejne miesiące, w których nasz kraj walczył z pandemią. Obecnie firmy przygotowują się na nadchodzący wielkimi krokami Czarny Piątek, który w tym roku z powodu restrykcji będzie widoczny szczególnie w sieci. Obsługę internetowych zamówień realizują w Polsce m.in. nasi wschodni sąsiedzi. Aż 66 proc. chętnych do pracy w Polsce Ukraińców myśli o pracy w magazynie. Z najnowszych danych Centrum Zatrudnienia Ukrainy największym zainteresowaniem wśród kandydatów do pracy cieszą się stanowiska związane m.in. z branżą TSL: kierowca, magazynier, ładowacz i pakowacz. Niestety, sytuacja na ukraińskim rynku pracy jest trudna. Oficjalnie zarejestrowanych jest tutaj 427 tys. bezrobotnych, a tylko co szósty ma szansę na zatrudnienie w swojej ojczyźnie.
- Sytuacja związana z pandemią zdecydowanie "namieszała" również na polskim rynku pracy. Szeroko pojęta branża logistyczna z jednej strony cierpiała z powodu utraty kontraktów, braku zamówień, firmy zamykały się, wstrzymywały produkcję i redukowały zatrudnienie. Przykładem może być tu branża automotive, która dość dotkliwie odczuła sytuację związaną z koronawirusem. Z drugiej strony przeżywała istny boom widoczny szczególnie w firmach kurierskich i e-commerce, gdzie zapotrzebowanie na pracowników nie maleje. Pożądanymi kandydatami do pracy w tej branży są najczęściej Ukraińcy. Jednak na drodze do ich zatrudnienia stoją restrykcje wprowadzone w związku z COVID-19 - mówi Agnieszka Różańska, starszy specjalista ds. sprzedaży w Grupie Progres.
Firmy, które chcą zatrudniać Ukraińców, muszą liczyć się z tym, że każdy z nich po przyjeździe do Polski ma obowiązek odbycia kwarantanny trwającej 10 dni. Dopiero po jej przejściu i za zgodą sanepidu może rozpocząć pracę. Kluczowymi działaniami agencji pracy zatrudniających Ukraińców w sektorze TSL są obecnie te związane z epidemią. Pracowników ze Wschodu trzeba wesprzeć w kwestiach związanych z zakwaterowaniem na czas kwarantanny i po jej przebyciu. Istotna jest też organizacja zakupów dostarczanych do osób w izolacji oraz pomoc rekruterów z Ukrainy i polskich konsultantów. Należy pamiętać również o poinformowaniu nowych pracowników o przepisach bezpieczeństwa i procedurach postępowania w związku z koronawirusem w miejscu pracy - oczywiście w ich ojczystym języku.
Źródło: Grupa Progres