Elektroniczne winiety dopiero za rok
- Bogusław Piwowar
- Kategoria: Transport i spedycja
Elektroniczny System Poboru Opłat (ETC) zastąpi dotychczasowe winiety dopiero 1 lipca przyszłego roku. Do 30 czerwca 2011 r. firmy transportowe będą musiały nadal kupować winiety za przejazd po drogach krajowych. Tak zdecydował Sejm, który przyjął nowelizację ustawy o drogach publicznych z 1985 r. Odroczenie wprowadzenia ETC oznacza istotny wzrost kosztów działalności przedsiębiorców - przewoźników drogowych, którzy liczyli, że system ruszy jeszcze w tym roku.
Idea wprowadzenia ETC jest zalecana przez Komisję Europejską i zgodna z kierunkami zmian w systemach poboru opłat stosowanych w innych krajach europejskich. Wynika także z konieczności likwidacji złego rozwiązania polegającego na dublowaniu się opłat, w którym samochody ciężarowe uiszczały dwie niezależne opłaty za przejazd po tym samym odcinku drogi, czyli równocześnie: opłatę winietową i opłatę za przejazd autostradą. Poza tym, 90 proc. obecnych wpływów z winiet w Polsce trafia na konta właścicieli autostrad, a jedynie 10 proc. przeznaczane jest na remonty dróg. Wprowadzenie ETC ma te proporcje zmienić. Elektroniczny system będzie również bardziej sprawiedliwy. Obecnie przewoźnicy płacą ryczałtem za przejazd ich ciężarówek lub autobusów po drogach krajowych i autostradach, kupując okresowe winiety. W systemie elektronicznym, dzięki technologii GPS, będzie wiadomo ile kilometrów i po jakich drogach przejechał dany pojazd. Opłata naliczana przedsiębiorcy będzie sumą przebytych odległości z uwzględnieniem odpowiednich stawek za przejazd na danych odcinkach. Dzięki temu opłaty dla zarządców dróg i właścicieli autostrad będą adekwatne do wykorzystania tras. Elektroniczny system miał zacząć działać już dwa lata temu, od 1 lipca 2008 r. Pomysł spotkał się jednak z protestem przewoźników, gdyż proponowano zbyt wysokie stawki za przejechanie jednego kilometra - maksymalnie 2,5 zł. Choć wdrożenie systemu zostało zahamowane, prace nad ETC trwały dalej. Obecnie jest już gotowy projekt rozporządzenia w sprawie wykazu dróg lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną, który został poddany procedurze konsultacji i skierowany pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Przyjęta w rozporządzeniu koncepcja zakłada, że w pierwszej kolejności systemem opłaty elektronicznej zostaną objęte drogi krajowe o najwyższej klasie technicznej, czyli autostrady, drogi ekspresowe i pozostałe drogi krajowe o najwyższym standardzie. Przyjęta została również poprawka Senatu, która pozwoli pobierać opłaty za korzystanie z dróg w systemie elektronicznym także stacjom benzynowym. I tak, w pierwszym okresie (od lipca 2011 roku) przewiduje ona objęcie opłatami ok. 630 km autostrad, 570 km dróg ekspresowych oraz blisko 400 km dróg krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Pierwsza rozbudowa systemu planowana jest na styczeń 2012 roku, a kolejne co rok. W sumie do systemu włączone zostanie dalsze 1800 km autostrad i dróg ekspresowych oraz pozostałych dróg krajowych. Planuje się, że w 2014 r. ETC będzie obejmował ok. 4000 km krajowych dróg. Obowiązkiem uiszczania opłat elektronicznych zostaną objęte pojazdy samochodowe i zespoły pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) powyżej 3,5 ton oraz autobusy (niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej) na odcinkach dróg krajowych budowanych i zarządzanych przez GDDKiA. Natomiast pojazdy o masie do 3,5 tony będą ponosiły w dalszym ciągu opłaty pobierane bezpośrednio na bramkach za przejazd odcinkami autostrad określonymi jako płatne. Wyjątkiem od tej zasady mają być sytuacje, w