3Z, czyli zwroty, zysk i zrównoważony rozwój
- Napisał Marcin Tomkowiak
- Kategoria: Logistyka
Są firmy, które wdrażają idee gospodarki o charakterze zamkniętym, wykorzystują nowoczesne technologie, starają się zminimalizować wykorzystanie opakowań wtórnych, a także naprawić produkty w ramach zwrotów lub zwiększyć skalę recyclingu. Wychodzą bowiem z założenia, że to, co dobre dla środowiska, opłaca się również biznesowi. Jak to wygląda w praktyce? Opowiadają Joanna Tomczyk, manager ds. przetargów w GXO na Europę Środkową oraz Łukasz Wolski, dyrektor centrów logistycznych GXO w Poznaniu w rozmowie z Marcinem Tomkowiakiem.
Podcast o Technologii na Głos – cykl Obok Logistyki dostępny na Youtube, Spotify, Apple Podcasts, Google Podcasts. Zapraszamy do słuchania lub przeczytania transkrypcji odbytej rozmowy.
MARCIN TOMKOWIAK: Dzień dobry, witam wszystkich serdecznie w kolejnym odcinku podcastu O technologii na głos, w cyklu Obok Logistyki. Ja nazywam się Marcin Tomkowiak, a całość podcastu nagrywamy z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego. Dziś moim i państwa gośćmi będą.
Pani Joanna Tomczyk. Manager ds. przetargów, GXO na Europę środkową:
JOANNA TOMCZYK: Dzień dobry państwu.
MT: Oraz pan Łukasz Wolski. Dyrektor Centrów Logistycznych GXO w Poznaniu.
ŁUKASZ WOLSKI: Dzień dobry.
MT: Może tytułem wstępu kilka słów. Firma GXO to największy na świecie operator logistyki kontraktowej, korzystający z wielki mechanizmów rynkowych, z wielu nowości, technologicznych no i co ważne jest firmą inowacyjną, co myślę bardzo dobrze wpisuje się we wszystkie współczesne trenty. To firma, która bezpośrednio zajmuje 970 centrów logistycznych, myślę, że to świadczy o jej wielkości. 130 000 pracowników, to jest ogromna inwestycja. Mamy też część, która działa bezpośrednio na Europę środkowa i też tutaj bezpośrednio pod Poznaniem, gdzie się teraz znajdujemy. Kwestie dotyczące tego, z kim pracuje firma, to naprawdę duże firmy, największe, najbardziej znane marki i rozwiązania dostosowane bezpośrednio pod nie, pod klienta, pod jego potrzeby. Zrealizowane wyzwania logistyczne. Myślę, że to dobrze pokazuje, jak marka działa.
Dzisiaj skupimy się na kwestiach dotyczących bardzo enigmatycznego skrótu, czyli 3PL=3Z. Rozszyfrowując krótko, chodzi tu o zwroty, zysk i zrównoważony rozwój, czyli bezpośrednio kwestie dotyczące między innymi też znajdującego się pod Poznaniem dużego, logistycznego obiektu, właśnie obsługiwanego przez GXO. Co się nim dzieje, to jeszcze będziemy o tym rozmawiać.
Sama kwestia dotyczącej koncepcji zrównoważonego rozwoju to kwestie właśnie emisji gazów cieplarnianych, to ślad węglowy, który jest liczony dla każdego samochodu, dla każdego przedsiębiorstwa, a także dla każdej elektrowni. Ale z drugiej strony mamy firmy, które starają się iść dalej z tym, wdrażają idee gospodarki o charakterze zamkniętym, wykorzystują nowoczesne technologie, starają się zminimalizować wykorzystanie opakowań wtórnych, a z drugiej strony naprawić też właśnie, wspomniane wcześniej produkty w ramach zwrotów lub zwiększyć skalę recyclingu. I to właśnie jest kwestia, w której GXO bardzo dobrze się spisuje i świetnie zagospodarowało ten fragment rynku. Czyli pytanie: jak Państwo wspieracie firmy, które chcą działać w sposób zrównoważony?
JT: To jest bardzo dobre pytanie, przypuszczam, ze jak większość pytań w tym podcaście. Jako GXO przykładamy bardzo dużą wagę właśnie do gospodarki obiegu zamkniętego i takim naszym nadrzędnym celem jest wspieranie naszych klientów w osiąganiu tych celów środowiskowych, bo można powiedzieć, że taką naszą dewizą jest to, żeby procesy logistyczne były dobre dla środowiska i dobre dla biznesu. Właściwie te dwa komponenty tego hasła są równie ważne, bo to co dobre dla środowiska opłaca się również biznesowi i to staramy się udowodnić w tej naszej codziennej, logistycznej pracy.
Mamy podejście takie trochę od ogółu do szczegółu, ponieważ jesteśmy operatorem logistycznym, nie posiadamy większości lokalizacji, w których prowadzimy naszą działalność, natomiast już na etapie przygotowywania rozwiązań, ponieważ ja pracuję w dziale rozwoju biznesu, to właściwie mam dużo do czynienia z takimi naszymi nowymi czy tez potencjalnymi klientami, to już na etapie tego wyboru rozwiązania i wyboru lokalizacji doradzamy naszym klientom wybór lokalizacji, które spełniają takie wysokie wymogi środowiskowe. Lokalizacje z certyfikacjami typu BREEAM i to są certyfikacje na poziomie on VERY GOOD w górę, czyli takie, które właśnie zbliżają się do osiągania tych celów neutralności węglowej. Tutaj może Łukasz nam powie więcej.
