Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Nowe przepisy i nowe koszty dla przewoźników w Skandynawii

Skandynawia słynie z rygorystycznych przepisów drogowych. Finlandia bije rekordy wysokości mandatów, natomiast Szwecja uważa, że czasami 40 km/h to za szybko. Jednak nowe przepisy, istotne z punktu widzenia przewoźników, tym razem pochodzą z Norwegii.

   Wymóg, aby zimą wszystkie samochody z całkowitą masą własną przekraczającą 3,5 tony były wyposażone w zimowe ogumienie jest jak najbardziej uzasadniony. Naturalne jest także to, że w trakcie kontroli drogowej policja krajów skandynawskich weryfikuje również stan bieżników i samych opon. Natomiast w Norwegii, od 1 stycznia 2015 roku będzie obowiązywał przepis zobowiązujący kierowców ciągników siodłowych, aby także ich naczepy były wyposażone w zimowe opony.

- Od kilku lat można zaobserwować rosnące zainteresowanie polskich przewoźników transportami u naszych północnych sąsiadów. Dla części z nich, dysponujących starszymi ciągnikami, zachętą jest brak restrykcyjnych opłat drogowych, jakie musieliby uiszczać na terytorium Europy Zachodniej. Zimy w Skandynawii są jednak groźne i charakteryzują się trudnymi warunkami drogowymi. Wielu kierowców nie zdaje sobie z tego sprawy, a brak odpowiedniego przygotowania taboru niejednokrotnie skutkuje groźnymi wypadkami. Jednocześnie początek zimy to okres wzmożonych kontroli stanu technicznego pojazdów przez skandynawską policję, co w przypadku uchybień kończy się często nie tylko mandatem, ale również zatrzymaniem auta do momentu ich usunięcia - tłumaczy Piotr Nowak, dyrektor regionu zachód w DSV Road. - Dlatego też tak istotny jest wybór sprawdzonego przewoźnika, korzystającego z doświadczonych kierowców, profesjonalnie przygotowanych na niespodzianki przyszykowane przez zimę na północy. Odpowiednie przygotowanie do obsługi kierunków skandynawskich będzie się wiązało z wyższymi kosztami, ale mamy wtedy pewność, że nasza przesyłka nie dość, że dojedzie na czas, to jeszcze w jednym kawałku.

   Niestety nowe norweskie przepisy to niejedyny powód, dla którego transport na terytorium Skandynawii będzie generował dodatkowe koszty. Z początkiem 2015 roku wchodzi w życie nowa dyrektywa siarkowa. Określa ona maksymalny limit zawartości siarki w paliwie bunkrowym, stosowanym między innymi przez promy. Redukuje ona dopuszczalny jej skład z 1,0% do 0,1%.

- Trudno jest w tej chwili określić, o ile wzrosną koszty związane z wykorzystaniem transportu morskiego do Skandynawii oraz Wielkiej Brytanii, realizowanego z udziałem niezależnych operatorów. Armatorzy bowiem mają w tej chwili trzy wyjścia - zmienią paliwo na droższe i spełniające wymogi stężenia siarki, zainstalują urządzenia oczyszczające paliwo w układzie wydechowym statków albo zainwestują w nowe jednostki napędzane alternatywnym paliwem - ocenia Piotr Krawiecki, prezes zarządu DSV Road. - W każdym z tych przypadków możemy spodziewać się, że koszty te zostaną przerzucone na przewoźników, co finalnie znajdzie odzwierciedlenie w stawkach dla klientów końcowych.

Ostatnio zmieniany w czwartek, 30 październik 2014 11:59
Zaloguj się by skomentować