których autostrada nie została przystosowana do poboru opłat. Na odcinkach koncesyjnych autostrad płatnych pojazdy ciężarowe powyżej 3,5 tony oraz autobusy będą ponosiły opłaty w wysokości stosowanej przez spółki koncesyjne na poszczególnych odcinkach. Docelowo opłaty elektroniczne będą obowiązywały na wszystkich autostradach, drogach ekspresowych, dwujezdniowych drogach krajowych oraz wybranych odcinkach dróg krajowych, pod warunkiem, że nie będą one akurat w przebudowie. To słuszny zapis, tym bardziej, że na podobne podejście - jak dotąd - nie można było liczyć ze strony właścicieli autostrad, którzy kazali płacić sobie za przejazd na remontowanych odcinkach, gdzie ruch bardziej przypominał wtedy poruszanie się po drogach lokalnych. Rząd podtrzymał deklaracje prezentowane podczas prac legislacyjnych dotyczących ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych, zgodnie z którymi średnia stawka za przejazd nie powinna przekroczyć 0,46 gr/km dla pojazdów ciężarowych o dmc. powyżej 12 ton. Nadal trwają jednak prace nad doprecyzowaniem listy i zasad użytkowania autostradowych i ekspresowych odcinków dróg pełniących rolę obwodnic dużych miast. Te kwestie wciąż wzbudzają wielkie, społeczne emocje. Projektodawcy przepisów zapewniają, że rozporządzenie nie doprowadzi do zwiększenia sieci dróg, na których pobiera się opłatę, ponieważ już teraz obowiązkiem uiszczania opłat za przejazd objęta jest cała sieć dróg krajowych. Przewidują jednak, że objęcie systemem opłaty elektronicznej zarówno autostrad, dróg ekspresowych oraz dróg krajowych generować będzie wyższe przychody w porównaniu z przychodami z winiet ze względu na coraz większy ruch oraz stopniowy wzrost długości sieci dróg objętych tym systemem. Niezbędnym elementem wspierania zrównoważonego rozwoju transportu w krajach Unii Europejskiej jest bardziej sprawiedliwy system opłat za korzystanie z infrastruktury drogowej oparty na zasadzie „użytkownik płaci” oraz możliwość stosowania zasady „zanieczyszczający płaci”, na przykład poprzez wprowadzenie zróżnicowanych opłat za przejazd w zależności od wpływu pojazdu na środowisko. W Polsce planuje się, że w początkowym okresie stawki różnicowane będą wyłącznie ze względu na dopuszczalną masę całkowitą pojazdu oraz klasę emisji zanieczyszczeń. Analizy (m.in. studium wykonalności projektu) dotyczące konsekwencji wprowadzenia opłat elektronicznych na wybranej sieci dróg, takie jak koszty i korzyści społeczno-ekonomiczne oraz koszty zużycia tzw. dróg alternatywnych, wykazały, że wpływy będą przewyższały koszty wdrożenia, utrzymania oraz eksploatacji systemu ETC w Polsce. Jednocześnie, wprowadzony zostanie program zabezpieczający niepłatne drogi alternatywne przed przenoszeniem się na nie ruchu poprzez uregulowania prawne, administracyjne, inżynieryjne oraz kontrolne, a także istniejące już ograniczenia wynikające z przepisów o ruchu drogowym dotyczące poruszania się pojazdów ciężkich po drogach lokalnych. Wprowadzenie zasady, że stawka opłaty ma odzwierciedlać faktyczny koszt zużycia drogi przez użytkownika, wymusi zracjonalizowanie kosztów przez wszystkie podmioty, wykorzystujące pojazdy o dmc powyżej 3,5 t, które korzystają z dróg publicznych. Powinno też wpłynąć na korzystne zmiany w strukturze przewozów, takie jak zmniejszenie udziału pustych przejazdów dalekobieżnych oraz przeniesienie części przewozów towarowych i osobowych na alternatywne środki transportu, zwłaszcza transport kolejowy - piszą projektodawcy. To ostatnie może być jednak trudne w realizacji, bo - jak dotąd - nie udało się pogodzić interesów przewoźników drogowych i kolejowych, tak aby skutecznie przenieść TIR-y na wagony.