ŁW: Tak, to ja tylko dodam, że właśnie tutaj, nasze lokalizacje, w Poznaniu posiadają ten certyfikat i jest to wiodący na świecie system oceny budynków pod kątem zrównoważonego rozwoju i co tak naprawdę oznacza to dla nas na co dzień, to na przykład to, że odzyskujemy szara wodę, mamy stację uzdatniania wody, prywatną. Cały system oświetleniowy jest 100% ledowy. Na parkingach mamy ładowarki do samochodów elektrycznych, a na dachach panele fotowoltaiczne w celu podgrzewania wody.
JT: No i coś, co mi się bardzo podoba, bo pewnie państwo jeszcze nie wiedzą, ale ja generalnie pasjonuję się owadami, pszczołami i bioróżnorodnością. W Poznaniu są również takie małe domki dla pszczół, a w naszej innej lokalizacji, też w Polsce, w okolicach Bolesławca, mamy regularną pasiekę z której jest naprawdę fantastyczny, przepyszny miód i akurat ten projekt powstał we współpracy z naszym klientem. Ale oprócz takich rozwiązań związanych z budynkiem i z okolicami tego budynku, które faktycznie, bardzo fajnie się sprzedają marketingowo, bo pszczółki są teraz modne, no i oszczędzanie energii jest bardzo modne, chociażby w związku z olbrzymimi ostatnio wzrostami kosztów.
Oczywiście wprowadzamy również optymalizację w samym procesie produkcyjnym. I te nasze optymalizacje są właśnie takimi optymalizacjami od ogółu do szczegółu. Czasami są to drobiazgi, jak na przykład w jednym z naszych czeskich centrów logistycznych wprowadziliśmy taki system, który nazywa się „aqua stop” i to jest coś w ogóle, co by się w moim domu bardzo przydało, czyli taki system, który wyłącza wodę, jeśli zapomnimy ją wyłączyć. Po prostu ta woda z kranu nie leci w nieskończoność, tylko tam, nie pamiętam w tej chwili, po 10 czy 15 sekundach wyłącza się automatycznie. Ta woda nie jest marnowana, więc, nawet jeżeli jest szara woda, to też oszczędza nasze zasoby.
Robimy też takie malutkie optymalizacje o dużym znaczeniu. W jednym z naszych centrów robiliśmy badania dotyczące folii, którą owijamy palety. Grubość tej foli udało nam się zmniejszyć o naprawdę maleńką, maleńką ilość, bo zaledwie 2 mikrony i zmniejszenie tej folii, zwężenie, sprawienie że ta folia będzie cieńsza o ten maleńki ułamek, 2 mikrony, właśnie z 17 do 15 mikronów, sprawiło, że udało się zaoszczędzić aż 30% kosztów folii. I te koszty folii są też kosztami środowiskowymi.
ŁW: Tak, ja też dodam, że korzystamy z foli, która jest całkowicie biodegradowalna, co oznacza, że ona w ogóle nie trafia na wysypiska.
Jeśli chodzi o oświetlenie, tez warto wspomnieć: każdy budynek, każda część magazynu ma czujniki oświetlenia. To oznacza, ze nigdy światło nie pali się wtedy, kiedy nie ma potrzeby z niego korzystać.
JT: Tak, to jest dokładnie to co staramy się wprowadzać w naszych budynkach, też dla naszych nowych klientów. Czyli właściwie, wchodzenie właśnie sensory, w te rozwiązania „smart house”, „smart warehouse”, trochę w ten sposób, które sprawiają, że po prostu te energia się oszczędza w taki sposób, bardzo naturalny. Ale to co robimy jako GXO, to jest właśnie to, takie wyjście trochę dalej nawet w tej trosce o to, żeby nasi klienci byli zadowoleni, a zieleń zieleńsza i środowisko też starczyło nam na dłużej, no bo wszyscy wiemy, ze nie ma tej planety „B”.
To są na przykład takie rozwiązania, jakie mieliśmy w Stanach dla jednego z naszych klientów. To był klient z branży medycznej i nie wiem, czy państwo wiecie, ja na przykład dowiedziałam się tego dzięki pracy w GXO i to też jest taki dodatkowy bonus pracy w logistyce, że człowiek dowiaduje się rzeczy o których w sumie wcześniej nie wiedział i nie zdawał sobie w ogóle sprawy z czegoś takiego. Fartuchy medyczne, takie, które mają pielęgniarki, pielęgniarze i lekarze, one mają swój określony termin przydatności do użycia. I to nie jest tak, że taki fartuch może sobie leżeć i po prostu on zawsze jest gotowy by z niego korzystać, tylko, żeby te wszystkie przepisy sanitarne były spełnione, to te fartuchy co jakiś czas, jeśli nie są wykorzystane, to niestety nadają się do wyrzucenia. Właśnie jeden z naszych klientów, miał aż 500 ton takich fartuchów. Te fartuchy po prostu były skierowane prosto na wysypisko, no i to nie jest fajne, prawda?
I w tym momencie wkraczamy my, może nie cali na biało, ale na zielono i znajdujemy dla tego klienta trzecią firmę, która ta fartuchy nie tylko ocaliła od wysypiska, ale wręcz odkupiła i w ramach upcyclingu przerobiła na torby. To są właśnie takie przykłady rozwiązań, które my robimy, także to jest taki bardzo, bardzo szeroki zakres tego, co można zrobić.
A jak już sobie rozmawiamy o takim bardzo szerokim zakresie, to na tym naszym lokalnym podwórku, robimy pod Poznaniem coś fantastycznego, ponieważ przywracamy produktom pełną wartość, czyli produkty, które trafiłyby na wysypisko, nie trafiają na wysypisko, właśnie dzięki temu co robi Łukasz i jego zespół.
