Optymalizuj logistykę w firmie: Aktualne trendy i sprawdzone rozwiązania dla Twojego biznesu

Zaloguj się

Elektroniczny nos - zapach a jakość

  •  Brzeski Jerzy
  • Kategoria: E-gospodarka

Sięgając do lodówki po mięso, czy też wędzoną rybę, która nieco dłużej już tam przebywa, zwykliśmy sprawdzać ich stan - po prostu wąchamy przed użyciem. Jakość produktu oceniamy poprzez "obraz" jego zapachu, dobrze pamiętając zapach produktu świeżego oraz popsutego.

Prosty, łatwy, szybki test jakości. Nie zawsze jednak wynik jest pewny. Mając katar, zmuszeni jesteśmy prosić o pomoc inny, zdrowy nos. Ale przy pomocy naszego nosa możliwa jest ocena nie tylko jakości produktów. Korzystając z niego, potrafimy również rozróżniać substancje, nawet te, powstałe w wyniku złożonych procesów chemicznych, np. benzynę od nafty. Ale czy potrafimy odróżnić olej napędowy od słynnego już oleju opałowego? Nie sądzę. Jednak elektroniczny nos dokona tego bez trudu, równie łatwo jak nasz nos odróżnił benzynę od nafty. Ludzki nos, jak wiemy, nie dokonuje analizy poszczególnych składników zapachu, w wyniku której przekazywane byłyby dane, obrazujące np. skład chemiczny. Nos generuje "obraz" zapachu, który z różnych względów został przez nas zapamiętany. Znajomość wielu takich obrazów stanowi część naszej wiedzy, którą skrupulatnie wykorzystujemy w codziennej praktyce, choćby chroniąc nasz organizm przed spożyciem niebezpiecznych artykułów czy dokonując wyboru kosmetyków. Bywa jednak, że nos pracuje zawodowo, pełniąc rolę klasyfikatora, kontrolera jakości itp. Tutaj jednak ujawniają się jego wady. Nos, (jak cały organizm) podlega procesom starzenia, może ulegać sugestiom, może być zmęczony, a nawet nieczuły na określone zapachy. Innymi słowy, może nie być obiektywny.
Słabości te, przekora człowieka, jak i potrzeba standaryzacji czy katalogowania zapachów legły u podstaw koncepcji elektronicznego nosa, który dzisiaj, jak wszystko w dobie wszechobecnej elektroniki, poprzedzono literką e, nadając mu nazwę e-nos. Początek historii e-nosa sięga zaś roku 1982 i wywodzi się z Uniwersytetu Wawrick.

Artykuł pochodzi z czasopisma "Logistyka" 2001/1.
 
Ostatnio zmieniany w środa, 12 wrzesień 2012 11:34
Zaloguj się by skomentować