Idea wprowadzenia ETC jest zalecana przez Komisję Europejską i zgodna z kierunkami zmian w systemach poboru opłat stosowanych w innych krajach europejskich. Wynika także z konieczności likwidacji złego rozwiązania polegającego na dublowaniu się opłat, w którym samochody ciężarowe uiszczały dwie niezależne opłaty za przejazd po tym samym odcinku drogi, czyli równocześnie: opłatę winietową i opłatę za przejazd autostradą. Poza tym, 90 proc. obecnych wpływów z winiet w Polsce trafia na konta właścicieli autostrad, a jedynie 10 proc. przeznaczane jest na remonty dróg. Wprowadzenie ETC ma te proporcje zmienić. Elektroniczny system będzie również bardziej sprawiedliwy. Obecnie przewoźnicy płacą ryczałtem za przejazd ich ciężarówek lub autobusów po drogach krajowych i autostradach, kupując okresowe winiety. W systemie elektronicznym, dzięki technologii GPS, będzie wiadomo ile kilometrów i po jakich drogach przejechał dany pojazd. Opłata naliczana przedsiębiorcy będzie sumą przebytych odległości z uwzględnieniem odpowiednich stawek za przejazd na danych odcinkach. Dzięki temu opłaty dla zarządców dróg i właścicieli autostrad będą adekwatne do wykorzystania tras. Elektroniczny system miał zacząć działać już dwa lata temu, od 1 lipca 2008 r. Pomysł spotkał się jednak z protestem przewoźników, gdyż proponowano zbyt wysokie stawki za przejechanie jednego kilometra - maksymalnie 2,5 zł. Choć wdrożenie systemu zostało zahamowane, prace nad ETC trwały dalej. Obecnie jest już gotowy projekt rozporządzenia w sprawie wykazu dróg lub ich odcinków, na których pobiera się opłatę elektroniczną, który został poddany procedurze konsultacji i skierowany pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Przyjęta w rozporządzeniu koncepcja zakłada, że w pierwszej kolejności systemem opłaty elektronicznej zostaną objęte drogi krajowe o najwyższej klasie technicznej, czyli autostrady, drogi ekspresowe i pozostałe drogi krajowe o najwyższym standardzie. Przyjęta została również poprawka Senatu, która pozwoli pobierać opłaty za korzystanie z dróg w systemie elektronicznym także stacjom benzynowym. I tak, w pierwszym okresie (od lipca 2011 roku) przewiduje ona objęcie opłatami ok. 630 km autostrad, 570 km dróg ekspresowych oraz blisko 400 km dróg krajowych zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Pierwsza rozbudowa systemu planowana jest na styczeń 2012 roku, a kolejne co rok. W sumie do systemu włączone zostanie dalsze 1800 km autostrad i dróg ekspresowych oraz pozostałych dróg krajowych. Planuje się, że w 2014 r. ETC będzie obejmował ok. 4000 km krajowych dróg. Obowiązkiem uiszczania opłat elektronicznych zostaną objęte pojazdy samochodowe i zespoły pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) powyżej 3,5 ton oraz autobusy (niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej) na odcinkach dróg krajowych budowanych i zarządzanych przez GDDKiA. Natomiast pojazdy o masie do 3,5 tony będą ponosiły w dalszym ciągu opłaty pobierane bezpośrednio na bramkach za przejazd odcinkami autostrad określonymi jako płatne. Wyjątkiem od tej zasady mają być sytuacje, w których autostrada nie została przystosowana do poboru opłat. Na odcinkach koncesyjnych autostrad płatnych pojazdy ciężarowe powyżej 3,5 tony oraz autobusy będą ponosiły opłaty w wysokości stosowanej przez spółki koncesyjne na poszczególnych odcinkach. Docelowo opłaty elektroniczne będą obowiązywały na