MT: Patrząc z tej strony, mamy obraz firmy, która bardzo mocno inwestuje w nowoczesne technologie. Inwestuje w ekologię, która w tej chwili jest nie tylko modna, ale jest bardzo nam potrzebna i konieczna. Patrząc z tej strony, ile w tej chwili produkuje się wszelkiego typu artykułów, jak dużo rzeczy wyrzucamy na śmieci, jak też z drugiej strony, te rzeczy zwracamy, bo taka jest praktyka, myślę, też nam nie obca. Mamy właśnie w Polsce centrum, dotyczące właśnie procesów zwrotów, dla firmy z branży modowej.
Tak jak wspominaliśmy wcześniej znajduje się ono pod Poznaniem. Zrealizowane też w tej nowoczesnej technologii, także wszelkie te ekologiczne nowinki można tam już bezpośrednio używać. A z drugiej strony mamy kwestie dotyczące takiego właśnie magazynu do którego w ciągu 24 godzin dostaje się 250 000 sztuk zwróconej, nie fartuchów, ale odzieży. I w takim przypadku, ekologia, znowu, w jaki sposób odbywa się ten proces odzysku produktu?
ŁW: Tak, dokładnie, potwierdzam że mamy z Poznaniu centrum logistyczne w najnowszych technologiach, to prawda. Całościowo nasze magazyny to 90 000 mkw. i w związku z rozwojem logistyki zwrotów, wydzieliliśmy dedykowaną przestrzeń właśnie pod logistykę zwrotów, napraw i renowacji.
Jak to dokładnie się odbywa? Pierwszym etapem takiej pracy, kiedy paczki przyjeżdżają do nas do magazynu, a dodam, że tak jak pan wspomniał jest to około 250 sztuk dziennie. Przerabia te paczki około 1200 osób dziennie, także dosyć duża grupa pracowników, która pomaga nam osiągnąć te cele.
Pierwszym etapem jest oczywiście otworzenie tej paczki, sprawdzenie czy towar, który do nas dotarł, to ten towar, który zamówił klient. Sprawdzamy to pod kątem jakości i zgodności z normami. W zależności od wyniku tej kontroli, jeżeli wszystko jest w porządku, produkt nie ma wad, pakujemy go i trafia ten produkt ponownie do magazynu, gdzie można go ponownie kupić. Jeżeli natomiast produkt ma wady, to trafia on właśnie do takiego procesu odzysku i ten proces podzielony jest na kilka części. Może trafić np. do szycia, do usuwania zapachów. Naprawiamy również obuwie i usuwamy plamy parą. I dzięki tym umiejętnością nadajemy tym produktom pełną wartość.
Co jest tak naprawdę najtrudniejsze w tym procesie, w logistyce zwrotów i klasyfikacji produktów, to odpowiednie określenie w jakim stanie jest dany produkt. Czy może być zwrócony do magazynu jako nowy, czy może być odnowiony w sposób opłacalny, czy jednak nie nadaje się już do ponownej sprzedaży i wykonania klasyfikacji potrzebnej do odzysku.
Dlatego takie prace powinny być skierowane do odpowiedniego operatora logistycznego i w tej kwestii zachęcam, żeby zgłosić się do firmy GXO.
J.T: Ja tutaj może jeszcze dodam, bo Łukasz nie wspomniał, że to co robi jeszcze oprócz tego centrum w Robakowie, to odnawianie sukien ślubnych. I to wygląda po prostu jak Matka Chrzestna z Kopciuszka. To jest naprawdę fantastyczny proces, widziałam to na własne oczy, kiedy odwiedzałam tutaj zespół Łukasza.
Powiedzmy sobie szczerze, sukienki, które trafiają do Poznania, to są sukienki, które po prostu były mierzone przez klientki i mają na przykład ślady makijażu, gdzieś tam odpruty guzik, są wymięte, no i te sukienki, na szczęście, nie trafiają na wysypisko. Dzięki zespołowi wykwalifikowanych szwaczek odzyskują pełną wartość, pięknie błyszczą i po prostu będą cieszyć setki panien młodych na całym świecie.
ŁW: Tak, to prawda. Mamy też właśnie specjalne miejsce dla sukien ślubnych, ze specjalnym oświetleniem, ze specjalnymi maszynami. I faktycznie wyglądają te suknie pięknie, wyglądają nowo i mogą być ponownie użyte w tym wyjątkowym dniu.
J.T: To jest naprawdę fantastyczny widok.
MT: Tak, czyli mamy kwestie dotyczące zwrotów bardzo różnorodnych rzeczy. Mówimy o obuwiu, mówimy o odzieży, ale z drugiej strony wspominaliście państwo też o kwestiach elektroniki. No i pytanie właśnie, no bo rzeczy wydają się być czymś łatwym do odnowienia. Elektronika zdecydowanie trudniejszym. Jak w takim razie wygląda ilość zwrotów i ile udaje się z nich odzyskać do ponownego użycia?
ŁW: Do ponownego użycia udaje się odzyskać 96% rzeczy. Około 3% trafia na cele charytatywne i mniej niż 1% trafia na wysypiska. I dodatkowo, faktycznie w naszej grupie GXO mamy wyodrębniony też dział GXO Service Tech, który zajmuje się właśnie naprawą elektroniki. Wszelakiej elektroniki, możemy naprawiać laptopy, telefony, pralki, lodówki, także nic nie jest dla nas straszne i trudne. I jest to też bardzo ważny element zrównoważonego rozwoju.
