Droga do sukcesu kobiet w logistyce
- Oprac. M.T.
- Kategoria: Logistyka
Logistyka to dynamiczna układanka – pełna wyzwań, szybkich decyzji i nieustannej współpracy. Choć często postrzegana jako branża męska, w rzeczywistości sukces w tej dziedzinie zależy od różnorodności kompetencji i stylów zarządzania. Z okazji Dnia Kobiet, przedstawiamy rozmowę z Magdaleną Jamroziak – HR Manager o tym, jak kobiety i mężczyźni w logistyce uzupełniają się, jakie wyzwania czekają w branży na kobiety i co zrobić, by więcej kobiet sięgało po awanse.
Bernadeta Forgacz: Magda, pytanie na rozgrzewkę. Kobieta biznesu, którą podziwiasz?
Magdalena Jamroziak: Zabiłaś mi ćwieka tym pytaniem. Zdałam sobie sprawę, że z miejsca jestem w stanie wymienić mężczyzn, których podziwiam biznesowo - zarówno pod kątem osiągniętych wyników, jak może nawet bardziej za kulturę organizacyjną, którą tworzą oraz za ich podejście do ludzi i biznesu. Dużo trudniej jest mi wskazać konkretną kobietę biznesu. Może też dlatego, że szybciej przeczytasz o przykładach mężczyzn w biznesie niż kobiet. Statystycznie na najwyższych stanowiskach kierowniczych globalnych firm, a nawet lokalnych jednak są mężczyźni. Niemniej wracając do pytania - kobietę, którą podziwiam od strony biznesowej to dr Irena Eris – za konsekwencję w działaniu, ogromną odwagę i jednocześnie postawę “nie ma, że się nie da”. Zwłaszcza, że własną firmę stworzyła w 1983r. jako 33 letnia mgr farmacji, pożyczając pieniądze od mamy, mając pomysł, żeby stworzyć po prostu świetnej jakości kosmetyki. Jej historia to dla mnie inspirujący przykład, jak pasja, wiedza i determinacja mogą prowadzić do sukcesu, jakim jest stworzenie marki kosmetyków o globalnym zasięgu i renomie.
B.F: Logistyka często bywa postrzegana jako męski świat. Czy to mit, czy rzeczywistość? Jak to wygląda w liczbach?
M.J.: Poniekąd rzeczywistość, aczkolwiek z elementami mitu. Okazuje się, że (idąc za obserwatorlogistyczny.pl) według danych z 2024 roku, kobiety stanowią 47% wszystkich zatrudnionych w sektorze logistycznym w Polsce. Co ciekawe jeszcze 10 lat temu, w 2014 roku, wg raportu Komisji Europejskiej kobiety stanowiły 21% zatrudnionych osób w naszym sektorze. Czyli będąc precyzyjną – tak logistyka nadal stanowi świat męski – niemniej wygląda na to, że proporcje są już bardzo zbliżone, a przez ostatnie 10 lat nasz sektor się ponad dwukrotnie sfeminizował. Niemniej jeśli popatrzymy na to jaki % kobiet w naszej branży zajmuje tzw. kluczowe stanowiska kierowniczych (w rozumieniu stanowisk kierowniczych i dyrektorskich) – to wynosi on jedynie 18%.
B.F: A jak wygląda współpraca kobiet i mężczyzn w logistyce. Czy widzisz różnice w ich podejściu do pracy i zarządzania?
M.J.: Może będę nieobiektywna, ale jestem przekonana, że współpraca przebiega bardzo dobrze, pod warunkiem, że po obu stronach mamy nastawienie partnerskie. Czyli traktujemy każdą rolę w organizacji i każde stanowisko jako potrzebne, które dokłada swoją cegiełkę do wspólnego wyniku. Czasem faktycznie widzę różnice w podejściu do pracy i zarządzania - ale o dziwo nie zawsze zgodne ze stereotypowym myśleniem. Widzę zarówno niesamowicie konkretne i zadaniowe kobiety, osiągające ambitne cele, jak i mężczyzn, od których uważności na ludzi i empatii bardzo chętnie bym się uczyła. Więc różnica nie zawsze wynika z płci. Skłaniam się ku opcji, że dużo bardziej wynika to z konkretnego człowieka – jego przekonań, podejścia i nastawienia do ludzi, pracy czy świata. Obserwowanie tych różnych strategii i podejść do pracy czy zarządzania jest dla mnie odkrywaniem, poszerzaniem własnych perspektyw i uczeniem się czerpania z różnorodności.
B.F: Mówi się, że kobiety muszą pracować dwa razy ciężej, by udowodnić swoją wartość. Czy myślisz, że ten czas już minął, czy wciąż jesteśmy na tej drodze?
M.J.: Wiesz co Beniu, to jest takie powiedzenie, którego bardzo nie lubię, dlatego że jestem przekonana, że ono wynika z jakichś nieadekwatnych do rzeczywistości przekonań. Swoją przygodę z logistyką zaczęłam ponad 20 lat temu i nie mam poczucia, że pracowałam ciężej czy bardziej sumiennie niż moi koledzy. Może to dlatego, że trafiłam na szefa, który stawiał cele i sprawiedliwie z nich rozliczał, podobnie jak oceniał kompetencje i umiejętności. Jestem przekonana, że to wynika raczej ze sposobu w jaki część z nas została wychowana - w “źle rozumianej pokorze i grzeczności”. I często zdarza się, że jako kobiety mamy kłopot z rozmawianiem o swoich osiągnięciach w pracy, w tym również o pieniądzach. Czyli po prostu z mówieniem o sobie dobrze – otwartym komunikowaniem co potrafię, co dobrze robię, a jednocześnie jasnym precyzowaniu czego potrzebuję i w jakich obszarach chciałabym się rozwijać i ile zarabiać. Czasem wystarczy po prostu powiedzieć lub poprosić - najgorsze co się może wydarzyć, to że usłyszymy słowo “nie” albo “nie teraz”. Z mojego doświadczenia wynika, że to wypowiedzenie na głos otwiera drogę do rozmowy, do nowej jakości w życiu (owszem, nie zawsze).