wszystkich autostradach, drogach ekspresowych, dwujezdniowych drogach krajowych oraz wybranych odcinkach dróg krajowych, pod warunkiem, że nie będą one akurat w przebudowie. To słuszny zapis, tym bardziej, że na podobne podejście - jak dotąd - nie można było liczyć ze strony właścicieli autostrad, którzy kazali płacić sobie za przejazd na remontowanych odcinkach, gdzie ruch bardziej przypominał wtedy poruszanie się po drogach lokalnych. Rząd podtrzymał deklaracje prezentowane podczas prac legislacyjnych dotyczących ustawy o zmianie ustawy o drogach publicznych, zgodnie z którymi średnia stawka za przejazd nie powinna przekroczyć 0,46 gr/km dla pojazdów ciężarowych o dmc. powyżej 12 ton. Nadal trwają jednak prace nad doprecyzowaniem listy i zasad użytkowania autostradowych i ekspresowych odcinków dróg pełniących rolę obwodnic dużych miast. Te kwestie wciąż wzbudzają wielkie, społeczne emocje. Projektodawcy przepisów zapewniają, że rozporządzenie nie doprowadzi do zwiększenia sieci dróg, na których pobiera się opłatę, ponieważ już teraz obowiązkiem uiszczania opłat za przejazd objęta jest cała sieć dróg krajowych. Przewidują jednak, że objęcie systemem opłaty elektronicznej zarówno autostrad, dróg ekspresowych oraz dróg krajowych generować będzie wyższe przychody w porównaniu z przychodami z winiet ze względu na coraz większy ruch oraz stopniowy wzrost długości sieci dróg objętych tym systemem. Niezbędnym elementem wspierania zrównoważonego rozwoju transportu w krajach Unii Europejskiej jest bardziej sprawiedliwy system opłat za korzystanie z infrastruktury drogowej oparty na zasadzie „użytkownik płaci” oraz możliwość stosowania zasady „zanieczyszczający płaci”, na przykład poprzez wprowadzenie zróżnicowanych opłat za przejazd w zależności od wpływu pojazdu na środowisko. W Polsce planuje się, że w początkowym okresie stawki różnicowane będą wyłącznie ze względu na dopuszczalną masę całkowitą pojazdu oraz klasę emisji zanieczyszczeń. Analizy (m.in. studium wykonalności projektu) dotyczące konsekwencji wprowadzenia opłat elektronicznych na wybranej sieci dróg, takie jak koszty i korzyści społeczno-ekonomiczne oraz koszty zużycia tzw. dróg alternatywnych, wykazały, że wpływy będą przewyższały koszty wdrożenia, utrzymania oraz eksploatacji systemu ETC w Polsce. Jednocześnie, wprowadzony zostanie program zabezpieczający niepłatne drogi alternatywne przed przenoszeniem się na nie ruchu poprzez uregulowania prawne, administracyjne, inżynieryjne oraz kontrolne, a także istniejące już ograniczenia wynikające z przepisów o ruchu drogowym dotyczące poruszania się pojazdów ciężkich po drogach lokalnych. Wprowadzenie zasady, że stawka opłaty ma odzwierciedlać faktyczny koszt zużycia drogi przez użytkownika, wymusi zracjonalizowanie kosztów przez wszystkie podmioty, wykorzystujące pojazdy o dmc powyżej 3,5 t, które korzystają z dróg publicznych. Powinno też wpłynąć na korzystne zmiany w strukturze przewozów, takie jak zmniejszenie udziału pustych przejazdów dalekobieżnych oraz przeniesienie części przewozów towarowych i osobowych na alternatywne środki transportu, zwłaszcza transport kolejowy - piszą projektodawcy. To ostatnie może być jednak trudne w realizacji, bo - jak dotąd - nie udało się pogodzić interesów przewoźników drogowych i kolejowych, tak aby skutecznie przenieść TIR-y na wagony.
Ostatnio zmieniany w wtorek, 27 lipiec 2010 10:29
Zaloguj się by skomentować