JT: Ja tylko dodam, że dla jednego z naszych klientów z branży AGD w Stanach Zjednoczonych przygotowujemy właśnie taki proces i oni tam dodają takie dodatkowe serduszka do tego zielonego procesu naprawy sprzętu AGD, ponieważ cześć tego sprzętu, która nie nadaje się do odsprzedaży w tej pełnej wartości, jest przekazywana jest na cele charytatywne i jest wykorzystywana przez ludzi, którzy tego potrzebują. Także też w ten sposób pomagamy naszym klientom realizować ich cele , właśnie z szeroko rozumianego spektrum działań ESG, bo to nie tylko środowisko, ale również społeczeństwo w którym żyjemy. Człowiek też jest częścią tego ekosystemu, także pamiętamy też o ludziach.
MT: Patrząc w tej chwili na kwestie dotyczące elektroniki. Wiemy, ze sprzęt działa krócej. Z drugiej strony szybciej się rozwija, dlatego też pęd do posiadania nowych sprzętów, myślę, że też nakręca ten fragment branży. A z drugiej strony, cały czas też widać w wielu sklepach, w wielu miejscach, sprzęty właśnie „refubrished”, z tą metką. Czyli oczywiście odnowione, poprawione, wyczyszczone, które trafiły ponownie do użytkownika końcowego, często właśnie po niższej cenie, a to co państwo wspominacie to też bezpośrednio wpływa na ekologię, na to, że zużywamy mniej surowców, mniej zasobów i możemy użyć ponownie to, co wydaje się dla kogoś bezużyteczne, dla innego jest jak najbardziej działającym sprzętem. Dlatego też właśnie pytanie. Mamy dużą rotację sprzętu, mamy też kwestie dotyczące mody, co też bardzo mocno wpływa na to jak często i jak dużo rzeczy ludzie wyrzucają. Dlatego też, jak wygląda w tej chwili kwestia zwrotów w ostatnich latach. Czy one wzrosły, spadły, co właściwie wpływa na ich ilość?
JT: Generalnie, jeśli chodzi o zwroty to to jest taki bardzo skomplikowany temat. Pod tym kątem, że to bardzo mocno zależy od branży. I w przypadku takich branż, jak branża modowa, te zwroty stanowią, też w zależności od kraju, bardzo istotną część zamówień. To wynika również z realizacji z realizacji pewnej polityki sprzedażowej właśnie przez branżę fashion. W tym obszarze możemy zaobserwować pewne różnice między krajami. Na przykład w takim kraju jak Niemcy, gdzie w sumie od lat 20-tych jest obecna w takiej powszechnej świadomości taka praktyka zakupów, no nie online, ale wówczas pocztowych. Jest to przyzwyczajenie to tego, że zamawia się za dużo, żeby dobrać odpowiedni rozmiar, odpowiedni kolor, więc standardem zamówienia, które jest składane na odległość, jest to, ze z tym zamówieniem wiążą się zwroty.
W Polsce nie mieliśmy takiej tradycji. Właściwie te katalogi sprzedażowe pojawiły się z Polsce w latach 90-tych, nigdy nie miały aż tak dużego znaczenia jak w Niemczech, więc w momencie, jak u nas zaczynał się rynek e-commerce, to tego przyzwyczajenia do zwrotów w klientach jeszcze nie było. Więc mieliśmy takie, powiedzmy swego rodzaju „misshupy”, na przykład jeden z takich dużych graczy na rynku e-commerce/fashion w pewnym momencie, nie wiem, czy państwo pamiętają, wprowadził takie gigantyczne metki, które przeciwdziałały takiemu nadużywaniu zwrotów, który polegał na tym, że ludzie kupowali produkty, ukrywali metki, wykorzystywali fajne sukienki na jedno wyjście. Te sukienki wracały potem, to były takie zwroty, które nie były w ogóle związane z zamiarem zakupu. Więc tego klienta też trzeba było wychować. W tym momencie z tego, co się orientuję, bo tez przyznam się, że pomimo tego, że staram się ograniczać własną konsumpcję i wchodzić w tą stronę minimalizmu, to jednak zamawiam i zamawiam też online. Te matki już tak nie wyglądają, nawet u tego gracza. Natomiast my się też przyzwyczajamy do tego po prostu jako klienci, jako konsumenci, jak zamawiać. Firmy tez wychodzą naprzeciw temu podejściu klientów, żeby tą ilość zwrotów ograniczyć, ale też z jednej strony ograniczyć, ale z drugiej ułatwić.
ŁW: Dokładne, dlatego, że właściwie patrząc też na procent zwrotów podczas pandemii, to on sięgał w handlu e-commerce nawet 40% i tak naprawdę widać było wtedy, ze konsumenci trochę nawet żądają takich zwrotów: darmowych, łatwych, prostych i właściwie uzależniają swoje zakupy też od tego, czy te zwroty są i będą one bez kosztowe.
JT: Tak, bez kosztowe zwroty stały się taką koniecznością…
ŁW: Tak jest.
JT: …ja pamiętam, miałam ostatnio taką sytuację. Zamówiłam buty, które okazały się za małe i musiałam, o zgroza, zapłacić za zwrot. I po prostu byłam przerażona, bo w ogóle nie wpadło mi do głowy, ze ja muszę jeszcze dopłacić za to. Bo nie dość, że buty były w zaniżonej rozmiarówce, to jeszcze musiałam zapłacić, żeby je wymienić.
ŁW: No i pytanie czy wtedy drugi raz zamówiłabyś u tego klienta ponownie buty?
JT: Nie zamówiłam od nich nigdy więcej żadnych butów i po prostu nie zamówię.