B.F: Czy są jakieś cechy lub umiejętności, które szczególnie pomagają kobietom wyróżnić się jako liderki w tej branży?
M.J.: Zdecydowanie tak! Warto jednak podkreślić, że są to kompetencje uniwersalne, które mają kluczowe znaczenie na stanowisku liderskim – niezależnie od branży i od płci. W logistyce szczególnie istotna okazuje się umiejętność budowania relacji i współpracy. Logistyka to sektor usług, który opiera się na ścisłej współpracy pomiędzy wieloma podmiotami – dostawcami, klientami, magazynami czy firmami transportowymi. Umiejętność efektywnej komunikacji, negocjacji i zarządzania relacjami jest tutaj nieoceniona. Kolejnym ważnym aspektem jest zdolność rozwiązywania problemów i odporność na stres. To branża dynamiczna, wymagająca szybkiego reagowania na nieprzewidziane sytuacje, takie jak opóźnienia dostaw, problemy celne czy nagłe zmiany w łańcuchu dostaw. Liderki, które potrafią zachować zimną krew i znaleźć najlepsze rozwiązania, zyskują ogromną przewagę. Nie można również zapominać o orientacji na innowacje i otwartości na nowe technologie. Nowoczesna logistyka coraz mocniej opiera się na digitalizacji, analizie danych i automatyzacji procesów. Liderki, które są na bieżąco z trendami technologicznymi, mogą skuteczniej zarządzać operacjami i optymalizować procesy. Bardzo istotne jest także empatyczne i zrównoważone przywództwo. Współczesne zarządzanie zespołem wymaga coraz bardziej umiejętności budowania zaangażowania i motywowania pracowników. Empatia, umiejętność słuchania i tworzenie wspierającego środowiska pracy mają ogromne znaczenie dla efektywności zespołu. Na koniec dorzucę - strategiczne myślenie i zdolność przewidywania trendów. Liderki w logistyce często wyróżniają się umiejętnością analizy rynku oraz prognozowania zmian, co pozwala im skutecznie zarządzać łańcuchem dostaw i dostosowywać strategie do zmieniających się warunków.
B.F: Czy kobiety chętnie przystępują do rekrutacji na wyższe stanowiska?
M.J.: O dziwo nie. Patrząc przez pryzmat ostatnich naszych rekrutacji na stanowisko szefa sprzedaży czy kierownika oddziału, kandydatki spełniające nasze wymagania stanowiły mniej niż 10% kandydatów. Aczkolwiek w 3 ostatnich rekrutacjach na stanowisko szefa sprzedaży wyłoniliśmy na te stanowiska 2 kobiety, które zaczęły prace w naszej firmie w tym roku.
B.F: To zatem jak byś je zachęciła?
M.J.: Przede wszystkim do szukania w swoim otoczeniu osób, które będą dla nas wsparciem na drodze zawodowej i w rozwoju. Są obok nas ludzie, którzy nieustannie zachęcają do wychodzenia ze strefy komfortu dopinając nam skrzydła i tacy, którzy czasem skutecznie je podcinają (nawet nieświadomie). Z wykształcenia jestem ekonomistką i na decyzję o udziale w rekrutacji patrzę przez pryzmat zysków, uwzględniając również potencjalne straty i jednocześnie próbuję oszacować prawdopodobieństwo sukcesów - czyli analiza danych i faktów. Podczas podejmowania takiej decyzji warto popatrzeć jakie są zadania na tym stanowisku, jakie kompetencje są wymagane – czy mam w swoim doświadczeniu takie sytuacje, które potwierdzają te umiejętności bądź kompetencje? A jeśli nie mam, to co mogę zrobić w międzyczasie, co pozwoli mi je nabyć? Można też zapytać kogoś z własnej grupy wsparcia co myśli o takim pomyśle - poodbijać myśli z kimś do kogo mam zaufanie.
I najważniejsze w tym aspekcie – warto być upartym w dobrym tego słowa znaczeniu. Jeśli się nie uda - sprawdzać dlaczego. Prosić o feedback, pytać o wskazanie czego konkretnie zabrakło, co warto wzmocnić. Wierzę, że jak się zamykają jedne drzwi, to gdzieś obok otwiera się okno. A gdyby miała zachęcić jednym zdaniem to skorzystałabym z cytatu z Kubusia Puchatka, który mawiał “nie można tkwić we własnym kąciku Lasu i czekać, aż inni do Ciebie przyjdą. Czasem trzeba pójść do nich”.
Logistyka, choć wciąż w dużej mierze postrzegana jako męska branża, dynamicznie się zmienia i otwiera na różnorodność. Udział kobiet w sektorze rośnie, a ich kompetencje, takie jak umiejętność budowania relacji, odporność na stres czy strategiczne myślenie, stają się kluczowe dla sukcesu. Kluczowe wydaje się nie tylko przełamywanie własnych barier i schematów myślenia, ale także aktywne szukanie wsparcia, mówienie otwarcie o swoich kompetencjach i aspiracjach. Niech ta rozmowa będzie inspiracją dla wszystkich kobiet w logistyce i poza nią – by śmiało sięgać po więcej, rozwijać się i podejmować wyzwania.
Źródło: Dachser