Rynek prasy logistycznej, czyli pączkowanie przed konsolidacją
- Iwo Nowak
- Kategoria: Komentarz tygodnia
Mówi się o kryzysie, a media elektroniczne przeżywają prawdziwy boom. Wszystko to nie sprzyja prasie, a jednak na rynku wciąż pojawiają się nowe tytuły czasopism logistycznych.
Czy zapotrzebowanie na wiedzę logistyczną jest tak duże?
Iwo Nowak, redaktor naczelny dwumiesięcznika "Logistyka": Obserwując przez szereg lat rynek wydawanych w naszym kraju tytułów, poświęconych szeroko rozumianej logistyce i związanym z nią: transportowi, zarządzaniu, czy e-biznesowi, można odnieść wrażenie, że wraz z rozwojem sektora logistycznego w Polsce, rozwija się równie dynamicznie liczba dedykowanych tej tematyce czasopism. Do wiodącego w poprzednich latach Poznania dołączyła Warszawa i właściwie to są dwa główne ośrodki wydawnicze prasy logistycznej. Wydawcy, wśród których są zarówno podmioty rodzime, jak i mające swą centralę za granicą, mnożą stopniowo liczbę tytułów - można powiedzieć - adekwatnie do pogłębiającej się specjalizacji w obrębie logistyki jako takiej. Do czasopism poświęconych logistyce i magazynowaniu, dołączyły periodyki np. z obszaru transportu, dystrybucji, inżynierii produkcji, czy zarządzania. Stopniowo ich wydawcy przebudowali zwykłe strony internetowe na portale, chcąc tą drogą pozyskać nowych czytelników i odbiorców oferowanych usług dodatkowych w postaci np. szkoleń, konferencji etc. Coraz częściej czasopisma tworzą też swoje wersje internetowe, które - jak można przypuszczać - zastąpią ostatecznie wydania papierowe. Te wszystkie działania przyspieszył mocno także kryzys gospodarczy, którego apogeum wprawdzie mamy już za sobą. Widać jednak wyraźnie, że rynek prasy logistycznej nie jest obszarem bez granic i o reklamodawców coraz trudniej, a czytelnicy przede wszystkim szukają na łamach konkretnych rozwiązań swoich problemów. Z drugiej strony, zauważalny jest wzrost liczby artykułów naukowych, pokazujących przeprowadzane w konkretnych firmach badania i ich wyniki. Coraz więcej młodych naukowców wchodzi do zakładów i bezpośrednio zapoznaje się ze sprawami nurtującymi praktyków, proponując różne usprawnienia i rozwiązania. Cieszy to, że coraz częściej nauka służy praktyce, a my możemy przedstawiać konkretne tego dowody na naszych łamach. Podsumowując mogę powiedzieć, iż realia i trendy na rynku prasy logistycznej zdają się powoli zapowiadać nadchodzący kres dotychczasowego rozrostu liczby tytułów i firm wydawniczych, pączkujących wcześniej jak drożdże. Raczej należy wypatrywać na horyzoncie nadejścia czasu przejęć, konsolidacji tytułów i porządkowania rynku wydawniczego oraz podnoszenia jakości merytorycznej poszczególnych czasopism, przy jednoczesnym wygaszaniu logistycznych „tabloidów”.