Właśnie o to chodzi, że w ten sposób powiedzmy, rynek trochę zepsuł nas konsumentów, bo darmowe zwroty stały się standardem i oburza nas brak darmowych zwrotów. Więc to co robią nasi klienci, gracze z branży fashion, to jest chociażby ułatwianie dobierania rozmiarów. Nie wiem czy państwo zauważyli, ale w tym momencie po prostu też po pierwsze widzimy coraz częściej takie małe filmiki na stronach z zakupami, gdzie widzimy jak dany ciuch wygląda na osobie. Mamy informację ile wzrostu ma model czy modelka, jaki nosi rozmiar i jaki rozmiar ma na sobie. Mamy rozwiązania typu „e-size me”, gdzie podajemy swoje wymiary i algorytm nam mówi jaki rozmiar w przypadku danego produktu powinniśmy zamówić na naszych wcześniejszych zamówieniach oraz na rozmiarach, które podaliśmy. Tutaj właśnie nie opłaca się oszukiwać systemu, bo nie wyjdziemy na tym dobrze. Ale widać, że zaprzągamy sztuczną inteligencję też w tym celu, żeby te zwroty ograniczyć.
ŁW: Zdarza się nadal, te powody, to czy przede wszystkim bardzo mocno one ograniczają. Natomiast nadal jest i zdarza się, że powodem zwrotu jest zły kolor, zły rozmiar, materiał, który nie do końca tak jest, jak klient myśli, bo widzi go na stronie. Towar, zdarza się, że przyjeżdża uszkodzony, więc myślę, że te części o których mówisz, tej technologii, muszą też być powiązane z tą częścią magazynową, gdzie my musimy razem z klientem znaleźć rozwiązania, żeby tych błędów uniknąć. Czyli na pewno jest to kontrola towaru, który do nas przyjeżdża od producenta. Czy jest to dokładnie to co klient zamówił, czy jakość tego produktu jest dobra? Czy rozmiar się zgadza, bo również objętość, kubaturę bardzo często mierzymy. I to wszystko wspólnie z klientem, czyli te cele o których ty mówisz, technologiczne plus te cele kontroli na magazynie na pewno bardzo mocno redukują liczbę zwrotów.
MT: Nie ukrywam, ze kwestie dotyczące katalogów papierowych, jeszcze dawno temu, nie są mi obce. To była kwestia, że zawsze leżało u mojej babci, jako dzieciak to oglądałem. To było bardzo fajne i było takim wielkim światem nie wiadomo z której strony. A z drugiej strony w tej chwili patrzę na to, że w zasadzie też była niedawno u nas znajoma, która mówi, zamawiała sukienkę, zamawiała buty, „zamówiłam trzy pary tego, trzy pary tego”. Ale dlaczego? „No bo nie wiedziałam, wzięłam numer większy, numer mniejszy, ta która będzie pasować to zostaje, a resztę odeślę”. No i to rzeczywiście daje się zaobserwować, że ten mechanizm funkcjonuje.
A z państwa strony, bezpośrednio, firmy która obsługuje tego typu procesy, jest to coś, z czym spotykacie się na co dzień, że produkt potrafi wrócić w stanie idealnym, ale i też w stanie, no po przejściach, właśnie jednej imprezy, bądź tez określmy to „długiej przymiarki”. Dlatego też kwestie dotyczące nowoczesnych technologii, kwestie dotyczące właśnie wymiarowania nas, ja też, nie ukrywam, miejscami też mam trochę za dużo i też okłamuję, no ale to myślę, że każdy z nas chciałby wyglądać i czuć się lepiej. Ale to właśnie jest taka kwestia, że z jednej strony kraje zachodnie miały od wielu lat sprzedaż wysyłkową, wcześniej były to katalogi, teraz jest to kwestia e-commerce i online. A jak tak naprawdę wygląda właśnie Polska w porównaniu do Europy? Czy my zwracamy produktów więcej, mniej, inaczej?
JT: Zwracamy mniej, niż Europa Zachodnia. I to wynika właśnie z tej historii zwrotów, z tego, że my jednak mimo wszystko nie zamawiamy aż tyle, nie zamawiamy pięciu różnych rozmiarów, tylko po prostu dwa i może jeden kolor, ale jest to też związane najzwyczajniej w świecie z siłą nabywcza. Nie mamy aż tylu pieniędzy, żeby je zamrozić w takiej ilości produktów, żeby czekać na zwrot. Generalnie to, co robią firmy, które właśnie operują w branży e-commerce to jest chociażby przyspieszenie i właśnie dzięki temu, co robi też zespół Łukasza, to też się osiąga – przyspieszenie tego czasu zwrotu. Kiedy ten zwrot trafia do centrum obsługi zwrotu, im szybciej ten zwrot jest przeprocesowany, tym szybciej klient odzyskuje pieniądze. Im szybciej klient otrzymuje pieniądze, tym więcej może zamówić i tym szybciej może ten produkt trafić na rynek. Więc, im lepiej działa Łukasz, tym lepiej dla środowiska i dla naszych portfeli, tak to wygląda.
ŁW: Tak, jak mogę anegdotycznie nas po prosić, w sensie nas Polaków o to, żebyśmy paczki, które zwracamy, mamy taką tendencję, że bardzo mocno je zabezpieczamy. Mimo tego, że opis zwrotu jest, czy opakowanie zwrotu jest gotowe, żeby je włożyć. Włożyć notę informacyjną, zamknąć i wysłać, to mimo wszystko bardzo staramy się go zabezpieczyć folią stretch i innymi rzeczami. Nie jest to konieczne.
JT: Nie jest to ekologiczne też dodam ze swojej strony, bądźmy bardzie leniwi.
