Statki w polskich portach zasilane z lądu - bezpiecznie i ekologicznie
- IW
- Kategoria: Logistyka
W polskich portach mogą wkrótce pojawić się przyjazne dla środowiska systemy do zasilania statków energią elektryczną z lądu. To zbawienne rozwiązanie dla portów, które muszą dostosować się do wymogów międzynarodowej konwencji o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza MARPOL VI. Innowacyjne systemy, które powstają w firmie igus sprawdzają się już w Norwegii.
Emisja szkodliwych odpadów: dwutlenku węgla, pyłów oraz tlenku siarki przez statki i promy dokujące w portach, to coraz większy problem ekologiczny. Statki przewożą dziś 90 proc. światowych towarów i generują przy tym 15 proc. globalnej emisji tlenku azotu. Konwencja Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) MARPOL VI o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza określiła limity emisji tych szkodliwych związków. Przepisy te weszły w życie w 2005 roku. Sposobem na znaczące ograniczenie tego typu zanieczyszczeń jest zasilanie dokujących statków energią elektryczną z lądu, zamiast pokładowymi silnikami diesla. Korzystanie z takiego źródła energii nakazuje dyrektywa Unii Europejskiej 2005/33/EC, która nakłada także limity na zawartość siarki w paliwie morskim na poziomie 0,1% wagi dla statków stojących w porcie.
Efektem tych regulacji jest widoczny dziś trend przechodzenia na zasilanie statków z lądu. Jest on tym silniejszy, że proekologiczne przepisy spowodowały także wzrost cen paliwa morskiego, które musi zawierać coraz niższe stężenie siarki. Do sytuacji dostosowują się zarówno statki - wyposażane w urządzenia pozwalające na pobieranie energii z sieci, jak i porty. Te ostatnie stosując najczęściej tzw. „dystrybutory przewodów”, czyli duże, instalowane na stałe suwnice, które pełnią rolę „przedłużacza” przewodów. Problemem jest jednak bezpieczeństwo takiego rozwiązania. Nie chronione w odpowiedni sposób przewody narażone są na duże naprężenia w miejscach połączeń, bo statek nigdy nie jest całkowicie nieruchomy. Pływy oraz obciążenia podczas rozładunku i załadunku powodują, że często kołysze się na wodzie. Dodatkowo statki, w zależności od rodzaju mają inne wymagania w zakresie systemów prowadzenia przewodów. Inną specyfikę mają promy, inną statki towarowe.
- Firmy z branży portowej sugerowały nam, że potrzebny jest system, który byłby uniwersalny i jednocześnie będzie podawał energię w bezpieczny sposób, bez narażenia przewodów na nadmierne tarcie czy potencjalne zerwanie - mówi Rafał Gralewski, manager ds. projektów i instalacji igus Polska, specjalizującej się w rozwiązaniach motion plastics.
Tak powstał dedykowany portom dozownik e-prowadników, czyli modułowy system prowadzenia przewodów, który można instalować w punktach kotwiczenia statków.
- Cała idea opiera się na zastosowaniu specjalnych, wydłużalnych prowadników oraz bardzo elastycznych przewodów - mówi Rafał Gralewski.
Kompaktowy system modułowy ma wysuwane ramię obrotowe, które podaje przewody pomiędzy punktem kotwiczenia a statkiem. Ruch całego ramienia oraz przedłużenie e-prowadników do długości ponad 10 metrów umożliwiają specjalne napędy elektryczne. Ramieniem można zdalnie sterować zarówno z lądu, jak i z pokładu. Pierwsze trzy dozowniki e-prowadników igus zostały już z powodzeniem zainstalowane w pobliżu Bergen, w Norwegii. Teraz firma, której bardzo prężny oddział działa także w Polsce, chce zainteresować systemem polskie porty.
- Porty w Polsce w podejściu do innowacyjnych i proekologicznych rozwiązań nie ustępują tym na zachodzie Europy, dlatego wierzymy, że dozowniki pojawią się w nich już wkrótce - mówi Rafał Gralewski z igus Polska.
Korzyści zasilania statków z dozownika
- Statki można zasilać z lądu na długim dystansie od punktu podłączenia na lądzie,
- Zasilanie można podłączyć na wysokości do 10 m,
- Dostarczenie energii elektrycznej to brak zanieczyszczeń,
- Właściciele portów korzystają finansowo na sprzedaży energii elektrycznej,
- Oszczędność kosztów zasilania: 2 systemy prowadnikowe z 2 stacjami shore power mogą obsługiwać nabrzeże na długości 400 m (oszczędność 5 stacji SPO).
Bezpieczny e-prowadnik z elastycznymi przewodami chainflex w systemie modułowym
Dozownik e-prowadników składa się z trzech części: readychain, podajnika e-prowadnika oraz struktury wspornej. Readychain to wieloosiowy e-prowadnik triflex wykonany z wydajnego i odpornego na korozję materiału polimerowego, który wypełniony został fabrycznie zmontowanym przewodem jednożyłowym i znajduje zastosowanie w module typu push-pull - podajnik e-prowadnika. E-prowadnik triflex chroni elastyczne przewody chainflex w przestrzeni trójwymiarowej oraz zapewnia minimalny promień gięcia i całkowite odciążenie przewodów. W zależności od wymagań, e-prowadnik może zostać wyposażony w przewód jednożyłowy do stosowania z napięciem średnim lub niskim. Przewody jednożyłowe są nie tylko bardziej ekonomiczne od wielożyłowych, ale zostały opracowane przede wszystkim do stosowania w e-prowadnikach. Aby umożliwić jak największy wybór, igus oferuje 403 przewody z certyfikatem DNV-GL do stosowania w dozowniku e-prowadników. Wszystkie przewody chainflex są testowane w laboratorium wewnętrznym firmy o powierzchni 2.750 m kw. Firma igus jest jedynym dostawcą na świecie, który zapewnia przedłużenie gwarancji serii przewodów do 36 miesięcy. Seria readychain może w łatwy sposób zostać skonfigurowana ze znacznie mniejszym promieniem gięcia prowadnika, dzięki zastosowaniu małej średnicy poszczególnych żył. Takie rozwiązanie zapewnia oszczędność miejsca oraz zmniejszenie powierzchni bazowej całego systemu. Następnie readychain jest umieszczany w e-podajniku. Moduł typu push-pull od igus umożliwia osiągnięcie różnych długości wysuwania e-prowadnika. Struktura wsporna dozownika e-prowadników zapewnia powierzchnię umożliwiającą zainstalowanie do 5 e-podajników jeden obok drugiego, w celu zagwarantowania możliwości wykonania różnorodnych usług dla poszczególnych statków. Rozwiązanie zastosowania kompaktowej energii z lądu spełnia wymagania międzynarodowej normy IEC 80005. System prowadzenia przewodów dozownika e-prowadników może być również zasilany z trakcji, a jego dodatkową funkcją, oprócz wysyłania sygnałów alarmowych oraz sygnałów o odłączeniu zasilania, jest kontrola długości.