Zaloguj się

Elektryczna mila – co oferują firmom logistycznym lekkie pojazdy elektryczne?

„Ostatnia mila” to finalny etap procesu transportu towarów z centrum dystrybucyjnego do odbiorcy końcowego. Mimo że stanowi jedynie fragment całego łańcucha logistycznego, generuje znaczące koszty. W zależności od sektora, udział ten może się wahać od 40 proc[1]. do nawet 53 proc[2]. całkowitej wartości dostawy. Wraz z dynamicznym rozwojem e-commerce, rosną również oczekiwania klientów dotyczące szybkości i elastyczności doręczeń. Z kolei nowe rozporządzenie dotyczące obowiązku tworzenia Stref Czystego Transportu nakłada dodatkowe ograniczenia na tradycyjne pojazdy spalinowe. Firmy logistyczne muszą więc dostosować swoje floty do nowych regulacji, co często wiąże się z koniecznością inwestycji w pojazdy nisko- lub zeroemisyjne. Wszystkie te czynniki sprawiają, że efektywne zarządzanie „ostatnią milą” staje się coraz większym wyzwaniem, wymagającym innowacyjnych i zrównoważonych rozwiązań logistycznych.

Brak miejskich ładowarek wpływa na mikromobilność

Elektromobilność w Europie rozwija się w szybkim tempie, a unijne regulacje zachęcają kierowców do zakupu pojazdów bezemisyjnych. W tym celu rządy i samorządy intensywnie inwestują w infrastrukturę ładowania, ale głównie z myślą o samochodach elektrycznych. Mikromobilność natomiast jest wciąż marginalizowana, mimo że mogłaby stać się realną alternatywą dla samochodów w miastach. Jednym z największych problemów jest brak ogólnodostępnych ładowarek 230V, które są kluczowe dla użytkowników microcarów, skuterów czy elektrycznych trójkołowców. Jaki ma to wpływ na rozwój tego sektora?