ŁW: Nie jest konieczne, nie jest ekologiczne i też w procesie logistyki zwrotów jest bardzo utrudniające pracę. Więc opakowania, które wszyscy otrzymujemy, są przetestowane, są dobre. Wystarczy z nich skorzystać, nie potrzebna jest dodatkowa ochrona.
JT: Dokładnie to jest standaryzowane, jest właśnie standaryzowane z tym celu, żeby ten zwrot był właśnie łatwiejszy, szybszy, żeby pieniądze szybciej trafiały na nasze konto, a towar po przejściu procesów odnowienia i przywrócenia pełnej wartości trafiał z powrotem na półki sklepowe i mógł cieszyć następnego klienta.
MT: Nie ukrywam, ze bardzo dobrze znam termin „pancernej paczki” bo sam takie wysyłam, ale to też zależy od tego, jaki jest to produkt oczywiście.
JT: Znaczy, mam nadzieję, że wysyłał pan. Czas przeszły.
MT: Znaczy, jeśli wysyłam model bądź też komiks, to wolę go jednak dobrze zabezpieczyć, ale wiadomo kwestie rzeczy, butów, elementów miękkich, pracujących, to oczywiście. Ale też jest ten moment, kiedy mam to pudełko, włożę buty i one będą w nim tak „latać”, no to czymś to trzeba wypełnić, „żeby tak nie latało”, przecież poobija się po drodze. No w sumie się nie poobija, bo to nie ma takiej siły, żeby to uderzyło, chociaż kwestie paczek od kurierów, też już widziałem różne, ale zostawmy tą kwestię może.
To, co państwo mówicie, ograniczenie ilości opakowań, ograniczenie materiałów, które zużywamy, bezpośrednio na to, żeby to zabezpieczyć. Mówiliście tez państwo wcześniej o tym, jakie rozwiązania macie u siebie bezpośrednio ekologiczne, w jaki sposób zmieniacie podejście klienta do ekologii, ale jest tez kwestia dotycząca właśnie tego, w jaki sposób firma sama o sobie mówi i co pokazuje na zewnątrz. Czyli mamy raport ESG, który państwo tez opublikowaliście, wiele firm w tej chwili to publikuje. Jest to też zwiększenie świadomości ekologicznej zarówno u klientów, jak i tez u odbiorców końcowych. Więc pytanie właśnie, jakie państwo macie cele środowiskowe, jakie w nim cele środowiskowe zawarliście i z drugiej strony właśnie, jakie przykłady takich światowych rozwiązań też możne u państwa znaleźć?
JT: Więc ja tutaj, ponieważ jak już ustaliliśmy, te tematy zielone są bardzo mi bliskie, więc może ja trochę opowiem. Na początku chciałam się pochwalić, że pomimo tego, że pod firmą GXO funkcjonujemy od niedawna, to przed naszymi pierwszymi urodzinami już opublikowaliśmy nasz pierwszy raport ESG. Ponieważ te cele środowiskowe są dla nas niezwykle istotne i one stanowią taki bardzo mocny rdzeń tego, jak myślimy o biznesie. I tutaj jeszcze tak tytułem wstępu, kiedy mówimy o ESG to rozszyfrowujemy ten skrót jako środowisko, społeczność i ład korporacyjny. I te wszystkie trzy komponenty są równo ważne, ponieważ nie ma środowiska bez człowieka, który funkcjonuje w społeczeństwie, a w ramach działania w rzeczywistości korporacyjnej, ten ład korporacyjny i to prawidłowe zarządzanie jest tez bardzo istotne. Więc staramy się, żeby te trzy nogi były tak samo długie i tak samo stabilne i tak samo mocne.
Natomiast też wychodząc z tego założenia, że to środowisko jest tym, co nas otacza i że właśnie nie ma planety „B” i ten kontekst jest bardzo ważny. Wśród takich naszych długoterminowych celów zawartych w ESG mamy wyłącznie cele środowiskowe. Te cele są właśnie celami nakierowanymi na wszystkie nasze lokalizacje, to też jest bardzo istotne, ponieważ tak jak już wspomnieliśmy, GXO jest graczem globalnym. Mamy swoje oddziały nie tylko w krajach Ameryki i Europy, ale również w krajach Azjatyckich i dlatego te nasze cele są celami ambitnymi w skali waśnie światowej, i tutaj na przykład jednym z naszych celów jest 80% oświetlenia LED we wszystkich naszych placówkach. I to był taki cel, na który sobie wyznaczyliśmy deadline do 2025 roku, a już właściwie mamy ro zrealizowane.
Kolejnym z naszych celów była segregacja odpadów, czyli dbanie o to, żeby aż 80%, mówię aż 80% i przypominam, ze mówimy o tej skali światowej, razem właśnie z oddziałami azjatyckimi, żeby aż 80% naszch odpadów nie trafiało na wysypisko, tylko było segregowane. No i tutaj mamy taką bardzo w sumie fajną historię, która pokazuje to, ze rozwijamy się po prostu w różnym tempie i jak długo zgadza się kierunek, to wszystko jest dobrze, bo pewnych rzeczy niestety bądź też -stety nie da się przyspieszyć. Ponieważ w tej chwili w Europie ponad 90% naszych odpadów jest odpadami, które są segregowane. I one po prostu, bodajże ten wskaźnik jest 93,4%, także niemalże to co zostaje to są takie resztki, gdzie ktoś wrzucił nie tam, gdzie powinien. Oczywiście żartuję, ale generalnie ta segregacja odpadów jest na bardzo wysokim poziomie, więc ten cel mamy już właściwie w skali europejskiej z nawiązką przekroczony, natomiast ze względu na to, ze właśnie funkcjonujemy w tej rzeczywistości, w której ta gospodarka globalna nie rozwija się wszędzie tak samo i te cele środowiskowe nie są tak samo realizowane, te kraje, jakby z poza tego naszego regionu, muszą nadgonić.
