Rok branży logistycznej w pandemii – jakie konsekwencje?
- Artykuł sponsorowany
- Kategoria: Logistyka
Pandemia wpłynęła na wszystkie branże gospodarki i mocno odcisnęła swoje piętno na transporcie i logistyce. Pomimo rozpoczęcia programu szczepień, liczba zakażeń jest nadal wysoka, co wywołuje niepewność wobec perspektyw gospodarczych dla Polski i Europy. Nie wszystkie prognozy są jednak pesymistyczne. Jakkolwiek się stanie, część zmian, jakie w ciągu ostatniego roku zaszły w branży TSL będzie trwała. Co to za zmiany oraz jakie wywołują skutki dla branży logistycznej, o tym rozmawiamy z Marcinem ZASUNIEM, Global Account Managerem z GEFCO.
Redakcja: Czy nawyki konsumenckie z pandemii zostaną z nami na dłużej i wpłyną na logistykę?
Marcin Zasuń: Ostanie dyskusje o zmianach w psychologii zakupów są wyjątkowo interesujące. Na przykład, czy w kolejnych latach będziemy bardziej inwestować w dobra trwałe i urządzać domy oraz zabezpieczać się na wypadek kolejnych kryzysów. Konsekwencją takiego podejścia byłby wzrost produkcji dóbr trwałych kosztem usług branży gastronomicznej, rozrywkowej czy turystycznej, które dynamicznie rozwijały się w poprzednich latach. Taki przebieg wydarzeń spowodowałby przyspieszenie rozwoju produkcji, usług magazynowych oraz transportu. Na ten moment to przypuszczenie, ale widać, że nowe nawyki zakupowe w sieci spodobały się wielu osobom. Dlatego uważam, że e-commerce może stać się w najbliższych latach koniem pociągowym branży logistycznej i transportowej w Polsce.
R.: GEFCO wywodzi się z branży motoryzacyjnej. Jak ten sektor radzi sobie w pandemii?
M. Z.: W branży motoryzacyjnej najbardziej widocznym skutkiem pandemii był spadek wolumenów towarów. Jesienią 2020 roku liczba transportów ponownie wzrosła, a firmy próbowały nadrabiać straty z poprzednich miesięcy. Należy jednak pamiętać, że na globalny łańcuch dostaw wpływa wiele zakłóceń zewnętrznych, na które operator logistyczny nie ma wpływu. Braki półprzewodników skutkują spadkiem produkcji nowych samochodów, a ograniczenia w mobilności osób hamują popyt na nowe pojazdy czy części zamienne. Ten trend będzie nam towarzyszyć jeszcze w 2021 roku.
Z perspektywy GEFCO obserwujemy rosnące zainteresowanie konsolidacją procesów logistycznych. Producenci części i dostawcy OEM oczekują naszego wsparcia przy tworzeniu centrów konsolidacyjnych, do których przewożone są towary z całego świata, a następnie trafiają na produkcję. Mamy doświadczenie w takich projektach i posiadamy własne obiekty magazynowe. W Polsce to sześć magazynów o powierzchni 100 tys. m kw., w pełni zintegrowanych z międzynarodową siecią GEFCO. Największy i najnowszy obiekt GEFCO w Psarach pod Wrocławiem jest światowym centrum dystrybucyjnym dla wiodącego producenta komponentów i części motoryzacyjnych. Oczywiście poza sektorem motoryzacyjnym świadczymy usługi logistyczne dla firm z większości innych branż gospodarki.
R.: Czy pandemia zmieniła podejście firm produkcyjnych do zapasów?
M. Z.: Przed okresem pandemii firmy dążyły do minimalizowania zapasów, w czym pomagała dobrze rozwinięta w GEFCO logistyka just in time. Podejście utrzymywania "szczupłych" stanów magazynowych było słuszne, bo zapasy to mrożenie kapitału, a za towar należy płacić dostawcom czasami na wiele tygodni przed jego dostarczeniem na produkcję. Wybuch pandemii i zakłócenia w łańcuchach dostaw pokazały, że w kryzysie firma produkcyjna utrzymująca wyłącznie zapasy krytyczne jest zbyt mocno narażona na przestoje. Wystarczy przypomnieć sobie, co działo się w Europie wiosną 2020 roku, gdy koronawirus wstrzymał planowe dostawy z Azji. Takiego rozwoju sytuacji nikt się nie spodziewał. Pojawiła się konieczność pilnego szukania alternatywnych dostawców w Europie, w czym jako GEFCO pomagaliśmy klientom.
