Na Słowacji trwają blokady przejść granicznych
- oprac. IW
- Kategoria: Transport i spedycja
Unia Przewoźników Samochodowych Słowacji (UNAS) poinformowała o blokadach przejść granicznych dla samochodów ciężarowych. Dziś ma dojść do rozmów transportowców z rządem.
Kierowcy zrzeszeni w UNAS rozpoczęli protest 7 stycznia 2020 r. Transportowcy chcą obniżenia o 50 proc. podatku drogowego oraz wstrzymania pobierania opłat za przejazdy autostradami i drogami szybkiego ruchu od ciężarówek i autobusów, do czasu wyłonienia nowego zarządcy systemu pobierania myta.
Wśród 24 przejść granicznych, które wytypowano do zablokowania, są trzy byłe przejścia z Polską: Tatrzańska Jaworzyna - Łysa Polana, Trstena (Trzciana) - Chyżne, Vyszny Komarnik - Barwinek. UNAS przewiduje, że nie powinno być utrudnień w ruchu dla samochodów osobowych oraz przejazdów autobusowych. Zagwarantowano również płynny ruch pojazdów służb ratunkowych.
Blokady skrytykował w jednym z programów telewizyjnych premier Słowacji Peter Pellegrini. Jego zdaniem "zagrażają transportowi drogowemu, dostawom do wielkich firm i z obywateli robią zakładników". Dziś ma się odbyć narada z ministrami transportu, finansów oraz z komendantem policji. Transportowcy są też gotowi do rokowań z przedstawicielami resortów finansów i transportu.
Kierowcy z innego słowackiego zrzeszenia transportowców - Związku Przewoźników Drogowych (CzESMAD) - dotąd nie angażowali się w ten protest. 11 stycznia poparli postulaty UNAS i przystąpili do strajku ostrzegawczego, ale nie uczestniczą w blokadach. Przystali na proponowaną przez rząd obniżkę podatku drogowego o 12,5 proc. Postulują także o rezygnację z opodatkowania diet przy wyjazdach zagranicznych. Związek apeluje do Unii o rezygnację z blokad, obawiając się patowej sytuacji w rozmowach z przedstawicielami rządu. Według wiceprzewodniczącego UNAS Stanislava Skaly pojawiły się groźby ze strony policji, która zagroziła odbieraniem prawa jazdy kierowcom uczestniczącym w blokadach.
Źródło: PAP