Mamy nadzieję, że do 2040 roku uda nam się być już firmą neutralną węglowo. Ten cel też w zależności od regionu, w zależności od oddziału realizujemy różnie. Mamy takie pilotażowe magazyny, które są już od kilku lat neutralne klimatycznie. Wszyscy staramy się do tego celu dążyć
Generalnie tu, z takiego punktu widzenia, związanego właśnie z zarządzaniem celami środowiskowymi, to wydaje mi się, że to jest takie fajne podejście, gdzie wszyscy uznajemy, że to jest ważny kierunek i że to jest droga, która trzeba pójść. Natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, że są różne uwarunkowania kulturowe, różnych organizacji regionalnych, które wchodzą w skład naszej organizacji. Nie robimy więc takiego „name shamingu”, tylko po prostu staramy się kierować przez dobry przykład. Czyli pokazujemy, czyli też bardzo mocno komunikujemy, że właśnie w tej naszej globalnej GXO-wej przestrzeni, którą mamy jako pracownicy – promujemy przykłady dobrych rozwiązań. Pokazujemy to, że w sumie, że często fantastyczne rezultaty udaje się osiągnąć małymi środkami.
Na przykład mieliśmy taki bardzo fajny przykład w jednym z naszych francuskich oddziałów, gdzie w sumie też bardzo lubię o tym mówić, bo to pokazuje że jako operator logistyczny, musimy pamiętać, że to jest bardzo, bardzo istotne, że my nigdy nie działamy w późni. Zawsze działamy z innymi podmiotami logistycznymi takimi jak chociażby z firmami transportowymi, z klientem, przede wszystkim, ze środowiskiem, z państwem i jego organami. W każdym razie, po prostu to, co jest niezwykle istotne, to jest to współpraca i to, żebyśmy wspólnie przykładali się do tego, żeby sprawić, żeby świat i to nasze logistyczne „ciasteczko” lepszym, smaczniejszym, zielonym miejscem, W każdym razie dla tego klienta właśnie z branży obuwniczej, zestandaryzowaliśmy im proces pakowania. Tylko tyle i aż tyle. Wprowadziliśmy trzy standardowe pudełka na buty. Sprawienie, że z wielu pudełek pojawiły się tylko trzy, których wymiary zostały wybrane na podstawie szeroko zakrojonych analiz, sprawiło, że znormalizowała się ilość konfiguracji palet w transporcie. Ten transport stał się bardziej przewidywalny i o prawie 200 ciężarówek rocznie ograniczyć ilość transportu, co oczywiście obniża też ślad węglowy. Więc tylko tyle i aż tyle. My nie odpowiadamy za transport, przynajmniej w przypadku tego klienta, ponieważ tam, również jako firma, nie stanowi to tej kluczowej części naszego biznesu. Natomiast dla niektórych naszych klientów oferujemy również usługi transportowe, natomiast nie był to case tego klienta.
Natomiast funkcjonujemy w pewnym środowisku, funkcjonujemy z klientem który jest naszym głównym interesariuszem, więc gramy w tej samej drużynie.
ŁW: Dokładnie i to co myślę, z czego jesteśmy też dumni, że te dobre praktyki – dzielimy się nimi ze wszystkimi i jeżeli w jednym centrum logistycznym uda się osiągnąć albo znaleźć rozwiązanie, które pomaga w kwestii zrównoważonego rozwoju, informacja idzie właściwie na cały świat GXO.
JT: I nie tylko GXO, bo również paplamy na rynku o tym, co robimy.
ŁW: Trochę też, no tak, ale z drugiej strony planetę mamy jedną więc warto dzielić się takimi praktykami i będziemy na pewno robić to dalej.
JT: Tak, bo lubimy gadać o sobie.
MT: Najlepiej mówić o sobie dobrze, żeby inni też to podchwycili i tak samo mówili dalej. Patrzymy w tej chwili na to, co było głównym tematem tego pytania, czyli kwestie ekologiczne, kwestie ESG, czyli zrównoważony rozwój i dobre praktyki, które u państwa są obecne w bardzo dużej ilości i co ważne, są to sprytne rozwiązania, które oczywiście bardzo chętnie można podpatrzeć, można puścić gdzieś dalej, zasugerować się tym, że rzeczywiście czasami wystarczy zrobić mały krok, żeby usprawnić duży proces.
I to jest oczywiście zauważane, nie tylko przez konkurencję, na pewno, ale i też przez środowisko branżowe. No i z drugiej strony patrząc, dzięki temu zostaliście też państwo wyróżnieni w raporcie Forum Odpowiedzialnego Biznesu, właśnie między innymi za jeden z projektów państwa – czyli Akademia Kariery, które też jest związane z inną działalnością, czyli Bankiem Żywności. Czyli mamy nie tylko ekologię, ale i pójście w edukację, pójście z rzeczy, które są bardzo bliskie ludziom, gdzie można już oddziaływać na nich już bezpośrednio. W takim razie, czym są państwa dobre praktyki, jak się nimi dzielić?
JT: No właśnie to jest to „S” w ESG, czyli społeczeństwo i to, ze zdajemy sobie sprawę z tego, że funkcjonujemy w pewnym otoczeniu, które na nas wpływa, ale na które też my chcemy wpływać. Współpraca w ramach Akademii Kariery, z czołowymi uczelniami sprawia, że z jednej strony robimy coś dla siebie, czyli po raz kolejny gadamy o sobie i mówimy o tym jacy jesteśmy fajni, dbając o to, żeby studenci o tym słyszeli i również paplając nieśli tę dobrą wieść w świat. Ale również w ten sposób rekrutujemy nowych kolegów i koleżanki do naszych zespołów w ramach programów stażowych i dbamy o to właśnie, żeby wiedząc o nas, szli z tą wiedza również do biznesu, po prostu. Bo nawet ci, którzy zostaną z nami tylko na chwilę, będą, mam nadzieję, o nas dobrze pamiętać.