Doświadczenia minionego roku spowodowały, że obecnie łatwiej z firmami produkcyjnymi rozmawia się o zwiększeniu zapasów jako zabezpieczeniu przez nieplanowymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Oczywiście nikt nie chce nadmiernych zapasów i nie myśli o budowie magazynów przy fabrykach, ale pandemia zmieniła filozofię w tym zakresie. Jeżeli widzimy, że linia jest problematyczna – na przykład transport morski z Chin i USA do Europy – rekomendujemy naszym klientom zwiększenie wolumenów towarów, co ograniczy ryzyko kosztownych przestojów w wyniku opóźnień kolejnych dostaw międzykontynentalnych.
R.: Niektóre branże są bardziej odporne na pandemię. Czy nie powoduje to nagłego zwrotu operatorów w kierunku bezpieczniejszych sektorów?
M. Z.: Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień. Mówimy o firmach takich jak GEFCO, których roczne obroty liczone są w miliardach Euro. Firma zakorzeniona w motoryzacji czy przemyśle nie zacznie jutro świadczyć na przykład usług kurierskich. Najszybszą drogą wejścia na taki rynek mogłoby być przejęcie istniejącej firmy. W GEFCO natomiast chcemy wykorzystać dotychczasową wiedzę zdobytą w branży motoryzacyjnej i przemyśle. Chcemy być partnerem dla firm, które od operatora logistycznego oczekują konsolidacji dostawców, sekwencyjnych dostaw na produkcję czy prowadzenia magazynów.
Dywersyfikacja usług jest ważna dla GEFCO. W ciągu ostatnich trzech lat GEFCO zwiększyło swoją obecność jako operator logistyczny w zakresie magazynowania, dostaw części do dilerów samochodowych, sekwencji/usług KSK przy OEM. Naszym sukcesem jest również zwrot w kierunku usług o wartości dodanej. To konsolidacje towarów, pre-assembling na linię produkcyjną. Poza tym inwestujemy w kierunku współpracy z firmami tzw. nowej motoryzacji, które będą działać w naszej części Europy. Chcemy być numerem jeden w logistyce dla nowej motoryzacji i w dalszym ciągu zwiększać swoją obecność w innych sektorach.
R.: Co czeka 4PL po pandemii?
M. Z.: Do wybuchu pandemii obserwowaliśmy sukcesywny wzrost zainteresowania 4PL. Część firm z ostrożnością podchodzi do szerokiego delegowania zadań na zewnątrz, ale rosnąca liczba dobrych praktyk 4PL przekonuje do wprowadzenia zmian. Pomimo pandemii ten model biznesowy radzi sobie na rynku naprawdę dobrze. Klienci widzą w 4PL szansę na optymalizację biznesu i redukcję kosztów. Sytuacja jest korzystna dla obu stron – operatora 4PL, który otrzymuje zlecenie, oraz jego klienta, który ponosi koszty 4PL dopiero wtedy, gdy nowy model zarządzania zaczyna generować oszczędności. Sztandarowym przykładem działania GEFCO 4PL w Polsce jest nasza wieloletnia współpraca z właścicielem marki Opel.
R.: O czym branża logistyczna przypomniała sobie przez pandemię?
M. Z.: Przede wszystkim jak ważna jest cyfryzacja procesów biznesowych, bezpieczeństwo danych i posiadanie strategii kryzysowej na wypadek nawet mało prawdopodobnych zdarzeń. Gdyby pandemia zaskoczyła świat 15 czy 20 lat temu to branża logistyczna byłaby w zdecydowanie gorszej sytuacji. Dzisiaj w świecie VPN-ów, komunikacji cyfrowej, popularyzacji technologii blockchain i monitorowania przepływów w czasie rzeczywistym, możemy jako branża lepiej zadbać o siebie i swoich klientów. W pandemii priorytetem stało się również zdrowie i bezpieczeństwo pracowników, czemu poświęciliśmy dużo uwagi w Grupie GEFCO.
R.: Dziękuję za rozmowę.