Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Koronawirus zabija rynek transportowy w Polsce

Koronawirus zabija rynek transportowy w Polsce Fot. Pixabay

Koronawirus zagraża ludzkiemu zdrowiu, ale dotyka także różnych gałęzi gospodarki, np. transportu. Problemy występują nie tylko w Chinach czy we Włoszech. W Polsce również załamał się rynek transportu drogowego. Polscy transportowcy domagają się rządowego wsparcia.

Według danych Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce oraz Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych drastycznie, bo aż o 97 proc., spadła liczba przejazdów autokarowych, których rynek szacowany jest na 10 mld zł. Dane dotyczące transportu drogowego rzeczy wskazują zmniejszenie obrotów polskich przedsiębiorców, szacowanych na 129 mld zł rocznie, o 30 proc.
6 marca 2020 r., z inicjatywy prezesa Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jana Buczka odbyło się w Ministerstwie Infrastruktury spotkanie dotyczące wpływu koronawirusa na polską gospodarkę. Branża transportowa domaga się pomocy ze strony rządu. Oczekuje możliwości otrzymania spłacanego przez 4-5 lat kredytu obrotowego przyznawanego na preferencyjnych zasadach, odroczenia bądź zawieszenia płatności na rzecz ZUS oraz płatności składek z tytułu PIT 4.

- Nie chcemy żadnej jałmużny, kredyty spłacimy co do złotówki. Chcemy tylko przetrwać niezwykle niebezpieczny dla istnienia naszych przedsiębiorstw moment i oczekujemy odpowiednich działań od polskiego rządu, którego nigdy wcześniej nie prosiliśmy o jakąkolwiek pomoc - twierdzą Jan Buczek, prezes ZMPD oraz Rafał Jańczuk, prezes PSPA.

- Przez koronawirusa szybko maleją nam obroty, przez co nawet nie jesteśmy w stanie finansować kosztów stałych. Państwo może nam pomóc, chociażby obniżając akcyzę od paliw wykorzystywanych do realizowania transportu - powiedział Jan Buczek. - Za chwilę u naszych drzwi staną przedstawiciele firm leasingowych, banków, ZUS, urzędów skarbowych. To sytuacja, która dziś spędza nam sen z powiek.

- Nasza branża nigdy wcześniej w historii nie została dotknięta taką katastrofą jak teraz. W ciągu pięciu dni zawalił się cały biznes. Przewozy spadły niemal do zera, wyjazdy zorganizowanych grup są anulowane co najmniej do czerwca - powiedział Rafał Jańczuk. - Dla nas epidemia koronawirusa jest stanem klęski żywiołowej.

Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk zadeklarował współpracę oraz obiecał przekazać premierowi Mateuszowi Morawieckiemu szczegółowe informacje ze spotkania. Kolejne ma odbyć się 13 marca. Mają w nim wziąć udział także przedstawiciele Kancelarii Premiera oraz ministerstw: Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Przedsiębiorczości, a także innych organizacji skupiających przewoźników.

Podobne działania podjęła organizacja Transport i Logistyka Polska, przekazując 9 marca 2020 r. prezesowi Rady Ministrów, marszałkom Sejmu i Senatu oraz właściwym ministrom stanowisko w sprawie sytuacji kryzysowej wywołanej wirusem COVID-19. Stanowisko przedstawia propozycje konkretnych działań, które według transportowców powinny podjąć władze państwowe. Część z tych działań ma charakter międzynarodowy. Branża transportowa uważa, że rząd powinien podjąć rozmowy z przedstawicielami rządów państw członkowskich Unii Europejskiej w ramach specjalnego zespołu Komisji Europejskiej do spraw zwalczania wirusa COVID-19 (European coronavirus response team) w celu: wypracowania jednolitych przepisów w całej Unii, które ograniczyłyby odpowiedzialność ustawową i umowną przewoźników drogowych, operatorów transportu i spedytorów z tytułu niezrealizowanych z powodu rozprzestrzeniania się wirusa umów przewozu, a także udzielenia pomocy finansowej dla przedsiębiorców w branży transportu z funduszy Unii Europejskiej oraz zwolnienia wszelkich świadczeń krajowych wypłacanych w państwach członkowskich Unii w związku z sytuacją kryzysową z ograniczeń dotyczących udzielania pomocy publicznej. Te same postulaty TLP skierowało równolegle do Komisji Europejskiej.
Organizacja uważa, że rząd powinien podjąć także rozmowy z państwami nieunijnymi, do których jeżdżą polscy przewoźnicy. Chodzi o wypracowanie wzajemnych regulacji ograniczających odpowiedzialność przedsiębiorców za niewykonane ze względu na epidemię przewozy. Zaproponowano wprowadzenie możliwości czasowego zwolnienia przez pracodawcę kierowcy z obowiązku świadczenia pracy, bez jego zgody albo wprowadzenie możliwości jednostronnego czasowego zawieszenia umowy o pracę przez pracodawcę. Wynagrodzenie lub świadczenia za ten okres powinny być sfinansowane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który opłacają pracodawcy, a także zwolnione z podstawy wymiary składek i podatku dochodowego. Według TLP, w przypadku skierowania polskiego pracownika na kwarantannę w związku z koronawirusem, ciężar finansowania świadczeń przysługujących pracownikowi w tym okresie powinien obciążać budżet państwa lub wspomniany Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
W celu utrzymania ciągłości przewozów pasażerskich realizowanych na regularnych liniach komunikacyjnych przy znacznie zmniejszonym popycie na te usługi TLP zaproponowało czasowe: wprowadzenie w tych przewozach stawki zerowej podatku VAT, zniesienie obowiązku rozpoczęcia przewozów w ciągu 3 miesięcy od otrzymania zezwolenia oraz nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności decyzjom o zmianie zezwolenia, aby przewoźnicy mieli możliwość szybkiej zmiany zezwoleniem, by dynamicznie dostosowywać ofertę do zmian popytu.
W ramach działań krajowych zaproponowano także abolicję (zniesienie ścigania) naruszeń popełnionych na skutek jakichkolwiek zdarzeń związanych z epidemią koronawirusa w zakresie: czasu prowadzenia pojazdu, obowiązujących przerw i odpoczynkach; maksymalnego czasu przewozu zwierząt oraz warunków określonych w zezwoleniu na regularne linie komunikacyjne w zakresie dni, godzin odjazdu i przyjazdu, ustalonej trasy przejazdu lub wyznaczonych przystanków.
Transportowcy oczekują, że rząd wypracuje w rozmowach z branżą transportową, ubezpieczycielami oraz podmiotami współfinansującymi przewoźników drogowych krajowe rozwiązania umożliwiające odroczoną spłatę zobowiązań albo czasowe ich współfinansowanie przez budżet państwa w granicach dopuszczonych przez prawo europejskie i krajowe.

 Źródło: ZMPD, TLP

O koronawirusie czytaj także:
- Czy koronawirus zagrozi handlowi w internecie?

Ostatnio zmieniany w poniedziałek, 09 marzec 2020 15:33
Zaloguj się by skomentować