Innym takim dobrym wspomnieniem jest to, co zrobiliśmy, znaczy właściwie trochę podpinam się pod sukces naszego kolegi Piotrka, ale współpracę, którą nawiązaliśmy z Bankiem Żywności. Ponieważ staramy się o to, żeby nasza współpraca i nasza działalność nie polegała tylko na takim bezosobowym przelewaniu firmowych dotacji, które oczywiście tak, jak większość firm z naszego sektora, naszej działalności oczywiście też robimy, ale żeby też ta nasza działalność miała charakter taki bardziej osobowy. I jeden z naszych kolegów w związku z tym trafił na jeden miesiąc do Banku Żywności, gdzie dzielił się swoją wiedzą jako operator wózka widłowego z kolegami, którzy pracowali w Banku Żywności. Dzieląc dobre praktyki, których nauczył się w GXO, wspierał działalność Banku Żywności.
Więc z jednej strony jakby zapewniliśmy jego czas, co też ma oczywiście wymierną wartość monetarną, bo wszyscy wiemy, że czas to pieniądz, szczególnie tutaj w Poznaniu, gdzie jesteśmy, to wszyscy powinni o tym pamiętać, a z drugiej strony dzieliliśmy się wiedzą. Widzieliśmy też właśnie dzięki relacjom Piotrka, jak ta praca wygląda od środka. I to oczywiście też pozwala głębiej wejść w taką działalność charytatywną i sprawia też, że nasi koledzy dużo łatwiej angażują się w pomaganie, jeżeli znają od środka po prostu to jak ten proces wygląda. I to jest bardzo fajne.
MT: Patrząc na to, jesteście państwo firmą globalną która z drugiej strony bardzo mocno działa też lokalnie. Której zależy na tym, żeby tak być postrzeganym. Czy państwo chcecie się podzielić jakimiś swoimi spostrzeżeniami, z jakąś ciekawą radą bądź też anegdotą z firmy, która pomogłaby tu wszystkich utwierdzić w tym, że warto być, mówiąc najbardziej oględnie, „eko”?
ŁW: Tak naprawdę, tak jak pan wspomniał, oględnie „eko” to też oznacza tak zwany „fun”, czyli musi być w tym troszeczkę zabawy, to nie mogą być tylko suche dane, martwienie się o ten świat, jak to dalej będzie, ale musi być z tego trochę zabawy.
Na pewno też taką rzeczą, która wspólnie robimy, to bawimy się z naszymi pracownikami, organizujemy różne konkursy, organizujemy różne spotkania. Ja mogę powiedzieć, że w Poznaniu mamy też drużynę piłkarską, i oprócz tego, że gramy w tę piłkę, trenujemy, to oczywiście uczestniczymy w różnych turniejach charytatywnych, to też w jakiś sposób wspieramy tą społeczność lokalną.
Wyniki bywają różne.
JT: Ale tak, szacunek, olbrzymi szacunek.
ŁW: Zdarza się, że chyba najwyższe miejsce nasze to drugie, no najniższe to ostatnie. Natomiast cytując klasyka czyli naszego trenera, pracownika GXO: „Lepiej mądrze stać, niż głupio biegać”. Także tej dewizy się trzymamy.
JT: I to są piękne słowa.
MT: Dobrze, w takim razie podsumowując. Jesteście państwo firmą globalną, jesteście państwo firmą dobrze postrzeganą lokalnie, która działa i od strony bezpośrednio klienta końcowego jak i też dużego, który te prace w różny sposób zleca. Mamy firmę, która potrafi bawić się tym co robi, a z drugiej strony robi to dobrze. Jak widzimy, jest też tego bezpośredni wynik, czyli raport EGS, do którego każdy może sięgnąć i zapoznać się z tymi praktykami, które w GXO są stosowane jak i też drugiej strony są wyróżnianie różnymi nagrodami, jak i wyróżnieniami. Czyli firma GXO.
Więcej informacji można znaleźć na stronie gxo.com, gdzie mamy kwestie dotyczące właśnie bezpośrednio zarówno ofert jak i też samego zakresu działalności, obsługiwanych branż i co ważne, wykorzystywanych technologii, które jak usłyszeliśmy to już dzisiaj, są nowoczesne i ekologiczne.
Z drugiej strony zapraszam państwa tez na stronę pit.lukasiewicz.gov.pl, gdzie mamy informacje dotyczące działalności bezpośredniej naszego instytutu oraz też portal logistyka.net.pl, gdzie codziennia publikujemy najświeższe informacje z zakresu szeroko pojętej logistyki, transportu, spedycji i e-gospodarki.
A dzisiaj moim i państwa gościem byli:
Pani Joanna Tomczyk, która w GXO pełni funkcję Managera ds. przetargów na Europę środkową.
JT: Dziękuję państwu serdecznie za uwagę.
MT: Oraz pan Łukasz Wolski. Dyrektor Centrów Logistycznych GXO w Poznaniu.
ŁW: Bardzo dziękujemy za zaproszenie.
MT: Dziękuję bardzo za bardzo interesujące wypowiedzi, jak i też za samo spotkanie. Serdecznie dziękuję i zapraszam na kolejny odcinek naszego podcastu.
Nagranie/transkrypcja:Lipiec 2023